UFC

Michael Bisping: „Typowe zachowania typowego oszusta”

Mistrz kategorii średniej Michael Bisping nie zostawia suchej nitki na Yoelu Romero i Luke’u Rockholdzie za ich nawoływania do utworzenia tymczasowego pasa.

Zasiadający na tronie kategorii średniej Michael Bisping nie ukrywa swojej irytacji dążeniami czołowych zawodników ze swojej dywizji – a przede wszystkim Yoela Romero i Luke’a Rockholda – do utworzenia tymczasowego pasa mistrzowskiego.

Swojej dezaprobacie względem takiego pomysłu dał wyraz na łamach Champions.co.

Ostatnio dużo gadki o tymczasowym pasie mistrzowskim, szczególnie ze strony dwóch największych płaczków w dywizji – Luke’a Rockholda i Yoela Romero.

– stwierdził Bisping.

Luke tylko traci czas, więc zostawmy go teraz, aż wymyśli, o co mu, do cholery, chodzi. W zeszłym tygodniu chciał (Fabricio) Werduma, teraz kogokolwiek, byle o tymczasowy pas – myślę, że szuka tylko uwagi.

Romero natomiast jest na moim celowniku. Całe to pieprzenie o tym, jakoby wziąłem walkę z Danem Henderesonem, a teraz chce walki o tymczasowy pas z Andersonem Silvą? Czy można być większym hipokrytą? Nie sądzę.

Wiemy już, że Yoel to największy oszust w całym sporcie. Zrobi, co się da – złapie siatki, będzie zbyt długo siedział na stołku, poleje się wodą, żeby dostać kilka dodatkowych sekund odpoczynku, no i oczywiście będzie brał koks do usranej śmierci.

Hrabia jest przekonany, że tylko półroczne zawieszenie Kubańczyka za wpadkę dopingową po walce z Ronaldo Jacare Souzą jest wyłącznie wynikiem dobrych prawników, którzy pomogli mu stworzyć „bajeczkę” o zanieczyszczonym suplemencie.




Nawoływania Żołnierza Boga do utworzenia tymczasowego pasa mistrzowskiego uważa za kompletnie idiotyczne i pozbawione jakichkolwiek podstaw. Podnosi, że ma już zaplanowaną walkę z Georgesem Saint-Pierrem, więc nie jest tak, że jest nieaktywny czy kontuzjowany, nie broniąc pasa.

Nie ma absolutnie żadnej potrzeby tworzenia tymczasowego pasa.

– twierdzi Bisping.

Ten pomysł jest śmieszny, ale jeśli gość nie ma szacunku wobec sportu, nie ma honoru, to można się tego spodziewać.

Próbuje się chwytać wszystkiego. Nie dziwi mnie to, bo widziałem, jak się zachowywał w przeszłości. Nie ma honoru i oszukuje przy każdej możliwej okazji. Teraz wyzywa do walki Andersona Silvę. Anderson nigdy nie był dobrym zapaśnikiem – a jak wiemy, w tym Yoel się specjalizuje – więc oczywiście wybrał sobie gościa bez zapasów i z zanikającymi umiejętnościami. Typowe zachowanie typowego oszusta.

*****

Kompendium wiedzy – UFC on FOX 24

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button