UFC

Mike Perry: „Pozwoliliśmy, aby w klubie pojawiały się niedorajdy, bo…”

Mike Perry odpowiedział na krytykę, jakiej swój były już klub Jackson-Wink MMA w Albuquerque poddał Donald Cerrone.

Wysłuchawszy tyrad Donalda Cerrone, który po opuszczeniu Jackson-Wink MMA, nie zostawił na swoim byłym już klubie suchej nitki, Mike Perry błyskawicznie odpowiedział Kowbojowi, zapowiadając, że zapewni mu spartańską śmierć podczas listopadowej gali UFC Fight Night 139 w Denver.

Z kolei na falach MMA on SiriusXM Platynowy odniósł się do zarzutów Cerrone pod adresem Jackson-Wink MMA, a przede wszystkim trenera Mike’a Winkeljohna, który zdaniem Kowboja zrujnował klub.

Donald stwierdził mianowicie, że w Albuquerque kompletnie nie dba się o poziom trenujących w klubie zawodników, kierując się wyłącznie względami finansowymi. Sugerował, że przypadkowa osoba z ulicy może uiścić stosowna opłatę i z miejsca wyjść do sparingów z zawodowcami.

Nie podobało mi się, że wkurzył Diego Sancheza tymi wypowiedziami o pseudohodowli.

– powiedział Platynowy, nawiązując do reakcji Diego Sancheza na wypowiedzi Kowboja.

Diego wyjaśnił mu, że wilki nadal tu są. Mamy też szczenięta, które uczymy. Mamy najlepszy amatorski program na świecie.

A jeśli chodzi o niedorajdy, które przychodzą z ulicy. Słuchaj, jeśli masz 150 dolców i chcesz przyjść, żeby posparować, to na matach jest masa ludzi. I nie jest tak, że możesz przyjść ot tak i sparować z Holly Holm. To nieprawda. Przede wszystkim Holly Holm jest zbyt bystra, żeby sparować z kimś, z kim sparingi nie są jej potrzebne. Powie wprost: „Po co jest tutaj ta osoba?”. Są trenerzy, którzy wszystko obserwują i dbają o Holly. Są zawodnicy, którzy dbają o Holly. Wilki są inteligentne, bo jesteśmy w tej grze od dawna.

Pozwoliliśmy, aby pojawiały się u nas niedorajdy i walczyły z amatorami, bo amatorzy powinni mieć możliwość, aby naprawdę kogoś zlać. A gdy naprzeciwko nich staje niedorajda, którego nie znają, jest łatwiej włożyć więcej siły w ciosy. Sparowanie z przyjaciółmi jest trochę skomplikowane. W pewien sposób ograniczasz moc w uderzeniach. Musisz jednak wiedzieć, jak podkręcić akcję i komuś wpierdolić, gdy sytuacja tego wymaga.

Nie ma też powodu, żebyśmy nie powalczyli z jakimiś niedorajdami. Chodźcie, dajcie nam $150 za miesiąc – na pierwszym sparingu tak wam dojebiemy, że już, kurwa, nie wrócicie – chyba że naprawdę chcecie się czegoś nauczyć.




Obszernej odpowiedzi Donaldowi Cerrone udzielił już wcześniej trener Mike Winkeljohn, który zarzucił Kowbojowi narcyzm i dbanie wyłącznie o własny interes. Stwierdził też, że organizując swoje obozy przygotowawcze na ranczo, Cerrone podbiera z klubu trenerów i sparingpartnerów.

Zdaniem Kowboja czarę goryczy przelała decyzja trenerów, którzy wbrew jego prośbom podjęli współpracę z Platynowym przed walką, jaką stoczą podczas gali UFC Fight Night 139.

Nie mogę wypowiadać się za Jackson-Wink. Wszyscy wiemy, że jestem tu od niedawna.

– kontynuował Perry.

Wybrali mnie, bo jestem młody, mam przed sobą perspektywy. Wiedzą, że jestem prawdziwym wojownikiem, prawdziwym sportowcem i staram się rozwijać. A do tego pomagam drużynie. Zawsze okazuję im szacunek. W wywiadach, wszędzie.

Nie mogę jednak wypowiadać się za klub. Mogę tylko mówić za Mike’a Perry’ego, za siebie. Cokolwiek dzieje się między Kowbojem i klubem, to sprawa Kowboja i klubu, ale Kowboja i mnie czeka zawodowa walka. I niech go Bóg błogosławi, ale spróbuję urwać mu, kurwa, łeb.

*****

Jon Jones radzi Khabibowi i Fedorowi: „Gdyby dodał to do swojej gry, byłby przerażający”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button