KSWPolskie MMA

„Jestem gotowy do walki!” – „Pudzian” wmiesza się w konflikt dwóch najsilniejszych ludzi świata?

Mariusz Pudzianowski chętnie skrzyżowałby rękawice z najlepszym brytyjskim strongmanem Eddiem Hallem, który z kolei garnie się – z wzajemnością – do walki z Hafthorem Bjornssonem.

Kilka dni temu Hafthor Bjornsson znalazł się na ustach całego świata – został bowiem rekordzistą świata w martwym ciągu.

Znany jako The Mountain z serialu Gra o Tron Islandczyk podczas transmitowanego między innymi na ESPN wydarzenia podniósł 501 kilogramów, przekraczając magiczną barierę pół tony.

Poprzedni rekord świata w martwym ciągu należał do innego strongmana Eddiego Halla, który w 2016 roku dźwignął równe 500 kilogramów.

Brytyjczyk nie był zresztą pod wrażeniem wyczynu Islandczyka. Stwierdził, że oficjalne rekordy powinny być ustanawiany wyłącznie w ramach zawodów – a nie w siłownianych warunkach.




Słowa te nieszczególnie przypadły do gustu Bjornssonowi. Mierzący 206 centymetrów i ważący ponad 200 kilogramów strongman w wywiadzie po ustanowieniu rekordu rzucił Brytyjczykowi wyzwanie. Wyzwanie niecodzienne, biorąc pod uwagę, czym obaj parają się na co dzień – Góra chce bowiem zmierzyć się z Hallem w bokserskim ringu.

Brytyjczyk – zwycięzca zawodów World’s Strongest Man z 2017 roku; co ciekawe, wyprzedził wówczas właśnie Hafthora Bjornssona – natychmiast wyzwanie przyjął, przemycając też kilka przytyków pod adresem Islandczyka.

Na tym jednak nie koniec, bo Hall podpisał też jakoby kontrakt na pojedynek, który – co potwierdził też w mediach społecznościowych Islandczyk – ma się odbyć we wrześniu 2021 roku w Las Vegas.

Mający za sobą doświadczenie z medialnego sparingu z Conorem McGregorem (vide poniższe nagranie) Góra rozpoczął już nawet treningi, z których zdjęciami pochwalił się w mediach społecznościowych.

Nie brak co prawda opinii – a wręcz rzec można, że jest to opinia powszechna – iż medialna batalia Bjornssona i Halla służy wyłącznie celom promocyjnym, a od słów do czynów nikt przechodzić nie zamierza, ale… Nie umknęła ona uwadze byłego strongmana Mariusza Pudzianowskiego.



Pod najnowszym wpisem Eddiego Halla na Instagramie, w którym Brytyjczyk oświadczył, iż walka z Górą jest już oficjalnie potwierdzona, występujący pod egidą KSW Pudzian niespodziewanie opublikował komentarz.

– Eddie, ja jestem następny – napisał Polak, uzupełniając wpis o masę emotikon. – Jestem gotowy do walki. Jestem tylko starym strongmanem.




Za czasów swojej kariery w strongmanach Pudzianowski nie miał okazji rywalizować ani z Hallem, ani z Bjornssonem. Gdy w 2009 roku przechodził do MMA, Brytyjczyk dopiero zaczynał targać żelastwa na lokalnej scenie. Islandczyk z kolei przez kilka lat parał się koszykówką, a pierwsze sukcesy w zawodach strongmanów zaczął odnosić w Islandii w 2010 roku.

Schodząc natomiast na ziemię… Kilka tygodni temu Pudzian stwierdził, że w najbliższym pojedynku stanie w szranki z Quentin Domingosem, z którym miał pierwotnie zmierzyć się podczas odwołanej ostatecznie marcowej gali KSW 53.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Sierpem #72: oktagonowa rzeź – Ferguson vs. Gaethje

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button