UFC

Jose Aldo: „McGregor to normalny, spokojny gość”

Jose Aldo przekonuje, że poza kamerami Conor McGregor jest całkiem sympatycznym człowiekiem.

Od dawien dawna Jose Aldo nie szczędził Conorowi McGregorowi cierpkich słów w mediach, a szczególnie tendencja ta przybrała na sile po tym, gdy Irlandczyk zadał mu grudniową klęskę na gali UFC 194. Wygląda jednak na to, że Brazylijczyk zmienił nieco kurs medialny, jeśli chodzi o ocenę swojego pogromcy.

Mamy przyjacielskie relacje. Nie mam problemu z tym, że próbuje się promować.

– powiedział o Aldo o Irlandczyku w programie Revista Combate (za BloodyElbow.com).

Jeśli spojrzymy na to pod kątem pieniędzy, wyszło bardzo dobrze. Uważam, że powinno być w kategorii piórkowej więcej takich zawodników jak on. Nie jestem jednak jego przyjacielem. On może iść swoją drogą a ja swoją.

Podobnie jak wielu zawodników wcześniej, tak i Aldo uważa, że McGregor ma dwa oblicza.

Widziałem go gapiącego się w ścianę, podczas gdy wszyscy wokół próbowali go sprowokować. To normalny, spokojny gość, ale gdy widzi kamerę albo irlandzkich fanów, zmienia się w ten sposób, że ciśnie ci się na usta: „sukinsyn”.

Któregoś dnia byliśmy razem i powiedział, że idzie po kawę. Powiedziałem, żeby przyniósł też dla mnie, z cukrem. Odpowiedział coś w stylu: „fajnie”. W większości przypadków, gdy się widzieliśmy, ktoś inny nagrywał nas, więc musiał utrzymywać swoją postawę. Poza kamerami zmienia się całkowicie.

Nie wiadomo, czy drogi obu skrzyżują się ponownie. Pokonując Frankiego Edgara, Aldo zdobył tymczasowy pas mistrzowski kategorii piórkowej i pała żądzą rewanżu z McGregorem, ale ten niezbyt pali się do morderczego ścinania wagi i pojedynku z rywalem, którego pokonał w 13 sekund, celując raczej w starcie o pas mistrzowski kategorii lekkiej z Eddiem Alvarezem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button