UFC

Fabricio Werdum o Alistairze Overeemie: „Teraz soku nie ma – jest inaczej”

Fabricio Werdum opowiada o trzeciej walce z Alistairem Overeemem, z którym zetrze się na lipcowej gali UFC 213.

Fabricio Werdum i Alistair Overeem mierzyli się już dwukrotnie. W 2006 roku jeszcze pod sztandarem PRIDE Brazylijczyk poddał Holendra. Ten ostatni zrewanżował mu się – po bardzo słabej jednak walce – pięć lat później, już w klatce Strikeforce, zwyciężając przez jednogłośną decyzję.

Po raz trzeci staną naprzeciwko siebie 8 lipca w Las Vegas przy okazji gali UFC 213.

Postrzegam Overeema jako o wiele rozsądniejszego niż wcześniej.

– powiedział Werdum w rozmowie z FloCombat.com.

Wcześniej wierzył w swoją tężyznę fizyczną z uwagi na ten soczek, który brał codziennie rano. Teraz soku nie ma. Jest inaczej. Jest sprytniejszy, bardziej przewiduje. Szuka kontrataków. Znokautował Juniora dos Santosa i Marka Hunta w dobrym stylu.

Nadal jest bardzo niebezpieczny, ale widzę, że teraz bardziej się męczy. Overeem zawsze rzucał ciosy na 100% mocy, przez co szybciej się męczył. Ale uważnie analizuję jego nowy styl.




Werdum nie ukrywa od dawna, że jego celem jest odzyskanie utraconego na rzecz Stipego Miocica pasa mistrzowskiego. Uczynił już w tym kierunku pierwszy krok, we wrześniu zeszłego roku pewnie wypunktowując – po raz drugi w karierze – Travisa Browne’a. Kropkę nad „i” miał postawić na grudniowej gali UFC 207, ale zły stan zdrowia Caina Velasqueza przesądził o odwołaniu ich rewanżu.

Długo czekaliśmy na tę trylogię.

– powiedział 39-letni zawodnik o konfrontacji z Holendrem.

Jestem bardzo zmotywowany, szczególnie po odwołaniu kilku walk – dwukrotnie z Cainem Velasquezem i z Benem Rothwellem. Nie chcę, żeby to samo stało się z tą walką. Wszyscy mówią, że jest interesująca. Jest 1-1. Ja wygrałem w PRIDE, a on wygrał na punkty w Strikeforce po okropnej walce. Zobaczmy, kto skończy zwycięsko. Mam dobry obóz przygotowawczy, dobrą strategię. Ufam w swój team.

*****

Ubijamy Davida Brancha w 11 krokach!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button