UFC

„Jest wiele rzeczy, które mogę poprawić” – Stipe Miocic chce walki o pas mistrzowski

Były dwukrotny mistrz wagi ciężkiej UFC Stipe Miocić spotka się wkrótce z Daną Whitem, aby omówić swoje dalsze plany startowe.

Były mistrz kategorii ciężkiej UFC Stipe Miocić nigdzie się nie wybiera – stawia sobie za cel odzyskanie utraconego w marcu na rzecz Francisa Ngannou tronu. Najchętniej już w najbliższej walce, choć zapytany o to, czy wyklucza stoczenie niemistrzowskiego pojedynku przed titleshotem, zawahał się.

– Marzy mi się natychmiastowa walka o pas – powiedział. – Nie wiem, czy posunąłbym się tak daleko, żeby powiedzieć „titleshot albo śmierć”. Na pewno celuję w walkę o pas. Nie zamierzam jednak o nią płakać ani nic takiego, ale po prostu czuję, że na to zasługuję.

Gdyby jednak musiał stoczyć wcześniej jeszcze jedną walkę, rekordzista pod względem liczby obron pasa w 265 funtach celowałby w… Jona Jonesa.

– Wyjdę do każdego – powiedział. – Zawsze to powtarzałem. Wyjdę do każdego. Zmierzę się z każdym, kogo naprzeciwko mnie postawią, ale trzeba właśnie w takie walki mierzyć, bo to jeden z najlepszych zawodników w historii. Byłby wspaniałym sportowcem w moim CV.

Póki co nie zanosi się natomiast na to, aby w najbliższym czasie Stipe Miocić powalczył o złoto albo powitał w 265 funtach Jona Jonesa. Rywalem dzierżącego prawowity pas Francisa Ngannou będzie bowiem najprawdopodobniej tymczasowy mistrz Ciryl Gane, który kilka tygodni temu rozbił Derricka Lewisa. Bones do rywalizacji zamierza natomiast powrócić dopiero w 2022 roku.

Stipe Miocić we wrześniu spotka się z Daną Whitem i spółką, aby omówić dalsze plany. W międzyczasie będzie natomiast trzymał kciuki za kameruńskiego Predatora, aby ten utrzymał się na szczycie – chciałby bowiem stanąć naprzeciwko niego po raz trzeci.



– Jest wiele rzeczy, które mogę poprawić – powiedział w rozmowie z MMAFighting.com o potencjalnej trylogii. – Nawet po zwycięstwach jest wiele rzeczy, które możesz poprawić. Widzę wiele rzeczy, które zrobiłem wtedy dobrze i tak, jak należy, ale koniec końców, zostałem znokautowany.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button