UFC

Darren Till: „Nie boję się gościa, gość nie boi się mnie – powinniśmy walczyć”

Opromieniony zwycięstwem ze Stephenem Thompsonem w walce wieczoru gali UFC Fight Night 130 w Liverpoolu, Darren Till zdradza rywala, z którym chciałby skrzyżować pięści teraz.

Podczas konferencji prasowej po gali UFC Fight Night 130 w Liverpoolu zwycięski Darren Till, który w pokonanym polu zostawił Stephena Thompsona, nie zdradził, z jakim rywalem chciałby stanąć w szranki w kolejnej potyczce, zaznaczając jedynie, że nie zasłużył jeszcze na walkę o złoto.

Jednak w rozmowie z Megan Olivii, dopytano o idealnego przeciwnika na kolejną walkę, wskazał konkretne nazwisko.

Chciałbym (Kamaru) Usmana. Chcę Usmana.

– powiedział.

Jego, Jorge Masvidala. Nie chcę mówić, że chcę zwycięzcę Colby’ego (Covingtona) z RDA, bo uważam, że zwycięzca powinien walczyć z (Tyronem) Woodleyem. I wtedy zobaczymy, co się wydarzy, bo teraz jest z tym trochę zamieszania.

Wiem, że właśnie pokonałem zawodnika z 1. miejsca w rankingu, ale nadal chcę zlać tych pozostałych gości. Wszyscy opowiadają o Usmanie. Nie boję się gościa. Gość nie boi się mnie. Wiem to. Powinniśmy więc walczyć. Jest też Masvidal. Miał propozycję walki tutaj, więc bardzo chciałbym walczyć też z nim. Jest zawsze gotowy do jatki. Są też inni gości. Ktokolwiek.




Rozpędzony ośmioma wiktoriami Kamaru Usman już w przeszłości harował medialnie jak zły, aby doprowadzić do walki z Darrenem Tillem, ale nic z tego nie wyszło, bo ostatecznie zestawiono go w walce wieczoru chilijskiej gali, gdzie ostatecznie wypunktował Demiana Maię.

Nie wiadomo jednak, czy Nigeryjski Koszmar jest zdolny do walki. Po ostatnim starciu twierdził bowiem, że połamał obie ręce. Wyzwanie, jakie kilka dni temu rzucił garnącemu się do walki na początku sierpnia Tyronowi Woodleyowi, może jednak sugerować, że z jego rękami wszystko jest w najlepszym porządku.

25-letni Brytyjczyk ma też w głowie inna koncepcję co do swojej kolejnej walki – związaną z szykowaną na 9 czerwca batalią o tymczasowy pas mistrzowski pomiędzy Rafaelem dos Anjosem i Colbym Covingtonem.

Mam przeczucie, że ktoś wycofa się z walki o tymczasowy pas. RDA albo Colby. Mam przeczucie, że RDA dozna kontuzji.

– powiedział.

Będę więc gotowy, jeśli chcieliby mnie tam umieścić. Powtarzam jednak, że nie zajmuję się tym, bo inni bardziej zasługują na tymczasowy pas ode mnie. Wielu gości z czołowej dziesiątki. Jestem szczerym gościem. Wielu gości powinno być wyżej ode mnie, bo zrobili więcej. Powoli, ale zdecydowanie pnę się jednak w górę.

*****

Bezzębny Goryl, oktagonowy błazen i inni – pięć wniosków po UFC Liverpool

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button