KSWPolskie MMA

„Robią z niego jakiegoś fenomena” – Marian Ziółkowski o rywalach na pierwszą obronę pasa

Opromieniony triumfem z Romanem Szymańskim, nowy mistrz wagi lekkiej KSW Marian Ziółkowski zabrał głos na temat rywala na pierwszą obronę złota.

Bezkrólewie w kategorii lekkiej KSW po opuszczeniu tronu przez Mateusza Gamrota trwało ledwie kilka miesięcy – dobiegło końca w sobotni wieczór w Łodzi ramach gali KSW 57.

W co-main evencie wydarzenia kapitalnie dysponowany Marian Ziółkowski nie dał bowiem najmniejszych szans Romanowi Szymańskiemu, rozbijając rywala i kończąc go w czwartej rundzie zawodów. Tym samym rozsiadł się na tronie 70 kilogramów, rewanżując się też poznaniakowi za porażkę sprzed niespełna pięciu lat.

Tego samego wieczoru tuż przed walką Mariana Ziółkowskiego z Romanem Szymańskim Borys Mańkowski zdominował zapaśniczo Artura Sowińskiego, odnosząc trzecie z rzędu zwycięstwo i tym samym pieczętując swój status pretendenta do tronu 70 kilogramów.

W wywiadzie udzielonym po pokonaniu Szymańskiego Golden Boy wyraził pełną gotowość na pójście w tany z Diabłem Tasmańskim i podobnie podszedł do tematu podczas konferencji prasowej po gali.

– Jeśli to ma być Borys Mańkowski, to powtarzam: to będzie dla mnie zaszczyt – powiedział Marian w rozmowie z WP Sportowe Fakty. – Kiedy ja dopiero zaczynałem trenować, on już z (Marcinem) Heldem toczył boje, miał świetny rekord, był świetny zawodnikiem. Gdy był mistrzem KSW, to ja dopiero zaczynałem coś zawodowo się ruszać.

– To będzie dla mnie zaszczyt. Gość jest bardzo dobry. Czekam. Jeśli organizatorzy uznają, że mam się z nim bić, to z chęcią się z nim pobiję.

Współdowodzący KSW Maciej Kawulski potwierdził po gali zainteresowanie zestawieniem Mariana Ziółkowskiego z Borysem Mańkowskim. Poznaniak zaznaczył natomiast, że za mistrzowskie starcie chciałby otrzymać podwyżkę. Jak zapatrują się na warunek Mańkowskiego szefowie KSW, póki co nie wiadomo.

W tle rozgrywki o najwyższe laury w 70 kilogramach czai się natomiast nieukrywający od dawna mistrzowskich aspiracji Maciej Kazieczko, który może pochwalić się serią czterech zwycięstw.

– Wydaje mi się, że poza Borysem taki najsensowniejszy jest Maciej Kazieczko – przyznał Ziółkowski. – Też dużo kibiców go wywołuje, ale niech w końcu kibice dowiedzą się, że gość miał kontuzję i dlatego się nie bił – a nie dlatego, że ktoś go chce wyrolować. On też ma dobry rekord.

Dwa szybkie i efektowne wiktorie pod sztandarem KSW w wadze lekkiej ma też Shamil Musaev, który zresztą był już przecież kilka miesięcy temu przymierzany do walki o pas z ówczesnym mistrzem Mateuszem Gamrotem. Kontuzja wyeliminowała go jednak z występu.

– Z Shamilem jest taka sprawa, że wygrał dwie walki z zawodnikami dobrymi, ale wydaje mi się, że jeszcze powinien coś pokazać, z kimś mocnym jeszcze zawalczyć – powiedział Marian, zapytany o Shamila. – Naprawdę rozumiem, że jest dobry. Wiem, że jest dobry, bo słyszałem od zawodników z Czeczenii, że jest dobry.

– Ale naprawdę, popatrzcie na jego rekord i zobaczcie, z kim on się bije. Najlepszy gość, którego pokonał, ma rekord 5-3. Wiadomo, rekordy często nie walczą, ale chodzi o to, żeby ludzie się opamiętali. Robią z niego jakiegoś fenomena. Może jest fenomenem, ale jeszcze tak naprawdę tego nie pokazał.

– Wiem, że on jest dobry, ale myślę, że i Borys Mańkowski, i Maciej Kazieczko bardziej zasłużyli na walkę o pas. Choć, jak mówię, Shamil jest – z tego, co słyszałem – dobrym zawodnikiem i myślę, że też jest bardzo blisko walki o pas.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Borys to jednak klasa. Super przygotowany był. Widać, że współpraca z Hempking mu słuzy. ;) W sumie sam uzywam tych olejków co on i są super, naprawde pomagają się wyciszyć więc przy tren bingu i preze walką to musi byc coś ;D

Dodaj komentarz

Back to top button