UFC

Luke Rockhold: „Weidman walczy trochę jak idiota”

Luke Rockhold opowiada o swojej niedoszłej walce z Chrisem Weidmanem oraz tej zaplanowanej z Michaelem Bispingiem na UFC 199.

Mistrz kategorii średniej Luke Rockhold, który przygotowuje się pierwszej obrony pasa mistrzowskiego z Michaelem Bispingiem, gościł w programie The MMA Hour.

Gdy prowadzący program Ariel Helwani przytoczył Rockholdowi wypowiedź Chrisa Weidmana, w której były posiadacz pasa stwierdził, że walka z Bispingiem będzie dla mistrza banalnie łatwa, reprezentant American Kickboxing Academy odpowiedział.

(Weidman) mógł być łatwiejszy. Bisping jest trochę bardziej skomplikowany, taktyczny. Będę się lepiej bawił, to będzie lepsze dla fanów. Weidman walczy brzydko, w pewien sposób walczy charakterem. Po prostu idzie do przodu i jest wtedy trochę toporny. Sprzątnąłbym go szybko. Za bardzo się wychyla.

Pierwotnie to właśnie rewanżowe starcie Rockholda z Weidmanem miało być walką wieczoru gali UFC 199, ale kontuzja tego ostatniego wykluczyła go z rywalizacji. Zapytany o pojedynek z Hrabią, Rockhold stwierdził:

Bardziej mnie ekscytuje. To będzie dobra zabawa dla mnie i dobra zabawa dla fanów. Lubię taktyczne bitwy. Lubię przechytrzać ludzi. Lubię, gdy muszę się dostosować. Weidman w pewnym sensie walczy jak idiota. Po prostu, biegnie, kurwa, przed siebie, odsłania się, wychyla i polega na swojej twardości. Bisping próbuje uczynić walkę bardziej taktyczną i to lubię, ten proces odnajdywania swoich szans, bycia sprytniejszym i odstrzelenia go.

Nie słynący dotychczas ze szczególne rozbudowanego arsenały kickbokserskiego mistrz zapowiada prezentację nowych technik na okoliczność starcia z brytyjskim pretendentem.

Nie chodzi o to, że mam go tam pokonać. Chcę wyjść i zrobić coś innego niż ostatnio. Zrobić to szybciej. Wszyscy znają mnie z moich lewych kopnięć, wszyscy wiedzą, że potrafię uderzać prawym sierpem – pora dodać coś nowego. Sprzątnąć go czymś innym. I to zamierzam zrobić. Fani zobaczą jedyny nokaut w swoim rodzaju, jakiego wcześniej nie widzieli.

Nie pozwolę mu, żeby pieprzył o swojej kondycji. Znokautuję go w pierwszej rundzie, żeby nie miał wymówek.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button