UFC

Daniel Cormier ponownie dusi Anthony’ego Johnsona!

Daniel Cormier dotrzymał słowa, przetrwał ataki Anthony’ego Johnsona i udusił go w drugiej rundzie walki na UFC 210.

Daniel Cormier (19-1) zafundował Anthony’emu Johnsonowi (22-6) powtórkę z rozrywki, dusząc go na gali UFC 210 w Buffalo w drugiej rundzie walki i tym samym broniąc pasa mistrzowskiego.




Johnson rozpoczął walkę od frontalnych kopnięć na kolano oraz na korpus. Cormier odpłacił mu prawym sierpem, ale potem musiał bronić się przed kombinacją pretendenta. Ten ostatni wpadł w mistrza, przyszpilając go do siatki i tam walcząc o nie do końca wiadomo co. Cormier był na siatce, a tam Johnson mocował się, aby go przewrócić. Na chwilę zdołał to zrobić, ale DC szybko wstał, rażąc go krótkimi łokciami. Po dwóch minutach Cormier odwrócił pozycję i teraz on wciskał rywala na siatkę. Obaj wymieniali się krótkimi kolanami na korpus. Cormier przechwycił jego głowę, schodząc potem po nogi, ale Johnson wykorzystał to do zdystansowania i odpalenia mocnego kolana. Sędzia w końcu rozerwał klincz, oceniając, że Cormier przytrzymywał się siatki, kontrolując rywala. W dystansie Johnson trafił soczystym kolanem na korpus rywala, a potem potężnym kopnięciem na głowę – Cormier miał furę szczęścia, że pretendent trafił stopą. Tym niemniej nos Cormiera został połamany. Rumble trafił jeszcze kilka razy kopnięciami na kolano, w samej końcówce wciskając rywala do siatki i tam na syrenę kończącą rundę obalając.

Do drugiej rundy Cormier wyszedł z kompletnie przestawionym nosem. Johnson ustawił się w odwrotnej pozycji, szukając kopnięć na korpus i głowę. Mistrz szybko jednak przyszpilił przeciwnika do siatki, tam mocując się o obalenie. Johnson zdołał go odwrócić, ale nie uciekał ze zwarcia i sam walczyło o obalenie. Przewrócił nawet na chwilę mistrza, ale ten błyskawicznie wstał, odwrócił go, przewrócił i zajął jego plecy. Demony przeszłości powróciły. Cormier z góry krótkimi ciosami zaczął rozbijać pretendenta, poszukując jego szyi. I w końcu ją znalazł, zmuszając Johnsona do klepania!

Po walce Rumble niespodziewanie ogłosił zakończenie sportowej kariery, podczas gdy DC wdał się w trashtalk z… Jimim Manuwą. Zapytany o siedzącego tuż za klatką Jona Jonesa, stwierdził, że temat póki co nie istnieje, bo Bones jest zawieszony.

*****

Techniczne smaki gali KSW 38 – Live in Studio

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button