UFC

(VIDEO) „Jest coś w twojej twarzy…” – Justin Gaethje zdradził, dlaczego nie lubi Michaela Chandlera

Justin Gaethje opowiedziało listopadowej walce z Michaelem Chandlerem na UFC 268, zdradzając, co nie podoba mu się w twarzy rywala.

Kilka dni temu gruchnęła nowina o zestawieniu szlagierowo zapowiadającego się pojedynku w czubie kategorii lekkiej pomiędzy byłym tymczasowym mistrzem Justinem Gaethje i byłym pretendentem Michaelem Chandlerem. Byli mistrzowie PFL i Bellatora pójdą w oktagonowe tany 6 listopada w ramach gali UFC 268 w Nowym Jorku.




Przy okazji ceremonii ważenia przed galą UFC 265 w Houston obaj zawodnicy mieli okazję zamienić kilka słów – Chandler był bowiem jednym z gospodarzy, a Gaethje gościem.

– Nie mam nic ostrego do powiedzenia – powiedział Justin. – Robimy sobie ostre rzeczy w jeden wieczór na rok. Minęło już sporo czasu od momentu, gdy walczyłem z kimś, kogo nie lubię. Z jakiegoś powodu ty jesteś trochę inny. Wydaje mi się, że ostatnim gościem, którego nie lubiłem, był James Vick. Będzie miło rąbnąć cię w twarz.




Niewidziany w oktagonie od porażki z Khabibem Nurmagomedovem w październiku zeszłego roku Justin Gaethje zapewnił, że dłuższa przerwa wyszła mu na dobre. Nie wiadomo natomiast, czy wraz z podpisaniem kontraktu na walkę z Michaelem Chandlerem przedłużył też umowę z UFC, w której został mu tylko jeden pojedynek.

Highlight dwie ostatnie walki stoczył bez udziału kibiców, ale nie ukrywa, że nie może doczekać się ich z powrotem na trybunach – i liczy na to, że większość będzie mu nieprzychylna. Wzmaga to bowiem chaos w oktagonie, a właśnie w chaosie czuje się jak ryba w wodzie.

– 6 listopada spróbuję go tam zabić, chociaż zabijanie to trochę za mocne słowo – powiedział Justin. – Obaj mamy rodziny. Koniec końców, wmówię jednak sobie, że spróbuje mnie zabić, żeby obudzić w sobie najbardziej pierwotne instynkty, jakie drzemią w człowieku. A najbardziej pierwotnym jest walka o życie. Walka na śmierć i życie.



– Jestem podekscytowany walką z kimś, kogo nie lubię. Minęło trochę czasu od takiej sytuacji. Nie mam powodów, żeby cię nie lubić, ale jest coś w twojej twarzy, co powoduje, że chcę w nią uderzyć.

Michael Chandler odniósł się natomiast do Justina Gaethje z pełnym szacunkiem. Podkreślił, że obaj mają wiele wspólnego, bo zawitali do UFC z innych organizacji, w których sięgali po mistrzostwo. Obaj uwielbiają też ostre wymiany.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Co zatem tak bardzo nie podoba się Justinowi Gaethje w twarzy Michaela Chandlera – dopytał go współprowadzący program Daniel Cormier.

– Ten ironiczny uśmieszek – odparł Highlight.

Cały wywiad poniżej.




Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button