
Conor McGregor pozwany na prawie $100 tys. przez ochroniarza, którego miał uderzyć puszką
Irlandzki gwiazdor Conor McGregor został pozwany przez jednego z ochroniarzy za rzekome trafienie go puszką podczas konferencji prasowej przed UFC 202.
Conor McGregor już jakiś czas temu uregulował nałożone na niego przez Stanową Komisję Sportową w Newadzie kary $25 tys. i 50 godzin prac społecznych za puszkowo-butelkową bitwę z Natem Diazem podczas konferencji poprzedzającej ich drugie starcie na gali UFC 202.
Okazuje się jednak, że sprawa nadal nie jest zamknięta, bo jak donosi The Blast, jeden z obecnych wówczas na sali ochroniarzy złożył pozew przeciwko Irlandczykowi, przekonując, że został uderzony puszką Monster Energy w lewe ramię, co doprowadziło do kontuzji, na leczenie której wydał $5 tys.
Łącznie jednak niejaki William Pegg, bo tak nazywa się rzeczony ochroniarz, domaga się od Irlandczyka odszkodowania w kwocie $95 tys.
W jaki sposób pokrzywdzony wyliczył tę kwotę? Tutaj robi się ciekawie…
Otóż, w pozwie Pegg przekonuje, że McGregor zarobił na drugiej walce z Diazem $15 milionów. W jej trakcie został natomiast „znacząco” uderzony przez stocktończyka 166 razy. Podzielił zatem rzeczone $15 milionów na 166, co dało wynik $90 tys. za jedno uderzenie. Do tego doliczył $5 tys. wydane jakoby na leczenie ramienia.
Prawnicy McGregora zaprzeczają, jakoby ich klient był w jakimkolwiek stopniu odpowiedzialny za rzekome uszczerbki na zdrowiu ochroniarza.
*****
„Przerwij to! Gość ma rodzinę!” – czyli siedem wniosków po UFC 215