UFC

Jednoznaczna deklaracja! Francis Ngannou ma na oku konkretnego rywala na powrót do UFC!

Mistrz kategorii ciężkiej UFC Francis Ngannou w drugiej obronie złota chce skrzyżować rękawice z byłym dominantem 205 funtów Jonem Jonesem.




Niewidziany w akcji od stycznia mistrz wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou nadal rehabilituje kontuzjowane kolano, wobec czego termin jego drugiej obrony tronu jest wciąż nieznany.

Nie tylko jednak problemy zdrowotne wstrzymują Kameruńczyka przed powrotem do oktagonu – nadal bowiem nie doszedł do porozumienia z Daną Whitem i spółką w temacie podpisania dobiegającego niebawem końca kontraktu.




– Status mojego kontraktu jest cały czas taki sam – zdradził w rozmowie z SiriusXM Podcast. – Nie dostałem żadnej oferty, więc… Jest cały czas tak samo. Mam nadzieję, że w ciągu 2-3 miesięcy uporamy się z tym i to rozwiążemy.

– Nie wydaje mi się też, abyśmy byli w pośpiechu. Nie spieszy mi się. Nigdzie się nie wybieram, więc nie ma ciśnienia. Koniec końców mamy dużo czasu.

Kameruńczyk potwierdził, że nadal interesują go walki bokserskie i jeśli ostatecznie zdecyduje się na podpisanie nowej umowy z UFC, to musi zawierać ona możliwość startów w ringu.

Pomimo jednak iż ani nie zna terminu powrotu, ani nie jest pewien, czy w ogóle pod sztandarem amerykańskiego giganta zostanie, Predator ma na oku konkretnego rywala, z którym chciałby stanąć do walki w drugiej obronie tytułu mistrzowskiego.



– Oczywiście, że byłby to Jon Jones – przyznał wesoło Francis. – Potrzebuję dużej wypłaty.

– Walka z Jonem Jonesem to zresztą coś więcej niż duża wypłata. To okazja, aby postawić pieczęć, a jednocześnie duże wyzwanie. Człowiek dominował ten sport przez ponad dekadę, więc uważam, że byłby dla mnie dobrym sprawdzianem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Niewidziany w akcji od 2020 roku Jon Jones od dłuższego jakoby czasu garnie się już do debiutu w królewskiej dywizji, ale jak wieść gminna niesie, szykowany dla niego Stipe Miocić nadal do walki gotów nie jest.

– Cały czas uważam Jona Jonesa za najlepszego zawodnika, jaki kiedykolwiek wszedł do oktagonu – powiedział Francis. – Uważam, że to był prawdziwy ciężki, który tylko ścinał wagę. Jego naturalna waga nie wynosiła 205 funtów. Ważył na co dzień co najmniej 230 funtów, co oznacza już przyzwoitego ciężkiego.




– Być może musi nabrać trochę mięśni, ale nie jest tak, że musi przybrać 50 czy 100 funtów, aby walczyć w wadze ciężkiej. Są goście w wadze ciężkiej, którzy ważą tyle samo, ile ważył Jones, startując w kategorii półciężkiej.

Nie wiadomo póki co, jak Dana White i spółka rozwiążą pewnego rodzaju impas w wadze ciężkiej. Czy na szali starcia Jona Jonesa ze Stipe Miociciem znajdzie się tymczasowy tytuł? Czy w ogóle dojdzie do tej walki? Co z nieukrywającymi mistrzowskich aspiracji Cirylem Gane oraz Curtisem Blaydesem? Na te pytania póki co odpowiedzi nie znamy.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button