UFC

Eddie Alvarez: „Dos Anjos znokautuje Fergusona”

Zasiadający na tronie kategorii lekkiej Eddie Alvarez opowiada na krytyczny komentarz pod swoim adresem ze strony Tony’ego Fergusona.

Kilka dni temu rozpędzony serią ośmiu wygranych Tony Ferguson nie zostawił suchej nitki na mistrzu kategorii lekkiej Eddiem Alvarezie, określając go mianem małej pizdy i przekonując, że szuka teraz tylko łatwych walk. El Cucuy stwierdził też, że gdyby Alvarez stanął naprzeciwko niego samego lub Khabiba Nurmagomedova, miałby ręce pełne roboty.

Jego dobór słów jest ironiczny, nieprawdaż?

– odpowiedział Alvarez na zaczepki na łamach FloCombat.com.

Prawie został znokautowany przez gościa, który nie był nawet sklasyfikowany. Bardzo dziwnie dobrał słowa, biorąc pod uwagę, jaki dał ostatnio występ.

Ale cóż, żyjemy w Ameryce, więc możemy mówić, co chcemy – bez względu na to, jak idiotycznie to brzmi. To właśnie myślę o tym gościu i jego słowach.

Nie wiadomo jeszcze, z kim w swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego zmierzy się filadelfijczyk – sam zawodnik domaga się zwycięzcy konfrontacji Conora McGregora z Natem Diazem, ale w grze pozostaje też wspomniany Nurmagomedov – ale kolejne starcie ma już w planach El Cucuy, który stanie naprzeciwko ostatniej ofiary Alvareza – Rafaele dos Anjosa.

Nie mam pojęcia, w jakim stanie mentalnym jest w tym momencie dos Anjos.

– stwierdził Alvarez nawiązując do walki Brazylijczyka z Fergusonem na finałowej gali TUF Latin America 3.

Bardzo trudno ocenić gościa wracającego po porażce takiej jak ta. Sam byłem w takiej sytuacji, gdy znajdowałem się na szczycie i przegrałem, więc wiem, jak to jest – i nie jest łatwo. Tak szybkie dojście do siebie i powrót będą jego największą przeszkodą. Jeśli miałbym opierać wszystko na technice, powiedziałbym, że Ferguson popełnia o wiele za dużo błędów.

Alvarez pokusił się też o typ na walkę, nie dając większych szans swojemu krajanowi.

Nie będzie w stanie rywalizować na najwyższym poziomie jeszcze przez długi czas i sądzę, że walczył tylko z niesklasyfikowanymi rywalami albo sklasyfikowanymi bardzo nisko. Dos Anjos go zleje i myślę, że go znokautuje.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button