UFC

„Jest idealnym przetarciem przed Islamem” – Mateusz Gamrot bardzo zadowolony z zestawienia z Armanem Tsarukyanem

Mateusz Gamrot opowiedział o okolicznościach zestawienia z Armanem Tsarukyanem oraz obozie przygotowawczym do walki, którzy przeprowadzi w Polsce.

Mateusz Gamrot powróci do oktagonu 25 czerwca, podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas krzyżując rękawice z Armanem Tsarukyanem. Polak nie ukrywał, że marzy mu się konfrontacja z Rafaelem dos Anjosem lub Tonym Fergusonem, ale jednocześnie nie ukrywa, że bardzo jara go zestawienie z rozpędzonym serią pięciu zwycięstw Ormianinem. Nie pozostawił co do tego wątpliwości podczas czwartkowego magazynu Oktagon Live.

– Miesiąc trwała przepychanka, od kiedy zgłosiłem gotowość do walki z Armanem – powiedział. – Finalizacja tego trwała miesiąc. Faktycznie największą przeszkodą była decyzja mojego menadżera. Starał się w tym czasie jeszcze nas nie zestawiać, poszukiwać jakieś innej opcji.

– Natomiast podpisanie kontraktu trwało godzinę czy nawet piętnaście minut. (Podpisałem), gdy tylko przyszło na maila. Łatwo to sprawdzić na datach. A że Arman lubi dużo gadać, to wymyślił, że trwało to miesiąc. Tyle. Ale czy ma to znaczenie, ile to trwało? Jest walka, będzie gruby ogień.

Gamer potwierdził, że w kuluarach w charakterze potencjalnego rywala przewijało się też nazwisko Gregora Gillespiego – menadżer Ormianina stwierdził nawet, że jego klient otrzymał ofertę walki z Amerykaninem, szybko ją akceptując – ale Gift pozostał konsekwentny, odmawiając rywalizacji z zawodnikami sklasyfikowanymi niżej od niego w rankingu.

Swego czasu Mateusz Gamrot znalazł się też na medialnym kursie kolizyjnym z Bradem Riddellem, ale zestawienie takie nie przypadło do gustu matchmakerom UFC. Polak ma bowiem na koncie trzy kolejne zwycięstwa, a Nowozelandczyk ostatnią walkę przegrał.

– W zawodach turniejowych w pewnym momencie musisz spotkać mocnego zawodnika, żeby przejść dalej – powiedział o potyczce z Tsarukyanem Gamrot. – On jest idealnym przetarciem przed Islamem.

Co ciekawe, przygotowania do walki z Armanem Tsarukuyanem kudowianin przeprowadzi w Polsce, tj. głównie w Czerwonym Smoku. Skąd decyzja o powrocie z American Top Team do Poznania?

– Kilka rzeczy się na to złożyło – powiedział Mateusz. – Raz, że mam kilka rzeczy w Polsce bardzo ważnych, które muszę sam dopilnować. Dwa – mam rodzinę blisko, co jest dla mnie największą mocą, z której czerpię energię. A trzy – nie ma co ukrywać, w Polsce mam naprawdę bardzo dobry zespół, z którym trenuję, bardzo dobrze się przygotowuję.

– Plus ode mnie chłopaki – jeden Raju, drugi, Borys, Roman, Kuba, wszyscy mają walki zaplanowane, więc jak wszyscy razem będziemy trenować, to też mocno podciągnie się nasz poziom. Do tego wyjazdy do Milicza, fizjoterapia, trening mentalny, plus wszystkie inne rzeczy dostępne na miejscu podnoszą komfort tych przygotowań.

– Było kilka rzeczy, ale to nie ma wpływu. Myślę, że tu w Polsce przygotuję się jeszcze lepiej niż w Stanach.

Do Stanów Zjednoczonych Polak planuje wylecieć na około dwa tygodnie przed walką.

Gamer zdradził, że pojedynek odbędzie się na dystansie trzech rund, co oznacza, że nie posłuży za walkę wieczoru, ale… Niewykluczone, że sytuacja w tym temacie uległa zmianie. Na to przynajmniej może wskazywać poranny wpis Polaka w mediach społecznościowych.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button