UFC

Aleksandar Rakić zadowolony ze zmiany Jana Błachowicza na Jiriego Prochazkę: „Wyłonimy króla Europy”

Niewidziany w akcji od prawie dwóch lat Aleksandar Rakić jest bardzo zadowolony z zestawienia z Jirim Prochazką na UFC 300.

W maju 2022 roku pojedynek z Janem Błachowiczem zakończył z zerwanym więzadłem w kolanie. Powrót Aleksandara Rakicia do zdrowia zajął znacznie więcej czasu aniżeli zazwyczaj w przypadku tego rodzaju kontuzji – po drodze pojawiły się poważne komplikacje – ale w sobotę Rakieta wreszcie powróci do oktagonu UFC.

– Nie walczyłem prawie dwa lata, ale jeśli mam być szczery, to nie czuję tego w ten sposób – powiedział austriacki Serb podczas konferencji prasowej przed galą UFC 300. – Mam wrażenie, że nie było mnie tu 5-6 miesięcy. To coś wspaniałego wracać na największej gali w roku.

– Czuję się świetnie. Te dwa lata dolały tylko oliwy do ognia. Nabrałem motywacji do rywalizacji i zwycięstwa w sobotę. Do tego, aby pokazać światu… aby przypomnieć światu i UFC, że Rakić jest nadal w grze i czai się na pas.

Pierwotnie Aleksandar Rakić miał powrócić do akcji w styczniu, w ramach gali UFC 297 stając do rewanżu z Cieszyńskim Księciem, ale Polak wycofał się z walki z powodu kontuzji barków.

W konsekwencji Serb szybko zaprosił w oktagonowe tany innego byłego mistrza wagi półciężkiej Jiriego Prochazkę, proponując walkę w lutym. Czech do tak szybkiego powrotu po listopadowej porażce z rąk Alexa Pereiry zdolny jednak nie był, wyrażając gotowość na marzec. Ten z kolei termin nie odpowiadał Rakiecie. Ostatecznie do walki dojdzie zatem podczas sobotniej gali UFC 300 w Las Vegas. Aleksandar przyznał, że zestawienie z Czechem jest dla niego nawet atrakcyjniejsze niż z Polakiem.

– Jiri jest wyżej w rankingu – powiedział. – Ludzie chcą obejrzeć tę walkę z Jirim. Mieliśmy z Jirim sprzeczkę na Twitterze. On jest z Europy, ja jestem z Europy. Mieszka niedaleko ode mnie.

– Sprawdźmy więc, kto jest królem Europy, a potem, kto jest królem świata.

– Obaj jesteśmy w Top 5, jesteśmy prawie w tym samym wieku – dodał. – Ta walka musi się odbyć, szczególnie dla fanów z Europy. Wyłonimy króla Europy, a potem króla świata.

Rakić podkreślił, że nie zasypiał gruszek w popiele podczas swojej nieobecności. Szlifował każdą płaszczyznę. Jak podkreśla, jest dzisiaj znacznie spokojniejszym zawodnikiem, który lepiej kontroluje emocje.

W przygotowaniach do walki z Prochazką postawił przede wszystkim na sparingi. Ściągnął młodych-gniewnych zawodników z Serbii, Słowenii, Polski, Chorwacji i Niemiec, którzy imitowali dla niego czeskiego rębajłę.

– Spodziewam się, że Jiri będzie agresywny, że będzie nieprzewidywalny jak zwykle – powiedział Rakić. – To będzie ciężka walka. Dla mnie i dla niego. On czuje się w chaosie świetnie, a ja jestem gościem, który potrafi okiełznać chaos.

– To będzie niesamowita walka. Zobaczymy, czy jest na nią przygotowany – bo ja jestem.

Zapytany o walkę wieczoru wydarzenia pomiędzy Alexem Pereirą i Jamahalem Hillem, Serb nie wskazał swojego faworyta, życząc obu, aby wygrał lepszy.

32-latek wierzy natomiast, że efektowna wiktoria w sobotę może zaprowadzić go nawet do titleshota.

– Wszystko zależy od tego, jak potoczy się walka – powiedział sklasyfikowany na 5. pozycji w rankingu 205 funtów Aleksandar. – Jeśli dam świetny występ – a takie zazwyczaj daję – może się okazać, że będę następny w kolejce do pasa.

Ten sondaż jest zakończony (od 18 dni).

Jiri Prochazka vs. Aleksandar Rakić - kto wygra?

Jiri Prochazka
80.03%
Aleksandar Rakić
19.97%

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button