UFC

Conor McGregor wreszcie odpowiada Justinowi Gaethje

Próbował od dawien dawna i w końcu dopiął swego – Justin Gaethje doczekał się odpowiedzi na swoje tyrady ze strony Conora McGregora, bardzo jednak lakonicznej.

Od wielu miesięcy Justin Gaethje harował jak zły, próbując sprowokować Conora McGregora do walki – choćby i medialnej. Rugał go jak psa, krytykował go jako ojca i męża, chwalił za talent, stosował odwróconą psychologię. Wszystko na nic.

Zobacz także: Conor McGregor apeluje do „najlepszego boksera P4P”, aby przeszedł do MMA

W końcu jednak Amerykanin dopiął swego i doczekał się wzmianki o sobie w mediach społecznościowych Notoriousa. Do walki w oktagonie droga jeszcze daleka, ale pierwsze irlandzkie lody zostały przełamane.




Do czego nawiązuje były podwójny mistrz? Otóż, najprawdopodobniej do ostatnich wypowiedzi Justina Gaethje, w których ten zawyrokował, że Irlandczyk straci fanów, „zrobi z siebie totalną pizdę” i pójdzie drogą Rondy Rousey, jeśli nie zaakceptuje z nim walki.

Rozpędzony trzema nokautami w pierwszych rundach Highlight nie ukrywa, że priorytetem jest dla niego starcie o pas mistrzowski z Khabibem Nurmagomedovem lub Tonym Fergusonem, gdyby ten pokonał Dagestańczyka. Jednocześnie jednak nie chce dopuścić do tego, aby niepamiętający smaku zwycięstwa od ponad trzech lat Irlandczyk wyprzedził go w rajdzie po złoto – a najprostszym sposobem na zapobieżenie takiemu scenariuszowi jest pokonanie Notoriousa w klatce.

Irlandczyk zapowiedział niedawno powrót do oktagonu na okoliczność gali UFC 246, która odbędzie się 18 stycznia w Las Vegas. Dana White stwierdził, że jego rywalem może być Donald Cerrone, znokautowany ostatnio właśnie przez Justina Gaethje.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

*****

Przegląd bukmacherski #9 – UFC 244

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button