UFC

Chris Weidman: „Bisping powinien całować mi stopy”

Były mistrz kategorii średniej Chris Weidman komentuje przymiarki do ewentualnych walki Michaela Bispinga z Danem Hendersonem i Georgesem Saint-Pierrem.

Chris Weidman robi, co może, aby dostać walkę o pas mistrzowski kategorii średniej z Michaelem Bispingiem, ale Brytyjczyk nie jest w najmniejszym stopniu zainteresowany jego medialnymi zalotami. Uważa, że Weidman powinien stanąć teraz naprzeciwko Luke’a Rockholda i przekonuje, że chętnie zmierzy się ze zwycięzcą. Hrabia natomiast chce stanąć teraz naprzeciwko Dana Hendersona, aby zemścić się za nim za ciężki nokaut, który Amerykanin zafundował mu na gali UFC 100.

Taka postawa Bispinga zdecydowanie nie przypada do gustu Weidmanowi, który uważa, że Brytyjczyk powinien okazać mu wdzięczność za szansę walki o pas mistrzowski – jak pamiętamy, Amerykanin zmuszony był wycofać się z niej z powodu kontuzji.

Powinien teraz całować moje stopy, a zamiast tego nie wymienia w ogóle mojego nazwiska.

– stwierdził Weidman podczas sesji pytań i odpowiedzi z fanami przed galą UFC Fight Night 89.

Sprytny ruch. Bisping spróbuje utrzymać ten pas jak najdłużej, nie spoglądając w moim kierunku. Rozumiem to. Dobra jego. Sprytnie.

Według różnych doniesień starciem z nowym mistrzem kategorii średniej zainteresowany jest też były dominator kategorii półśredniej, emerytowany od kilku lat, acz przymierzający się do powrotu Georges Saint-Pierre.

Jeśli to prawda, to po prostu widzą w nim łatwą walkę. Dlaczego by jej nie zrobić i przy okazji zdobyć pas?

– powiedział Weidman.

Kto by tego nie chciał? Biedny Bisping. Z drugiej strony czy da się znaleźć jednego choćby gościa z czołowej piętnastki, którego na pewno by pokonał? Są oczywiście goście, których może pokonać, ale czy są tacy, o których można powiedzieć, że na pewno ich pokona? Przeciwko komu będzie faworytem? Może niewielkim przeciwko Hendersonowi.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button