Bukmacher MMA

Bukmacher MMA #6 – KSW 27

Aslambek Saidov – Borys Mańkowski

1,44 – 2,65
Propozycja:

Borys Mańkowski (2,65)

Bukmacherzy rozkładają szanse:

64% – 36%

Mój rozkład szans:

55% – 45%

Analiza

Kursy na tę walkę na samym początku były dokładnie równe – po 1,91 dla każdej ze stron – z czasem prognozy zaczęły się zmieniać i aktualnie, zapewne pod wpływem stawianych zakładów (choć niekoniecznie) wyraźnym faworytem jest Aslambek Saidov. Moim zdaniem to pierwotne kursy zdecydowanie lepiej oddawały szanse w tym starciu.

Równina

Patrząc na ostatnie pojedynki (oprócz konfrontacji bezpośredniej, do której przejdę później), bohaterowie tej walki wydają się być zawodnikami na bardzo podobnym poziomie. Jeśli już ktoś ma przewagę w jakimś aspekcie, to nie na tyle dużą, aby łatwo dzięki niej zdominować przeciwnika. Argumentami Borysa Mańkowskiego w tej walce powinny być: kopnięcia, większa szybkość i dynamika oraz ciut lepsze zapasy. Saidov posiada większą siłę, jest chyba nieznacznie lepszym taktykiem, ma lepszą kontrolę w parterze i BJJ. Bokserskie umiejętności i kondycję oceniam na bardzo zbliżonym poziomie.

Porównując walkę Moks-Mańkowski i Saidov-Moks można dojść do wniosku, że jednak Borys jest lepszym kickbokserem, ale trzeba pamiętać, że Czeczen jest leworęczny – Moks mógł lepiej sobie radzić z tego typu zawodnikami niż Mańkowski, więc tego typu porównania nie mają do końca przełożenia.

Saidov w ostatniej walce z Danielem Accacio pokazał się ze świetnej strony bokserskiej, ale patrząc na ten pojedynek uważam, że Brazylijczyk jest dużo wolniejszy i łatwiejszy do trafienia, więc teraz Aslambek będzie miał znacznie trudniejszą przeprawę w stójce.

Pierwsza walka

Gdyby wykasować z historii pierwszą walkę między tymi zawodnikami, to z pewnością zdecydowana większość Czytelników zgadzałaby się ze słowami napisanymi powyżej, ale w kontekście ich pierwszego starcia można mieć spore wątpliwości, bowiem ku zdziwieniu większości Aslambek zupełnie zdominował przeciwnika. Pytanie, na ile to był „gorszy dzień” Polaka, przypadkowości, która odgrywa większą lub mniejszą rolę w każdej walce i innych aspektów, których nam, jako kibicom obserwującym ten sport, nie jest i nie będzie dane poznać?

Po pierwsze, w początkowej fazie pojedynku Mańkowski przyjął potężny cios, który, jak sam później przyznał, sprawił mu ogromne problemy w dalszym pojedynku – i to było wyraźnie widać. Diabeł nie był tym samym diabłem tego dnia – nie mógł odnaleźć rytmu w tej walce, nie radził sobie z agresywnym rywalem… Innymi słowy, walczyło mu się bardzo źle. Wystarczy obejrzeć fragmenty z Naruszczką, Moksem a nawet Sobottą, by dojść do wniosku, że to, co pokazał nasz zawodnik, odbiega od potencjału, jaki w nim drzemie.

Dla mnie osobiście największą oznaką bardzo słabej formy zawodnika Ankosów jest fakt, że dał przewracać się Czeczenowi. Ok, Saidov ma świetne zapasy, nie ma co do tego wątpliwości, ale nie wierzę, by w tym aspekcie posiadał większe umiejętności od Polaka – Mańkowski po prostu nie mógł złapać rytmu w walce, gubił się, w jego głowie prawdopodobnie panował taki chaos, że nie ustrzegł się nawet sprowadzeniom, a przecież zapasy to był zawsze jego argument.

Oczywiście można patrzeć na tamtą walkę jako potwierdzenie tezy, ze Saidov jest po prostu lepszy, precyzyjniejszy i bardziej ułożony i nie będę specjalnie oponował przeciw takiej interpretacji – walka pokaże.

Kiedy Borys wygra?

W tym pojedynku ważna będzie kickobokserska taktyka – Polak musi zastosować kilka akcji, które pozwolą mu wygrać walkę. Z pewnością dobrym pomysłem może być częste używanie kopnięć – śladem Rafała Moksa, bo ta taktyka na TAMTEGO Aslambka Saidova świetnie działała (niestety zawiodły defensywne zapasy Berserkera). Druga kwestia to używanie swojej szybkości – Mańkowski jest bardziej dynamiczny i powinien nastawić tak swój boks, aby tę szybkość wykorzystać i wypunktować przeciwnika. Trzecia ogromnie ważna rzecz to bokserska obrona – Borys lubi przyjąć i mimo szybkości i dynamiki nie ustrzega się błędów w tym aspekcie – w tym pojedynku musi się tego ustrzec, szczególnie w początkowej fazie, aby nie powtórzył się scenariusz z poprzedniego pojedynku.

Jakie ma szanse na odrobienie trzech punktów z listy powyżej lub wyciągnięcie czegoś, czego nikt się nie spodziewa? A może zdominuje zapaśniczo rywala? Też nie wolno tego wykluczać! Moim zdaniem szansę Mańkowskiego oscylują koło 50%, więc uważam, że po kursie 2,65 warto w niego zainwestować.

Poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9Następna strona

Powiązane artykuły

Komentarze: 42

  1. na ksw postawiłem tylko zakład łączony saidov (jak jeszcze był po 1,52) i azaitar (wtedy po 1,36) na innych za niski kurs lub jak w przypadku pudziana za duże ryzyko.

    dołożyłem jednak walkę z bellatora, na lawala z rampage jest kurs 3,10 a daję im po 50% szans.

  2. dodalem taśme azaitar 1,29 narkun 1,26
    i sprostowanie z pudzianem chodziło mi o to, że ryzyko jest za duże że pudziana na punkty ogłoszą jeśli tylko dotrwa do końca walki, a nie wiem czy oli thompson go skończy.

        1. …i zmienili werdykt.

          Z McCorkle też miał wygrać z tego typu powodów, że bedzie przeciwnik przekupiony i tego typu… ;) Jestem poza teoriami spiskowymi – wygra, wygra, przegra to przegra.

          1. Pudzian nigdy nie przegrał przez decyzję, Thompson nigdy nie wygrał przez decyzję a tak to widzę tym razem.
            No właśnie zmienili decyzję więc u buka liczyło się zwycięstwo Pudziana.
            A jeśli o mnie chodzi uważam, że rewanże Pudziana w KSW są ustawiane. Sam Pudzian chwalił się w wywiadach, że jego walka została wydrukowana.

          2. podaj prosze nazwę wywiadu? ustawiona walka z butter binem byla napewno

  3. Dobry tekst! Byłbym jednak uważny w stawianiu na Oliego. Tu jest za dużo znaków zapytania. Życzę powodzenia, bo tym jednym odcinkiem możesz powetowac sobie wszystkie poprzednie.

    Ja stawiam skromnie Gamrot + Abu za 50 zł i to tyle.

  4. Przekopiuję posta z cohones:

    (…)
    Thompson jest znacznie lepszym zapaśnkiem, przeciw któremu siła Pudziana na nic się nie zda – dodać do tego znacznie lepszą kondycję i mamy dosyć łatwe zwycięstwo Anglika. Mimo, że chciałbym się mylić, to sam zagrałem Oliego za 1.67 – według mnie kursy powinny być na poziomie 1.44 – 3.0.
    Borys – powtórzę się, ale według mnie Mańkowski spalił się psychicznie w poprzedniej walce. Nie miał pomysłu na pojedynek, sprawiał wrażenie zupełnie nieobecnego. Liczę że tym razem pokaże się w maksymalnie dobrej formie i wypunktuje w stójce Aslambeka. Uważam, że gość jest lepszy technicznie od Czeczena, który góruje nad Polakiem siłą i bjj, przegrywając w technice kickboxerskiej, zapaśniczej oraz w szybkości. Zagralem za 2.40, a 2.65 to już w ogóle kosmos.
    Ortiza nigdy w życiu bym nie zagrał, jeśli postawię Bellatora, to tylko na Shlemenko + Lawal. Dodatkowym ciekawym typem jest moim zdaniem under 1,5 po 2.4. Gdy to zobaczyłem to przecierałem oczy ze zdumienia. Finisher ze znaczną przewagą szybkości walczący przeciwko kontuzjowanemu emerytowi z dwuletnią przerwą, który został skończony w 1 rundzie przez Noguerię oraz w 2 przez Evansa? Ja bym odwrotnie wycenił kursy, under 1,5 1.6, over 1,5 2.4. Gram jak nic :)

  5. Dzięki za odcinek!

    Uprzedzając trochę Przed Burzą, najwięcej wątpliwości mam w stosunku do Borysa. Saidov to nie jest efektowny zawodnik, ale solidny, twardy rzemieślnik, taki amerykański grinder trochę. Poza wpadką z Djursą nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Borys ma tą iskrę bożą, jest kreatywniejszy, szybszy, efektowniejszy, ale biorąc pod uwagę ich pierwszy pojedynek, wydaje mi się, że dysproporcja siły na korzyść Czeczena jest znacznie większa niż przewaga techniki i szybkości na korzyść Borysa. Raczej nie będę tutaj stawiał.

    Mój jedyny jak dotychczas zakład to:

    Gamrot + Narkun

    I być może na tym poprzestanę.

  6. Dzięki za analizy. Aczkolwiek, jak spojrzałem na bilans po dotychczasowych epizodach, to mimo, że sie nie znam, czerwony kolor+ponad 20 jednostek na minusie, nie nastraja pozytywnie i nie do końca zachęca do podobnych wniosków. Aczkolwiek nie mam na szczęście żyłki hazardzisty, więc patrzę na wszystko, jak na pewnego rodzaju ciekawostkę :-) Oczywiscie sam również próbowałem kilka razy grać cos tam (raz nawet, bazując tylko i wyłącznie na przewidywaniach chomika!! i niestety nie wyszedłem na tym najlepiej. Także co do zamych sposobów, taśm itp, nnie bede się mocno ustosunkowywał. Troche wypowiem sie o kilku pojedynkach.
    Abu – Piotrek
    „Z Vemola nie bylo tak zle, a imo Vemola wcale gorszy od Abu nie jest. Stojke Piotr ma ogarnieta i na naprawde dobrym poziomie technicznym. Fakt, jakiegos nokautujacego ciosu nie ma, ale byc moze bedzie z dystansu Abu punktowal. O obalenia martwic sie nie musi, bi Abu nie bedzie dazyl do parteru. Trenerzy przeanalizoeali dokladnie walki Abu i wyciagneli wlasciwe wnioski, takze gameplan bedzie. Klatka spora, wiec jas gdzie spierdalac przed Abu wrazie co. Kondycyjnie Piotr daje rade. Stojka Abu nastawiona jest na nokautujacy cios tylko. A co, jesli nie trafi…? Imo szansa na decyzje dla Polaka są i wcale nie jest wykluczone, ze to Polaka reka bedzie w górze. Ciekawa kwestia, to mentalne podejscie do walki i ta ciagla walka z krytyką (…)
    Pudzian-Oli
    Pudzian IMO da radę. W końcu zaczął trenować, stać go na dobrych sparingpartnerów (czytaj Tybura i spółka) . Z kolei Oli dostał wpierdol ostatnio, nigdy w sumie sząłu nie robił, a dodatkowo ma braki w kasie, co niedobrze świadczy o suplmentacji chociazby. Strzelam, że Pudzian na pełnej kurwie wleci w Oliego i na 97 % go przewróci. To , że ciężko Pudzianowi byłoby wyjść spod Oliego – przyznaję, ale także lekkiemu Oliemu, nie będzie łatwo wyleźć spod duuużo silniejszego i spoooro cięższego Mariuszka, zwłaszcza gdy Pudzilla bedzie miał jeszcze siły. 2 rundy Panowie, DWIE RUNDY! Oli go nie podda – w życiu! Raczej też nnie znokautuje, a decyzja pójdzie w jedna stronę.
    Borys – Saidov
    Wyrównane starcie. Nie mam faworyta. Jak nic nie zmienili w swojej taktyce, pewnie ponownie Saidov wygra.
    Gamer, Narkun – na relaksie!
    Karola – pewnie także
    Postawię na Mameda, ale faktycznie rywal zacny.

    Ps. Wyjaśniajac mój awek, to skutek banicji na 4 lata nałożonej na Cohones (o dziwo na stronie głównej moge normalnie pisać o.O ). Za co i dlaczego…? Kto ich tam wie … ;-)
    Pozdro

  7. Wszyscy możecie się przejechać na Azaitarze. Strus w stójce bardzo dobrze radził sobie w ostatnich dwóch walkach, a wyciąganie jakichś daleko idących wniosków z porażki z Karaoglu nie ma sensu. Fortuna mu nie sprzyjała tam, nic nie wiedział o rywalu, dał się złapać. Tutaj miał 3 miesiące na przygotowanie się POD zawodnika, walka będzie toczyć się w stójce, czyli tam gdzie Polak czuje się najlepiej. Do tego DUŻO lepsze carskiej. Będzie płacz :)

  8. Podoba mi się w tych analizach, że nie pier***sz tyle tylko skupiasz się na jakichś kluczowych elementach. Moje typy na dzisiaj:

    Falcao
    Dubel Gamer i Abu
    Dubel Narkun i Kowalkiewicz
    Dubel Oli i Gamer

    Powodzenia wszystkim, którzy nie stawiają na przeciwników zawodników z moich typów ;-)

  9. Mnie też podobają się bardziej skondensowane analizy, choć sam z pisaniem takowych mam czasami problemy ;)

    Dorzuciłem jednak Mańkowskiego i ostatecznie mój komplet to:

    – podwójny Gamrot + Narkun,
    – podwójny Thompson + Shlemenko,
    – singiel Mańkowski

  10. no i tak jak mówiłem pudzian moim zdaniem przegrał ale ogłosili jego zwycięstwo. niestety pudzian na punkty nie przegra, nawet jak tak jak tym razem przez całą walkę nie zada celnego i czystego ciosu. ktoś kiedyś powinien dojechać to całe ksw za oszukiwanie, tak stronniczego sędziowania nie ma nigdzie.

  11. Bez przesady, moim zdaniem pierwsza runda dla Pudziana – może remis – a druga to już oczywistość. W pierwszej Mariusz rzucał Olim jak workiem z kartoflami. cholernie mi się podobało jak rzucił Anglika na głowę :)

  12. Tak jak pisałem na cohones, cały hajs na Mariuszka. Wygrał bez cienia wątpliwości. Skoro ma się za trenera Jeleniewskiego, a sparuje się z Tyburą i innymi turami to progres jest rzeczą naturalną ;)

  13. Under 1.5 Tito/Shlemenko 2.3 +
    Lawal/Rampage 3.22 –
    Volkow/Ivanow 2.28 +

    + 15,80.

    Weekend na + 38,80.
    Jestem w ogromnym szoku po Bellatorze. Chandler znowu przegrywa? Ortiz dusi Shlemenkę? To wyglądało jakby walczył trzecioklasista z Grubym z 6 „be”. Nie widziałem main eventu, ale podobno okradli Lawala. Szkoda, bo wygrałbym więcej.

  14. Gorąco polecam walkę Chandlera z Brooksem jeśli ktoś jeszcze nie widział.
    Moja punktacja tej walki:

    1r 10-9 Chandler
    2r 10-10
    3r 10-8 Brooks
    4r 10-9 Brooks
    5r 10-9 Chandler

    końcowy wynik: 48-47 Brooks

      1. Jeśli chodzi o drugą odsłonę, to 10-9 dla Chandlera jest dla mnie akceptowalne, ale ja osobiście dałem remis ze względu na to zajście za plecy. Co do czwartej rundy to nie mam wątpliwości – Brooks znów ze sporą łatwością wpiął się za plecy Chandlera, aczkolwiek tym razem wcześniejszy przebieg rundy wcale tego nie równoważył, więc dałem tę rundę Brooksowi.

        Abstrahując od punktacji ta walka uświadomiła mi jak bardzo ryzykuje w każdej walce Chandler i o ile czyni to z niego niezwykle efektownego i lubianego zawodnika, tak nie wróżę mu stałych i bezdyskusyjnych sukcesów. Myślę, że Alvarez w razie trzeciej walki powinien sobie dość spokojnie z nim poradzić. Michał odsłania się strasznie przy tych sierpach, a i w parterze nietrudno zajść mu za plecy – w tej walce Brooks zrobił to bodaj 5 razy!
        Kiedyś podzielałem zdanie ex naczelnego mmarocks i uznawałem Chandlera za najlepszego lekkiego na świecie (przed rewanżem z Alvarezem). Teraz myślę, że nie dałby rady ani z Pettisem ani z Nurmagomedovem.

        1. Chandler to dość mały lekki, myślę, że z turami pokroju Nurmagomedova nie miałby większych szans. Poza tym, nie licząc Alvareza i Helda (a co!), to on naprawdę nie pokonał nikogo z czołówki. Nie mógł, bo ta rezyduje w UFC.

          Co do samej walki natomiast, właśnie obejrzałem i w zasadzie nie mam wątpliwości co do 4 z 5 rund.

          1. 10-9 Chandler
          2. 10-9 Chandler
          3. 10-8 Brooks
          4. Tu mam właśnie zagwozdkę poważną, bo w zasadzie każdy wynik by mi pasował, więc… 10-10.
          5. 10-9 Chandler

          U mnie więc 48-47 Chandler. Nawet jeśli zapisałbym 4 rundę na korzyść Brooksa, to mamy remis 47-47, więc w mojej opinii Michael tego nie przegrał.

          1. Rankingowo Chandler nie przebiłby nigdy czołówki UFC walcząc w Bellatorze, ale chodziło mi o to, że był to zawodnik, który stylem walki i tym co pokazywał w swoich bojach pozwalał mi przypuszczać, ze w razie konforntacji z czołówką UFC mógłby okazać się zwycięzcą. Teraz wiem, że się myliłem. Co nie zmienia faktu, że jego zapasy dalej są imponujące. Woli walki i twardej jak skała szczęki też mu nie można odmówić.

          2. Chandler jest młody i dopiero uczy się walk z czołówką. Wylano teraz jemu i każdemu z nas kubeł zimnej wody na głowy, ale nadal jest to zawodnik z olbrzymim potencjałem. Z jednej strony czuć symptom Ericka Silvy, ale jednak między jednym, a drugim jest przepaść. Nie skreślałbym zawodnika z takimi umiejętnościami i sercem do walki.
            Swoją drogą, jak już wspominacie Helda to wyobraźcie sobie jego walkę z Lauzonem… Toż to poezja.

Dodaj komentarz

Back to top button