KSWPolskie MMA

„Brodzisz w g*wnie, które sam pod siebie narobiłeś” – Bedorf zrugał i wyśmiał Kitę po porażce z De Friesem

Nie oszczędził Michała Kity Karol Bedorf po porażce zabrzanina z mistrzem wagi ciężkiej KSW Philem De Friesem.

W walce wieczoru sobotniej gali KSW 57, na szali której znalazł się pas mistrzowski wagi ciężkiej, Phil De Fries rozbił i w drugiej rundzie skończył Michała Kitę.

Polak zanotował co prawda kilka dobrych uderzeń w pierwszej rundzie, ale to pięści Brytyjczyka ważyły więcej, wywołując prawdziwe spustoszenie na twarzy zabrzanina. Cudem tylko został on dopuszczony do drugiej rundy. De Fries szybko sprowadził jednak walkę do parteru, dopełniając dzieła zniszczenia uderzeniami z góry.

Porażka Masakry nie uszła uwadze… Karola Bedorfa! Były mistrz skomentował porażkę zabrzanina, litości dla niego nie mając…

(pisownia oryginalna)

Kim ty w ogóle jesteś ??? Najpierw zlał cię Damian, później Ja ciebie znokautowałem a teraz zlał cię Filip … no niezłe masz te „Pizdy” na twarzy.




To nic osobistego, bo zarówno z Damianem czy z Filipem potrafimy żyć w sportowej atmosferze, podać sobie dłonie i pogratulować po wygranej lub przegranej walce, bo taki jest właśnie sport. A ty nadal brodzisz w gównie które sam pod siebie narobiłeś.

Nie chcę być złośliwy tak jak ty, więc życzę szczęśliwego powrotu do zdrowia, także umysłowego. #karolbedorf #damiangrabowski #phildefries #champ #honor #sport #szacunek #niedlacyrków #niemamczasu #ksw #winners

Bedorf i Kita zmierzyli się pięć lat temu, gdy ten pierwszy zasiadał jeszcze na mistrzowskim tronie. Szczecinianin wygrał wówczas przez efektowny nokaut kopnięciem na głowę.

Od dłuższego czasu obaj nie żyli jednak w najlepszych relacjach, nie szczędząc sobie nie zawsze wyszukanych medialnych uprzejmości. Po sierpniowym zwycięstwie w rewanżu z Michałem Andryszakiem Masakra w nieszczególnie wyrafinowany sposób wyzwał do rewanżu właśnie Karola Bedorfa i Damiana Grabowskiego, określając obu właśnie mianem przytoczonych przez Coco „pizd”.



Bedorf i Grabowski zarzucili mu wówczas brak ogłady i kultury, w nieszczególnie zawoalowany sposób dając zabrzaninowi do zrozumienia, że o drugiej walce może co najwyżej pomarzyć. Masakra nie miał wątpliwości, że w ten sposób obnażył deficyty w odwadze internetowych napinaczy, którzy nie chcą przejść od słów do czynów.

Zawodnik ze Szczecina nie był widziany w akcji od maja ubiegłego roku, gdy przegrał właśnie z Polskim Pitbullem. Była to dla niego druga z rzędu porażka, bo wcześniej został poddany przez Phila De Friesa. Nie wiadomo póki co nic o jego planach powrotu. Swego czasu przebąkiwał o migracji do wagi półciężkiej.




Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button