UFC

Mentalność ofiary szukającej współczucia! Dricus Du Plessis ostro o zachowaniu Seana Stricklanda!

Pretendent do pasa mistrzowskiego wagi średniej Dricus Du Plessis wybatożył medialnym pejczem Seana Stricklanda przed UFC 297.

W drodze do sobotniej gali UFC 297 w Toronto powracają echa werbalnej i fizycznej konfrontacji, do jakich doszło kilka tygodni temu między bohaterami wydarzenia, Seanem Stricklandem i Dricusem Du Plessisem.

Podczas grudniowej konferencji prasowej promującej wydarzenie Tarzan wyśmiał trenera Afrykanera, który odwinął się tekstem o jego patologicznym ojcu – zapowiedział mianowicie, że w oktagonie zleje go bardziej, niż lał go za dzieciaka rzeczony ojciec. Podziałało to na Amerykanina jak płachta na byka. W licznych udzielanych później wywiadach mistrz utrzymywał, że z traum z dzieciństwa żartować nie można, a podczas wywiadu z Theo Vonem zapłakał, gdy opowiadał o swoich traumatycznych doświadczeniach.

W najnowszym odcinku magazynu The MMA Hour Du Plessis podkreślił, że niczego w swojej ówczesnej wypowiedzi by nie zmienił.

– Niczego nie żałuję – powiedział Afrykaner. – Powiedziałem to, co powiedziałem. Słuchaj, jeśli bawisz się ogniem, to się poparzysz. Nie zamierzam się tym przejmować, ale podtrzymuję to, co powiedziałem. Nie żartowałem z tego. To, co się stało, było faktem. Stwierdziłem fakt. Sam żartował z tego w poprzednich wywiadach. Ja nie żartowałem z tego, stwierdziłem fakty. Oczywiście bardzo mocno to odczuł. Nie będę się nad tym więcej rozwodził, bo nie jest to konieczne. Osiągnąłem rezultaty, których oczekiwałem. Nie muszę się nad tym więcej rozwodzić.

– Oczywiście to straszne, że mu się to przytrafiło, ale stało się. Nie przerzucaj na innych tego, czego nie chcesz dla siebie. Tak to już jest. Obraził mnie, obraził mojego trenera. Nie pozwolę na to. Weź to więc na klatę i mamy czystą sytuację. Zaczynamy od nowa. To wyłącznie biznes. Nic osobistego. Żadnych animozji z mojej strony. Powiedziałem, co powiedziałem, co się stało, to się stało, nie ma żadnych animozji, przynajmniej z mojej strony. Jestem tutaj, aby załatwić swoje sprawy. Jestem tutaj, aby wygrać walkę.

– Miał wiele do powiedzenia na temat Khalila Rountree. Opowiadał, jak słabym człowiekiem jest płaczący Khalil – powiedział Du Plessis. – A potem zrobił dokładnie to samo, tylko na jeszcze większej scenie. Nie opowiada się o czyjejś żonie. Zakładam, że stało się tak, ponieważ ma teraz kogoś w swoim życiu. Żonę Iana Garry’ego miał jednak gdzieś, kiedy mówił to, co mówił. To nie była jego sprawa, żeby się w to mieszać, ale już nieważne.

– To zabawny człowiek. Właściwie to całkiem go lubię. Ale jest ta hipokryzja – to jedyny obszar, w którym ludzie mogli stracić szacunek dla Seana Stricklanda, ponieważ zawsze był sobą. Ale gdy tylko zobaczył, jak to jest znaleźć się po drugiej stronie, od razu zaczął szukać współczucia. Chciał współczucia. Od razu pokazał mentalność ofiary.

– Nie możesz się tak zachowywać, jeśli sam mówisz to, co mówisz. Gadanie o zawodniku, który nie potrafił uciec przed autobusem i zginął. Czy to nie było przekroczenie granicy? Ty, panie Moralny Kompasie, nie decydujesz o tym, gdzie jest granica. Nie ma prawa wskazywać granicy. Nagle ustawia ją sobie tam, gdzie chce? Nie. Nie wydaje mi się.

Do kolejnej werbalnej konfrontacji między oboma zawodnikami dojdzie w czwartek podczas konferencji prasowej przed galą UFC 297 w Toronto. Strickland zdradził, że przekazał Du Plessisowi, że jeśli jeszcze raz poruszy temat jego dzieciństwa… Zadźga go. Walki nie będzie.

Jak jednak wynika z przytoczonych wyżej wypowiedzi Afrykanera, ten do traum Amerykanina wracać nie zamierza.

– Będę gotowy na wszystko, czego spróbuje – zapowiedział Dricus. – Gdy pojawiam się na tych konferencjach prasowych, nigdy nie planuję, że powiem to albo tamto. To tak nie działa. Wszystko jest na żywo.

– Myślę, że tym razem będzie znacznie bardziej cywilizowanie. Ale kto wie, może wyjdzie tam ostro? Myślę, że będzie jednak bardziej spokojnie, bo ta pierwsza konferencja prasowa stała dla mnie pod znakiem żartów. Dobrze się bawiłem. Teraz mam już inne nastawienie. Teraz jestem w trybie bitewnym.

– Jestem tutaj, aby zdobyć pas mistrzowski. Nie jestem tutaj, aby sobie teraz stroić żarty. Jestem tutaj, aby sięgnąć po tytuł mistrzowski.

Ten sondaż jest zakończony (od 3 miesiące).

Sean Strickland vs. Dricus Du Plessis - komu kibicujesz?

Dricus Du Plessis
61.00%
Sean Strickland
39.00%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY PO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button