Conor McGregor vs. Floyd Mayweather Jr.

Floyd winny amerykańskiemi fiskusowi ponad 22 miliony dolarów

Ujawniono kwotę, jaką Floyd Mayweather Junior musi uregulować w ramach zobowiązań podatkowych za 2015 rok.

Kilka dni temu gruchnęły doniesienia, że Floyd Mayweather Junior nadal nie uregulował zaległości podatkowych za 2015 rok, a sam wystosował do Urzędu Podatkowego prośbę o odroczenie zobowiązań do czasu walki z Conorem McGregorem.

Słynny bokser szybko zabrał jednak głos, przekonując, że zapłacił już amerykańskiemu fiskusowi $26 milionów za 2015 rok. Nie zaprzeczył jednak wprost doniesieniom, zaznaczając jedynie, że nie można wierzyć mediom.

Zapytany z kolei o rzeczony podatek po pierwszej konferencji prasowej z McGregorem, odparł:

Pokazałem na scenie czek z walki z Pacquaio. $100 milionów na czeku, którego jeszcze nawet nie zrealizowałem.

Mam prawnika od podatków, który zajmuje się wszystkim. I wszystko jest ok. Nadal posiadam prywatny odrzutowiec – prywatne odrzutowce, bo są trzy. Nadal posiadam wszystkie piękne domy, wszystkie posiadłości na całym świecie. I nadal zarabiam każdego miesiąca miliony.

Okazuje się jednak, że sprawa nie jest tak błaha, jak próbuje przedstawiać ją Mayweather – a przynajmniej nie musi takową być. Jak bowiem donosi portal APNews.com, który trudno podejrzewać o przekazywanie informacji wyssanych z palca, zaległości podatkowe Floyda za 2015 roku wynoszą (stan na 6 marca 2017 r.) $22,3 mln – na dowód czego przedstawiono też oficjalny dokument z IRS.

To jednak nie wszystko, bo portal BloodyElbow.com donosi, że przeciwko Mayweather Promotions wpłynął też pozew ze strony firmy kosmetycznej World Wide Packaging, która twierdzi, że firma boksera nie uregulowała do tej pory należności w kwocie $260 tys. za produkty zakupione w latach 2014-2017.

Dziś w Toronto odbędzie się druga konferencja prasowa z udziałem Mayweathera i McGregora. Czy Irlandczyk wykorzysta nowy oręż do walki słownej z Amerykaninem?

*****

Conor, Floyd, pie*dolone dresy, 100-milionowe czeki, dyrdymały i makagigi

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button