UFC

Grał grubo, przegrał z kretesem! Sean Strickland zabrał głos po klęsce z Alexem Pereirą!

Sean Strickland nie zapadł się pod ziemię po dotkliwej porażce z Alexem Pereirą, jakiej doznał podczas sobotniej gali UFC 276 w Las Vegas.




W drodze do sobotniej gali UFC 276 Sean Strickland zrobił nie lada furorę, podczas konferencji prasowej ustawiając do pionu niesłynącego nigdy z wykorzystywania okazji do zachowania milczenia Israela Adesanyę.

W sobotę w oktagonie Amerykaninowi tak dobrze już nie poszło. Przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie z Alexem Pereirą.




Głowy w piasek Sean jednak nie schował, zaraz po gali publikując poniższe nagranie.

– Nigdy nie chcesz znaleźć się w highlighcie innego gościa, ale taka już jest ta gra – powiedział. – Próbowałem wymieniać się ciosami z jednym z najlepszych kickbokserów. Najgorsze, że w trakcie tej rundy wydawało mi się, że zapowiada się naprawdę łatwa walka. Widzę każdy cios gościa, wychodzę lepiej z wymian, porozbijam gościa przez trzy rundy. A w połowie zostałem trafiony.

– Czapki z głów przed Alexem. Rzeźnik, kurwa. Dziękuję trenerom, przepraszam, że nie wygraliśmy. To przygnębiające. Przez jakiś czas będę smutny. Fani, dziękuję za wsparcie i do następnego. Pora znowu wspiąć się po drabinie.

Także w niedzielę Amerykanin opublikował jeszcze jedno nagranie poświęcone walce, tym razem przede wszystkim dziękując fanom.



– Przespałem się z tematem i nadal jest, kurwa, do dupy – powiedział. – Chcę jednak bardzo podziękować fanom. Ostatni wieczór był naprawdę ciężki. Harowałem przez niespełna jedną, kurwa, rundę. Ciężka sprawa.

– Wszystkie wiadomości i telefony ze wsparciem, jakie od was dostałem, naprawdę pomogły mi, kurwa, mentalnie. Bardzo to doceniam.

– Kurwa. Najlepszym zawodnikiem nie jestem, więc nie będę nigdy miał kontraktu od Nike, nie będę nigdy na pudełku Wheeties. To nie ja. Ja po prostu lubię się bić. Gdybym mógł cofnąć czas i jeszcze raz zmierzyć się z tym gościem, nie zmieniłbym absolutnie nic. Chciałem wymieniać się z nim ciosami. Wydawało mi się, że idzie dobrze do momentu, aż przestało.




Porażka z Poatanem zatrzymała serię sześciu zwycięstw Seana Stricklanda.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button