UFC

Charles Oliveira zapowiada wojnę na wyniszczenie z Beneilem Dariushem: „Może oberwę, ale będę nieustannie nacierał”

Były mistrz wagi lekkiej UFC Charles Oliveira wziął pod lupę majową konfrontację z Beneilem Dariushem, zapowiadając wojnę na wyniszczenie.

Gdy w październiku zeszłego roku doznał dotkliwej porażki z rąk Islama Makhacheva, początkowo Charles Oliveira nawoływał do rewanżu, ale gdy zdał sobie sprawę, że nici z tego, narrację zmienił – zapowiedział, że interesuje go wyłącznie starcie z takim przeciwnikiem, którego pokonanie zagwarantuje mu natychmiastowy powrót do gry o tron.

Za zawodnika spełniającego to kluczowe kryterium Brazylijczyk uznał ostatecznie rozpędzonego serią ośmiu zwycięstw Beneila Dariusha. Ich starcie odbędzie się 6 maja w ramach gali UFC 288 w Newark.

W najnowszym wywiadzie udzielonym MMAFighting.com Do Bronx nie pozostawił najmniejszych wątpliwości co do nastawienia, z jakim wejdzie do oktagonu naprzeciwko Benny’ego.

– Mówiłem już czasami wcześniej, jak wygram i się myliłem, ale teraz więcej się nie pomylę – zapewnił. – Powiem teraz prawdę. Na poważnie. Będę w tej walce łowcą. Będę cały czas szedł do przodu. Nie dbam o to, czy będzie to nokaut, poddanie czy decyzja – będę w tej walce polował.

– Nie mogę zapowiedzieć, że to będzie strategiczna walka, że będę czekał. Nie. Charles tak nie walczy. Charles idzie do przodu, poluje przez całą walkę. Jeśli więc chcecie nudnej walki, tej nie oglądajcie. Zobaczycie, jak padam na deski, a potem wracam do gry. Dariush był już wcześniej nokautowany, był poddawana. Ma luki. Ja też je mam. Najważniejsza jest jednak wola zwycięstwa.

– Będę nacierał. Mogę obrywać, ale będę nacierał. Dostanę knockdown, ale będę nacierał. Wygra ten, który będzie miał większe serce do walki i bardziej będzie chciał zwycięstwa.

– Pragnę tego bardzo mocno. Chcę ponownie być mistrzem, chcę wygrać, chcę napisać historię. Jestem głodny zwycięstwa. Jestem jak lew na polowaniu.

Zeszłoroczna porażka z Islamem Makhachevem zatrzymała serię jedenastu zwycięstw Brazylijczyka. W międzyczasie sięgnął po tytuł mistrzowski, tracąc go w pojedynku z wagą przed wygranym ostatecznie starciem z Justinem Gaethje.

Beneil Dariush pozostaje niepokonany od pięciu lat, mogąc pochwalić się passą ośmiu zwycięstw – drugą najlepszą w dywizji po dagestańskim mistrzu. Ostatni pojedynek stoczył w październiku ubiegłego roku, pokonując jednogłośną decyzją sędziowską Mateusza Gamrota.

– Podobnie jak ja, Benny także bardzo mocno rozwinął się w MMA w aspektach mentalnych, fizycznych, duchowych – powiedział Charles. – Jestem przekonany, że ta walka będzie totalną wojną. Dwaj świetni goście, którzy nie kalkulują. Dwaj goście, którzy nie czekają na decyzje. Każdy ma swój unikalny styl walki.

– Różnica polega na tym, że jestem teraz szczęśliwy i głodny. Głodny zwycięstwa. Naprawdę chcę wygrać. Chcę ponownie zostać mistrzem.

– Benny to kompletny zawodnik, prawdziwy zawodnik MMA. Świetne zapasy, świetne jiu-jitsu, świetna stójka. Dobrze realizuje swoją strategię i ma trenera, który zasługuje na ogromny szacunek, Rafaela Cordeiro. Musimy więc zachować czujność na każdej płaszczyźnie. Muszę być jednak sobą. Charles naciera, Charles wychodzi, żeby się bić, Charles cały czas poluje.

W przestrzeni medialnej panuje consensus – jeśli walkę wygra Beneil Dariush, w ramach październikowej gali UFC 294 w Abu Zabi zmierzy się z mistrzem Islamem Makhachevem. Jeśli natomiast z oktagonu w glorii zwycięzcy wyjdzie Charles Oliveira? Czy matchmakerzy UFC będą zainteresowani zestawieniem rewanżu? Tego nie wiadomo. W grze o najwyższe laury broni nie składają bowiem dwaj pokonani wcześniej przez Do Bronxa zawodnicy, Justin Gaethje i Dustin Poirier.

Ten sondaż jest zakończony (od 1 rok).

Jeśli pokona Dariusha, czy Oliveira powinien walczyć o pas z Makhachevem?

Tak
57.42%
Nie
21.29%
To zależy
21.29%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button