UFC

Darren Till: „Tyle pieprzył przed walką, a nic nikomu nie udowodnił”

Uznawany za przyszłość – teraźniejszość? – kategorii półśredniej Darren Till zabrał głos na temat wiktorii Kamaru Usmana z Emilem Weberem Meekiem oraz swoich dalszych planów sportowych.

Nie tylko fani zebrani w hali Scottrade Center w St. Louis nie byli pod wrażeniem występu Kamaru Usmana, który po klinczersko-parterowym boju podczas gali UFC Fight Night 124 pewnie wypunktował Emila Webera Meeka, ani na chwilę jednak poważniej mu nie zagrażając. Podobnie do tematu podchodzi mający za sobą rewelacyjny rok Darren Till.

Sądziłem, że jeśli wygra, to wyzwie mnie do walki.

– powiedział w rozmowie z MMFighting.com Brytyjczyk.

Nawet nie oglądałem tej walki, ale słyszałem tylko, że jego stójka jest dramatyczna, a jedynym, co robił, było męczenie rywala przy siatce. Może zrobić to Emilowi Meekowi, ale nie zrobi tego mnie. Jestem od niego dwa razy większy, do chu*a pana! I dwa razy silniejszy.

To jednak nie wszystko, bo podobnie jak Dana White, tak i Darren Till zdecydowanie nie był fanem wymówek, jakie w pierwszych sekundach po zakończeniu walki uskutecznił Nigeryjczyk, przekonując, że walczył jedynie na 30% – a i tak zdominował rywala.

Tyle pieprzył przed walką, a nic nikomu nie udowodnił w klatce.

– ocenił Till.

Mówi, że był na 30%, ale gdy wchodzisz do klatki, nie ma już wymówek. Nie ma znaczenia, czy jesteś chory, czy masz połamane gości, bo wszedłeś tam, decydując, że jesteś sprawny do walki. Nie wierzę w te jego bzdury.

Sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu kategorii półśredniej zawodnik zapewnił też solennie, że na tę chwilę nie ma żadnych informacji na temat swojej powrotu do oktagonu, choć przyznał, że bardzo chętnie wystąpiły na marcowej gali UFC Fight Night 127 w Londynie – nie za wszelką jednak cenę.

Chciałbym znaleźć się na tej karcie w Londynie, ale moim celem jest Stephen Thompson. Nie ma znaczenia, gdzie będę z nim walczył. Mogę jechać gdziekolwiek na tę walkę.

– powiedział.

Dowolna klatka na świecie. To najlepszy uderzacz, a chcę udowodnić, że ja jestem najlepszym uderzaczem.

Londyn pozostanie na swoim miejscu. Prędzej czy później fani zobaczą mnie walczącego w Londynie. Jeśli UFC chce mnie zestawić gdzieś indziej z Thompsonem – albo nawet w walce wieczoru w Londynie – biorę to bez względu na wszystko.

25-latek powtórzył też, że pozostaje również otwarty na potencjalne starcie z Gunnarem Nelsonem, który od kilku tygodni zaprasza go w tany.

*****

Stephen Thompson zmienia nastawienie do potencjalnej walki z Darrenem Tillem

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button