Bez kategoriiUFC

Mateusz Gamrot chce starcia z Charlesem Oliveirą! „Wiem, że w przyszłym miesiącu walczy z mistrzem, ale…” –

Mateusz Gamrot spotkał się z dziennikarzami po gali UFC Fight Night w Las Vegas, gdzie pokonał Rafaela Fizieva.

W sobotni wieczór w Las Vegas Mateusz Gamrot podtrzymał swój nieskazitelny bilans walk w Las Vegas. W daniu głównym gali UFC Fight Night Polak pokonał Rafaela Fizieva, odnosząc szóste zwycięstwo w Las Vegas, a piąte konkretnie w UFC APEX.

Okoliczności wygranej pozostawił jednak pewien niedosyt. Po wyrównanej pierwszej rundzie – wszyscy sędziowie wypunktowali ją w stosunku 10-9 dla Azera – w drugiej Ataman doznał kontuzji kolana, nie będąc w stanie kontynuować walki.

Jak pojedynek ten ocenia Gamer? O tym opowiedział podczas konferencji prasowej po gali.

– W pierwszej rundzie chciałem być ostrożny, bo Rafa to niebezpieczny uderzacz – powiedział. – Jeden cios może skończyć walkę. Chciałem więc walczyć spokojnie i uważnie, aby zobaczyć, co przygotował.

– Chciałem przyspieszyć w kolejnych rundach. Moim celem w tej walce były rundy trzecia, czwarta, piąta. Chciałem wtedy nacierać, zmęczyć go i skończyć.

– Nie jestem jakoś super zadowolony, bo to była niefortunna sytuacja. Chcę kończyć swoich rywali w oktagonie. Trenuję naprawdę ciężko w zapasach, stójce, jiu-jitsu. Zawsze chcę pokazać dobrą formę w oktagonie.

– Jesteśmy jednak sportowcami i czasami takie sytuacje się zdarzają. Wygrana to wygrana. Chcę iść do przodu i nie odwracać się za siebie. Jak mówię, życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Tyle. Chcę wrócić do domu, spędzić czas z rodziną, powrócić na matę, trzymać formę i wrócić rajdu na szczyt.

Polak przyznał, że pewnie gdy obejrzy raz jeszcze walkę, uzna, że w niektórych sytuacjach mógł się bardziej otworzyć, ale zastrzegł, że pierwsza runda miała być właśnie rozpoznawcza.

Pokonując Atamana, reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i szóste w ostatnich siedmiu występach. Najprawdopodobniej w rankingu przesunie się na 6. miejsce, a może nawet wyżej.

W wywiadzie udzielonym w oktagonie zaraz po walce Polak zaprosił w oktagonowe tany byłego mistrza Charlesa Oliveirę – i w ten same dokładnie tony uderzył podczas konferencji prasowej.

– Wszyscy mówią, że jestem zapaśnikiem, grapplerem – powiedział. – Bardzo w siebie wierzę. Wygrałem wiele turniejów BJJ, dwa razy wygrałem trialsy ADCC. Dlatego w kolejnej walce chciałbym się sprawdzić z Charlesem Oliveirą, bo to najgroźniejszy zawodnik w parterze.

– Moi poprzedni rywale cały czas zrywali się na nogi. Podłoga ich parzyła. Chciałbym więc teraz sprawdzić się w parterze, pokazać moje dobre umiejętności w jiu-jitsu, pokazać, jak mocny jestem w parterze. A uważam, że to będzie pierwszy gość w mojej karierze, który zechce ze mną walczyć w parterze.

Charles Oliveira powróci do akcji podczas październikowej gali UFC 294 w Abu Zabi, gdzie stanie do mistrzowskiego rewanżu z Islamem Makhachevem. Gamer jest tego w pełni świadomy.

– Wiem, że wkrótce, w następny miesiącu ma walkę z mistrzem – zaznaczył. – Moja prognoza jest taka, że wynik będzie taki sam jak ostatnio. Islam obroni swój pas.

– Mogę więc poczekać na Charlesa Oliveirę do przyszłego roku. Nie ma znaczenia. Marzec, kwiecień. Będę na niego gotowy i chcę z nim walczyć.

Mateusz Gamrot vs. Charles Oliveira - kto wygrałby?

Cała konferencja prasowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button