UFC

Miarka się przebrała? Dricus Du Plessis krytycznie o słowach Dany White’a! „Zawsze byłem lojalny wobec UFC, nigdy nie powiedziałem złego słowa na UFC”

Dricus Du Plessis wyjaśnił, dlaczego nie przypadły mu do gustu wypowiedzi sternika UFC Dany White’a na swój temat.

Demolując w lipcu Roberta Whittakera, gremialnie skreślany wówczas Dricus Du Plessis zapewnił sobie status pretendenta do pasa mistrzowskiego wagi średniej. Nie przyjął jednak propozycji walki z Israelem Adesanyą w ramach gali UFC 293, która odbyła się w miniony weekend w Sydney – borykał się bowiem z kontuzją.

Decyzja ta Afrykanera spotkała się nie tylko z krytyką ze strony nigeryjsko-nowozelandzkiego obozu ówczesnego mistrza ale także sternika UFC Dany White’a, który w nieszczególnie zawoalowany sposób dał do zrozumienia, że propozycji mistrzowskich starć się nie odmawia.

Po sobotniej gali UFC 293 temat mistrzowskiej rozgrywki w wadze średniej wrócił jak bumerang. Z kim w pierwszej obronie tronu powinien zmierzyć się nowy mistrz Sean Strickland, który nieoczekiwanie zdominował Israela Adesanyę?

Stillknocks nie ma wątpliwości, że to on powinien skrzyżować rękawice z amerykańskim mistrzem. Tymczasem Dana White nie ukrywa, że chętnie obejrzałby rewanż Tarzana z Stylebenderem.

– Szczerze wierzę, że Dana nie miał zielonego pojęcia, kim był ten koleś z RPA przed moim zwycięstwem z Whittakerem – powiedział Du Plessis w rozmowie z MiddleEasy. – Zawsze byłem lojalny wobec UFC. Nigdy nie powiedziałem złego słowa na UFC i nie zamierzam tego robić. Pracuję dla tej firmy, z czego jestem niezwykle dumny.

– Dochodzimy jednak do punktu, w którym trzeba się zastanowić, czy te same reguły obowiązują wszystkich. Popatrzmy na TJ-a Dillashawa, który rozwalił bark i wyszedł do walki z Aljo z ogromną kontuzją. UFC było na niego wściekłe. Powiedzieli, że zepsuł całą galę, wychodząc z kontuzją! Dlaczego nam nie powiedziałeś?

– A teraz ja wychodzę i mówię im, że mam kontuzję. Mówię im, że słuchajcie, przy tej kontuzji nie będę w stanie walczyć na swoim poziomie. A Dana później komentuje i mówi, że „wiecie, co sądzę o zawodnikach, którzy odrzucają walki”. O co więc chodzi? Co miałęm zrobić? Miałem wyjść i walczyć z kontuzją, żeby potem mnie opieprzali po walce? Czy mam im powiedzieć, że mam kontuzję i oberwać potem za odrzucenie walki?

– Chciałbym poznać odpowiedź na to pytanie, bo mocno mi się obrywa, a w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy walczyłem trzy razy.

– Poleciałem do Stanów na walkę z Anthonym Hernandezem z moją całą ekipą. Na lotnisku powiedzieli mi, że wypadł rywal Kelvina Gasteluma – czy wezmę tę walkę, żeby uratować galę? Na tydzień przed! Powiedziałem im, że nas sto procent w to wchodzę. Robimy to. Poświęciłem więc swoją walkę, podpisałem kontrakt na walkę z Gastelumem, a on na trzy dni przed galą się wycofał.

– Na tym etapie miałem już wszystko opłacone za całą swoją ekipę. Za dziesięć dni. I nie dostałem za tę walkę pieniędzy. Nie dostałem żadnych pieniędzy. Żadnej bazowej stawki. Nie dostałem żadnych zwrotów.

– Koniec końców, nie ma to znaczenia, ale zapominają o takich historiach, gdy wychodzą i opowiadają, że „Dricus odrzucił walkę”.

Afrykaner podkreślił, że przekazał organizacji wszelkie dokumenty potwierdzające kontuzję, jakiej się nabawił. Jak zaznaczył, jest już jednak w stanie trenować i chętnie powróci do akcji przed końcem roku. Jego celem pozostaje mistrzowskie starcie z Seanem Stricklandem.

Na swoją szansę liczą też mający zwycięstwo nad Tarzanem Jared Cannonier oraz oczywiście – ustami swojego trenera Eugene’a Baremana – Israel Adesanya.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button