Rosyjskie MMA

Adlan Amagov uczestnikiem strzelaniny między czeczeńskimi klanami Khalidovów i Baysurovów w Moskwie

Biznesowe „spotkanie” dwóch czeczeńskich klanów robiących interesy w Moskwie zakończyła się krwawą łaźnią.

W poniedziałkowy wieczór w zachodniej Moskwie doszło do strzelaniny i walki na noże pomiędzy rywalizującymi ze sobą grupami dwóch czeczeńskich biznesmenów-gangsterów, którzy spotkali się, aby podzielić między siebie strefy wpływów i ustalić warunki współpracy.

Z dialogu między klanem Khalidovów – ze stojącym na jego czele Magomedem, który jest właścicielem dwóch centrów meblowych – i Baysurovów – z Ruslanem, który szefuje firmie Intro Energy – nic jednak nie wyszło, a gdy „dyskusja” przekroczyła stan krytyczny, obie grupy wyciągnęły noże i broń palną.

Wedle doniesień Life.ru na miejscu był też sprzymierzony z klanem Khalidovów były zawodnik UFC Adlan Amagov, który potraktował nożem w klatkę piersiową najmłodszego z klanu Baysurovów, 19-letniego Timura, także zawodnika MMA. Relacje co do ich walki są jednak sprzeczne – wedle jednych obaj walczyli na noże, a Amagov okazał się po prostu lepszym nożownikiem. Wedle innych – Amagov zaatakował z zaskoczenia.

Timur trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii.

To jednak nie wszystko, bo w strzelaninie-bijatyce zginęło dwóch mężczyzn, a sześciu innych zostało rannych – z czego trzech znajduje się w stanie krytycznym. Wedle doniesień klan Khalidovów wyszedł z porachunków obronną ręką – po jego stronie znalazło się bowiem tylko dwóch rannych, podczas gdy Baysurovowie przypłacili drakę dwoma ofiarami i czterema rannymi.

Wspomniany 30-letni obecnie Amagov (14-2-1) w 2013 roku stoczył dwa zwycięskie pojedynki dla UFC, prezentując niezwykle efektowny styl walki.

Niespodziewanie jednak pochodzący z Groznego zawodnik przeszedł na emeryturę, wyjaśniając, że ma wiele zajęć w Moskwie, a poza tym ścinanie wagi doprowadza go do szału. Do akcji powrócił sierpniu zeszłego roku, na ograniczonych zasadach pokonując Dirleia Broenstrupa podczas gali Plotforma S-70 7th.

https://www.youtube.com/watch?v=TWt5SGx0aN8

Swojego zdziwienia uczestnictwem Amagova w krwawej rozgrywce nie ukrywał jego były trener z Albuquerque Brandon Gibson, który wymownie zareagował na tę wieść.

Policja w Moskwie bada sprawę.

*****

Marcin Różalski o hejterach: „Mam kilka współrzędnych na kilku takich panów”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button