UFC

Bezlitosny! Sean Strickland pokazał Joemu Roganowi nagranie, na którym Israel Adesanya przekonuje, że jest Chińczykiem!

Nie oszczędził mistrza kategorii średniej UFC Israela Adesanyi Sean Strickland podczas wizyty w podcaście Joego Rogana.

Od kilku dni Sean Strickland cieszy się sporym zainteresowaniem – nie tylko z powodu zwycięstwa z Abusem Magomedovem w walce wieczoru zeszłotygodniowej gali UFC Fight Night w Las Vegas, ale także z uwagi na swoje wypowiedzi z konferencji prasowych przed i po wydarzeniu. Odbiły się one szerokim echem na świecie, zjednując mu tyluż sprzymierzeńców, co i wrogów.

W środę Tarzan pojawił się w podcaście Joego Rogana, rozmawiając z komentatorem UFC i komikiem przez ponad dwie godziny. Opowiedział o swoim patologicznym dzieciństwie, o wewnętrznej agresji, której nie potrafił poskromić, o swojej nie do końca udanej przemianie.

Gdy temat rozmowy przeniósł się na sprawy sportowe, Amerykanin nie zmarnował natomiast okazji, aby pognębić mistrza Israela Adesanyę. Jak można wywnioskować z jego wypowiedzi, zrobił porządny research.

– Nie mogę, ku*wa, znieść tego kolesia – powiedział Sean o Israelu. – Tak, tak, ty robiłeś z nim wywiad, więc musisz być miły. Musisz zobaczyć ten fragment, na którym mówi: „widzisz kolor mojej skóry i myślisz, że jestem z Afryki”. Widziałeś to? Mój Boże, musisz to obejrzeć, stary.

Na uwagę Joego Rogana, że Israel Adesanya jest przecież z Afryki, Tarzan rozwinął temat.

– Jest dalsza część tej historii – kontynuował. – „Nie jestem z Afryki – jestem Chińczykiem”. Nigdy tego nie widziałeś? Stary, musisz to nadrobić. Do wszystkich, którzy nas oglądają – w wolnej chwili wyszukajcie „Izzy cringe”.

– Zacytuję go: „widzisz kolor mojej skóry i myślisz, że jestem z Afryki – ale jestem Chińczykiem”.

– Nazywam go więc małą chińską dziwką. Słuchaj, rozumiem, że wszyscy kiedyś zachowaliśmy się względem kogoś innego jak kurwa. Przyjaźniliśmy się z ludźmi, z którymi nie powinniśmy byli się przyjaźnić. Podłączaliśmy się do różnych ludzi, bo może ten mnie gdzieś wkręci, a tamten da dolara. Ale taki poziom sku*wienia? Mój Boże…

– Później mu to wytknęli. A on na to: „bo mi za to płacili – dlatego to zrobiłem!”. Stary, ale takie tłumaczenie robi z ciebie jeszcze większą dziwkę. Teraz zaczynasz się bronić i… Nie no, nie mogę tego powiedzieć.

– A widziałeś jak obciąga swojemu psu? Musisz to obejrzeć! Jest nagranie, na którym obciąga swojemu psu. Do tego dochodzą te jego pazurki. Ku*wa mać… Andersonie Silvo, wracaj!

Na tym jednak nie koniec, bo Strickland miał przygotowane nagranie, na którym Adesanya w materiale promującym jedną z jego walk w Chinach zapewnia, że jest Chińczykiem i ma chińskie serce. Pokazał je na wizji.

Amerykanin zastrzegł natomiast, że nigdy nie odbierał Nigeryjczykowi umiejętności sportowych. Jak jednak zawsze podkreślał, fakt, że Izzy umie się bić, nie znaczy, że nie jest „pi*dą”.

– Nie powiedziałem nigdy, że nie umie się bić – zaznaczył Strickland. – Nie powiedziałem nigdy, że nie jest mistrzem, że nie jest jednym z najlepszych kickbokserów na świecie. Mówię tylko, że Izzy jest chińską dziwką. W więzieniu by na ciebie doniósł, sprzedałby cię.

– Jego osobowość jest dramatyczna. I mówię to ja, który jako dzieciak pilnowałem matki uprawiającej seks z ojcem, żeby ten jej nie zapie*dolił. Jestem więc ekspertem w temacie gównianych ludzi.

– Albo ta kłótnia z Dricusem. Pamiętasz, jak zaczęli się kłócić, bo Dricus powiedział, że jest Afrykaninem? Skurwielu, ty nie jesteś Afrykaninem – jesteś Chińczykiem. Twoje słowa. Literalnie! Dricus żyje natomiast w Afryce całe, kurwa, życie. Nie obudził się pewnego dnia, uznając, że Chińczycy dobrze płacą, więc od dzisiaj jest Chińczykiem.

– Jeśli kiedykolwiek dane mi będzie walczyć z Izzym, przyniosę małą chińską flagę z napisem „dziwka” – dodał. – Przyniosę ją na ważenie i mu wręczę. Mała chińska flaga dla Izzy’ego.

Israel Adesanya do akcji powróci najprawdopodobniej podczas wrześniowej gali UFC 293 w Sydney, gdzie jest dla niego szykowany zwycięzca sobotniej walki Roberta Whittakera z Dricusem Du Plessisem. Faworyzujący wyraźnie Australijczyka Tarzan ocenił jednak, że trzecie starcie Nigeryjczyka ze Żniwiarzem nie zapowiadałoby się najciekawiej. Liczy, że któregoś dnia dane mu będzie stanąć naprzeciwko Stylebendera.

– Nie chciałbyś za*ebać gościa, który mówi, że obciągasz psu? – powiedział. – Zresztą nie jest tak, że mówię, że obciągał psu. Po prostu obciągał psu. Opisuję tylko nagranie.

Poniżej nagranie z rozmowy o Nigeryjczyku.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button