UFC

„Irlandczyk jest emerytem” – Justin Gaethje zdecydowanie o dalszych planach po ubiciu Donada Cerrone

Zapytany o swoje dalsze plany po wielkim zwycięstwie z Donaldem Cerrone w Vancouver, Justin Gaethje nie zawahał się ani przez chwilę.

Justin Gaethje zaprezentował wyborną formę w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 16 w Vancouver, nokautując w pierwszej rundzie Donalda Cerrone.

Zobacz także: Trener wskazuje trzy kluczowe błędy, jakie Dustin Poirier popełnił w walce z Khabibem Nurmagomedovem

Highlight był znacznie bardziej wyrachowany niż wcześniej, terroryzując wykroczną nogę Kowboja atomowymi lowkingami na wysokości łydki. Gdy natomiast Cerrone przypuszczał atak, Gathje kapitalnie kontrował go soczystymi sierpami. Potężnym prawym w końcówce pierwszej rundy posłał szarżującego rywala na deski, następnie uderzeniami z góry dopełniając dzieła zniszczenia.

W drodze do walki 30-latek zapowiadał, że po zwycięstwie na jego celowniku znajdzie się zwycięzca mistrzowskiej konfrontacji Khabiba Nurmagomedova z Tonym Fergusonem – bo Justin Gaethje nie ma wątpliwości, że teraz kolej El Cucuya – oraz Conor McGregor.

Zapytany jednak w wywiadzie po gali przez Daniela Cormiera, czy spogląda teraz w kierunku Irlandczyka, czy też Rosjanina, nie pozostawił wątpliwości, idąc śladami Nate’a Diaza, który rozbiwszy kilka tygodni temu Anthony’ego Pettisa, kompletnie zignorował Notoriousa.

Irlandczyk jest emerytem.

– stwierdził Gaethje.

Chcę prawdziwego wojownika. Chcę zwycięzcę walki Tony’ego z Khabibem. Chcę zmierzyć się z Khabibem, zanim odejdzie. A jeśli wygra Tony… Nikt nie przegapi naszej walki. Ściągnęlibyśmy milion ludzi na stadion.

Przed galą Justin Gaethje był sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu, podczas gdy Donald Cerrone okupował 4. pozycję. Niewątpliwie zwycięzca w najnowszej odsłonie awansuje o co najmniej jedno oczko.




Obecnie Arizończyk znajduje się na fali trzech wiktorii przez nokauty w pierwszych rundach. Jego bilans w oktagonie UFC wynosi 4-2.

Póki co nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle dojdzie do walki Dagestańskiego Orła z El Cucuyem. Natomiast Conor McGregor przebąkiwał ostatnimi czasy o powrocie w tym roku lub na początku przyszłego, ale brak jakichkolwiek szczegółów w temacie.

Aktualizacja: po zakończeniu gali McGregor opublikował poniższy wpis.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button