UFC

„Zrobi z siebie totalną pi*dę” – Justin Gaethje przekonany, że Conor McGregor okaże się drugą Rondą Rousey

Sfrustrowany planami zestawienia pojedynku Conora McGregora z Donaldem Cerrone, Justin Gaethje nie zostawił na Irlandczyku suchej nitki.

Justinowi Gaethje zdecydowanie nie przypadły do gusta słowa sternika UFC Dany White’a, który zapowiedział, że rywalem Conora McGregora podczas styczniowej gali w Las Vegas będzie najprawdopodobniej Donald Cerrone.

Zobacz także: Conor McGregor apeluje do „najlepszego boksera P4P”, aby przeszedł do MMA

Jeśli ma walczyć z kimkolwiek, to powinien walczyć ze mną – o ile chce walczyć potem o pas mistrzowski.

– stwierdził Gaethje w rozmowie z TMZ.com.

Jeśli nie chce potem walczyć o pas, to może walczyć, z kimkolwiek zechce. Nie mam z tym żadnego problemu. Perfekcyjnie. Ani jednego słowa krytyki z mojej strony. Jeśli jednak chcesz walczyć o tytuł mistrzowski, jestem w kolejce, do której ty próbujesz się dostać. Jak to więc rozwiążemy?

Amerykanin wygrał przez nokauty trzy ostatnie pojedynki, wszystkie rozstrzygając w pierwszej rundzie. Ostatnio pod jego ciosami padł właśnie przymierzany do Irlandczyka Kowboj.

Szczerze uważam, że po prostu boi się walki, jaką musiałby stoczyć ze mną.

– ocenił Justin.

Poszukuje pewnego zwycięstwa. Jeśli natomiast walczysz ze mną, w grę wchodzą tylko dwa scenariusze: albo mnie nokautujesz, albo… Nie skończyłbym go jak Khabib. Nie poszedłbym po jego szyję. Kazałbym mu wracać na nogi i zmusiłbym go, żeby przyjął to jak mężczyzna. To pewne. Wiem, że w głębi duszy jest przerażony, bo właśnie to wnoszę do oktagonu.

Gaethje od wielu tygodni prowadził urozmaiconą kampanię medialną, aby wywabić McGregora, sprowokować go. Bez powodzenia. Irlandczyk nie zareagował na żadną z jego zaczepek, bez względu na ich charakter.




Wie, że bardzo potrzebuje teraz zwycięstwa, ale skończy się tak, że okaże się drugą Rondą Rousey.

– zapowiedział Amerykanin.

Wkopał się zbyt głęboko. Nie wyjdzie z tego. Skończy znokautowany i odejdzie.

Amerykanin przyznał, że bierze co prawda pod uwagę scenariusz, w którym Irlandczyk wyjdzie jednak do niego w styczniu, a tak naprawdę gra na czas, aby Gaethje nie miał odpowiednio dużo czasu na obóz przygotowawczy – ale szczerze w to wątpi.

Zrobi z siebie totalną pizdę, jeśli do mnie nie wyjdzie.

– powiedział.

Straci mnóstwa szacunku ze strony fanów. Jak wielką pizdą trzeba być? Szczególnie, gdy określasz się mianem króla. Króla burgerów. Jebać go. Nie walczy ze mną wyłącznie dlatego, że musi wygrać następną walkę.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

30-latek zaznaczył, że interesuje go przede wszystkim pojedynek mistrzowski z Khabibem Nurmagomedovem, a Conorem McGregorem zajmuje się wyłącznie dlatego, aby upewnić się, że niewidziany w glorii zwycięzcy od ponad trzech lat Irlandczyk nie wyprzedzi go w rajdzie o usługi Dagestańczyka.

*****

Jorge Masvidal vs. Nate Diaz – analiza bukmacherska PZBUK przed UFC 244

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button