Rosyjskie MMAUFC

„Będzie uliczna walka” – Petr Yan przed starciem z Douglasem Andrade na UFC 232

Utalentowany Petr Yan opowiada o pojedynki z Douglasem Andrade, z którym pójdzie w bój podczas sobotniej gali UFC 232 w Los Angeles.

Sposobiący się do trzeciego występu pod sztandarem UFC Petr Yan podszedł z dystansem do zmiany lokalizacji gali UFC 232, która pierwotnie miała odbyć się w Las Vegas, a z powodu wpadki dopingowej Jona Jonesa została przeniesiona do Los Angeles.

Na początku pomyślałem, że to żart.

– powiedział Yan w rozmowie ze Sport-Express.ru.

Dopytaliśmy się, czy gala nie została odwołana, ale nie – moja walka nadal aktualna. Dla zawodników nie jest to żaden problem. Organizują dla nas lot, półtorej godziny i jesteśmy na miejscu. Normalna rzecz. Więcej problemów ma organizacja.

25-letni Rosjanin wygrał dwa pierwsze pojedynki pod banderą amerykańskiego giganta. W debiucie zadał pierwszy w karierze nokaut Teruto Ishiharze, by następnie na pełnym dystansie porozbijać twardego jak skała Jin Soo Sona.

Douglas Andrade, z którym pójdzie w bój w Los Angeles, będzie dla Petra Yana pierwszym rywalem z czołowej piętnastki kategorii koguciej.

Jest doświadczonym zawodnikiem, bije się od dawna.

– powiedział o Brazylijczyku.

To stójkowicz z dobrym boksem i czarnym pasem BJJ. Bardzie niebezpieczny i trudny rywal.




Mający na koncie mistrzostwo ACB Rosjanin nie ukrywa, że jego celem jest pas mistrzowski 135 funtów. Od dawna wyrażał gotowość do walki z Johnem Linekerem, ale rozumie, że dla Brazylijczyka starcie z rywalem spoza czołowej piętnastki nie jest korzystne.

Wierzy natomiast, że zwyciężając w sobotę, utoruje sobie drogę do Top 15.

Nie mam żadnego specjalnego planu na walkę.

– powiedział Yan o starciu z Andrade.

Zawsze staram się reagować na sytuację w oktagonie. Moim celem jest zwycięstwo – a jak osiągnięte to drugorzędna sprawa. Jak zawsze, wykonam swoją robotę. Będzie uliczna walka.

*****

„Muszę pogodzić się z ignorancją otaczającą ten sport” – Jon Jones o wpadce dopingowej przed UFC 232

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button