UFC

„Gdyby odmówił, wyglądałby niepoważnie wobec swoich fanów” – Devonte Smith rzuca wyzwanie brytyjskiemu weteranowi

Uchodzący za nie lada talent wagi lekkiej Devonte Smith opowiedział o swoich sportowych planach po udanym debiucie podczas gali UFC Fight Night 139 w Denver.

W swoim debiutanckim boju pod sztandarem UFC Devonte Smith (9-1) koncertowo rozprawił się z Julianem Erosą, nokautując rywala w ledwie 46 sekund podczas gali UFC Fight Night 139 w Denver.

Jak przyznał w rozmowie z Fightful.com, był to dla niego dzień jak co dzień i o żadnym dodatkowym stresie nie było mowy.

25-latek najwyraźniej wziął sobie do serca spiżowe słowa Chaela Sonnena, który razu pewnego stwierdził, że jeśli zawodnikowi jest kompletnie obojętne, z kim zmierzy się w następnej walce, to trudno, aby nie było to obojętne fanom. Ubiwszy zatem Juliana Erosę, Devonte Smith rzucił wyzwanie Rossowi Pearsonowi.

Istniała możliwość, że i tak dojdzie do tej walki.

– powiedział, zapytany o rękawicę rzuconą Brytyjczykowi.

Dostałem jednak tę walkę w Denver i uznałem, że po 46-sekundowym nokaucie wyzwanie go do walki to będzie odpowiedni ruch. UFC wie, że jestem tutaj na serio. On wie, że jestem perspektywiczny i wspinam się coraz wyżej – więc wyzwałem go do walki konkretnie z nazwiska. Gdyby więc odmówił, wyglądałoby to trochę śmiesznie. Mówiłem przed galą, że goście odmawiali mi walki, ale nie wymieniałem ich z nazwiska – a teraz wyzywam jego i gdyby odmówił, wyglądałoby to trochę niepoważnie wobec jego fanów i wszystkich fanów na świecie. Trzeba działać mądrze.

Ross Pearson miał pierwotnie zmierzyć się z Joe Duffym podczas australijskiej gali UFC Fight Night 142, ale nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z walki. Wyzwanie rzucone przez Devonte Smitha błyskawicznie jednak zaakceptował.

Amerykanin przyznał, że nie był świadomy problemów zdrowotnych Pearsona.

Mój kumpel Jason napisał mi po gali, że Ross Pearson odpowiedział: „Zatańczmy”.

– powiedział Smith.

Popatrzyłem na to i widzę, że dopiero dochodzi do siebie po kontuzji – no i głupio mi się zrobiło. Z drugiej strony, zauważył mnie, więc źle nie jest. Szacunek dla niego. Wszystkiego najlepszego i zdrowia dla niego, aby szybko doszedł do siebie, żebyśmy mogli to zrobić.




Wygląda też na to, że jeśli pomysł zestawienia Smitha z Pearsonem przypadnie do gustu matchmakerom UFC, nie trzeba będzie czekać na walkę zbyt długo – Brytyjczyk zapowiedział bowiem, że będzie gotowy do powrotu do akcji już na początku przyszłego roku.

Dowolna karta, na której znajdzie się Ross Pearson – na niej chcę walczyć.

– powiedział Smith.

To dla mnie świetne starcie. Mam po swojej stronie młodość, szybkość, moc. Mam technikę. Kondycja też nie stanowiłaby problemu w najmniejszym stopniu, bo mam tu u siebie to powietrze z Denver. Wierzę, że pokonałbym go jak wszystkich innych – nokaut, techniczny nokaut albo jednogłośna decyzja.

https://www.youtube.com/watch?v=-XTohX8dNhc

*****

„Nie jesteśmy tylko pewni, czy T-Wood będzie już gotowy” – menadżer Colby’ego Covingtona zdradza przewidywany termin walki

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button