UFC

Luke Rockhold: „Jeśli Yoel wyląduje na dole, wyciągnę z niego życie”

Luke Rockhold opowiada o sobotniej batalii z Yoelem Romero o tymczasowy pas mistrzowski kategorii średniej.

Pierwotnie były mistrz kategorii średniej Luke Rockhold miał w walce wieczoru zaplanowanej na 10 lutego w Perth gali UFC 221 skrzyżować pięści z zasiadającym na tronie 185 funtów Robertem Whittakerem. Problemy zdrowotne Nowozelandczyka zrujnowały jednak te plany.

Kontuzjowanego mistrza zastąpiła jego ostatnia ofiara, czyli Yoel Romero – i to z Kubańczykiem przyjdzie Amerykaninowi bić się o tymczasowy pas mistrzowski.

Drobne różnice.

– powiedział Rockhold podczas konferencji prasowej przed galą, zapytany o zmianę rywala.

Doszłoby do tego tak czy inaczej. Whittaker miał być pierwszy, Yoel – drugi. Yoel jest pierwszy i nie mam wątpliwości, że Whittaker będzie następny.

Jestem gotowy. Niczego mi nie brakuje, jestem gotowy na walkę z najlepszymi. Szkoda, że na szali nie będzie właściwego pasa. Wiadomo. Jednak Whittaker pokonał Romero, gdy zostawał tymczasowym mistrzem i ja pokonam Romero, zdobywając tymczasowy pas. Pytanie – kto zrobi to lepiej? Ten będzie właściwym mistrzem. Tak na to patrzę.

Pokonałem Jacare, pokonałem każdego innego gościa w tej dywizji. Moje CV jest o wiele lepsze. On pokonał Yoela Romero i został mistrzem. Nie odbieram nic Whittakerowi. Szanuję go. To gangster. Ale jeśli pokonam Yoela przed czasem? Kto zrobił to lepiej? On miał bliską walkę z Yoelem. Przed piątą rundą było 2-2. Ale pokazał mistrzowskiego ducha w piątej rundzie i zrobił to. Wygrał. Ale jeśli ja zrobię to lepiej, to kto jest najlepszy?

Yoel Romero bardzo dobrze wspomina Australię, bo w 2000 roku podczas igrzysk olimpijskich zdobył srebrny medal w zapasach w stylu wolnym. Rockhold nie ukrywa, że bardzo szanuje dokonania Kubańczyka i jego umiejętności zapaśnicze, ale nie ma wątpliwości, co stanie się, jeśli walka trafi do parteru.

To nie zapasy. To MMA.

– stwierdził.

A jeśli mowa o grapplingu – jestem najlepszy. Yoel będzie miał kłopoty bez względu na to, gdzie trafi walka. Jeśli spróbuje mnie związać na ziemi, przekona się, że z nikim tej klasy jeszcze nie walczył. Obiecuję wam, że będę na górze, będę nad nim. A gdy będę na górze – wygrywam. Żadnego zagrożenia ze strony Yoela. Mogę robić kotły, walczyć na chwyty. Jeśli Yoel wyląduje na dole, wyciągnę z niego życie. Tak będzie.

Yoel jest dynamiczny. Szanuję jego zapasy. To najlepszy zapaśnik, jaki kiedykolwiek walczył w tym sporcie. Jeden z najlepszych zapaśników w historii. Ale to eksplozywny zapaśnik – a nie zapaśnik kontrolujący pozycje. Nie może równać się ze mną w parterze. I niebawem się o tym przekona.

Na licznych zdjęciach oraz migawkach z przygotowań Amerykanina widoczny jest ściągacz na prawym kolanie. Zapytany, czy dolega mu jakiś uraz, zaprzeczył.

https://www.instagram.com/p/BetC88-BDBk/

Poproszony z kolei o porównanie obu zawodników – Roberta Whittakera i Yoela Romero – Luke Rockhold, który walkę o złoto zapewnił sobie rozbiciem i poddaniem Davida Brancha, odparł:

Każda walka ma swoje wyzwania. Wierzę, że nasza trójka uciekła reszcie dywizji.

Yoel jest niebezpieczny. Jest dynamiczny, silny, nigdy nie wiadomo, co zrobi. Muszę być uważny, cierpliwy, skupiony. Whittaker to ta sama bajka – jest dynamiczny, bardziej taktyczny na nogach. Musiałbym wywierać na Whittakerze presję, aby znaleźć jego luki. A z Yoelem? Wierzę, że jeśli będę cierpliwy, to on sam obnaży swoje luki. I na to liczę. Będę na niego czekał, rozbijał go z dystansu – i poczekam, aż podejdzie. A gdy podejdzie, zapłaci za to. Wyciągnę go z jego strefy komfortu.

Jestem gotowy, żeby zostawić tam wszystko i zaciągnąć go w miejsce, w którym nie chce być. Yoel jest piekielnie niebezpieczny i nazywa siebie Żołnierzem Boga. Mówi o robieniu ze swoich rywali kalek, wysyłaniu ich do szpitala. I to czyni tę walkę jeszcze realniejszą. To nie będą gierki. To będzie, kurwa, jatka. I jestem gotowy.

Cała konferencja prasowa:

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #11 – UFC Belem | Jędrzejczyk vs. Namajunas II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button