Polskie MMA

Sylwester Latkowski: „Jedna z hipotez głosi, że chodziło o innego zawodnika, ale z drugiej strony Materla nie współpracuje z prokuraturą”

Powołując się na własne źródła, kontrowersyjny dziennikarz Sylwester Latkowski opowiedział o sytuacji Michała Materli.

Nawrócony dziennikarz śledczy Sylwester Latkowski – znany kiedyś w środowisku MMA przede wszystkim z filmu Klatka, a obecnie także i z filmu o Mamedzie Khalidovie, na łamach Weszło.com podzielił się tym, co wie na temat sprawy przebywającego w areszcie Michała Materli.

Z moich informacji wynika, że nie jest on kluczową osobą w tej grupie, a zrobiono z niego wroga numer 1. Ile jeszcze będziemy czekać na akt oskarżenia? Łatwo było wjeżdżać do czyjegoś domu z kamerami, prawda? Ale sprawdzenie wniosków dowodowych, to już problem.

– powiedział Latkowski.

Ja spokojnie poczekam na sprawę karną, a na razie życzę dobrego samopoczucia pani prokurator, która prowadzi sprawę. Dobrze wie, że nie zrobi z niego przywódcy grupy, a tak został zatrzymany. Niech wszyscy ci, którzy podniecali się zatrzymaniem Materli, zastanowią się, czy nie wydali wyroku na podstawie tego, że ktoś ma dziary i takich, a nie innych kumpli.

Prawda jest taka, że ludzie sportów walki ćwiczą w miejscach, gdzie przychodzą różni ludzie. Można założyć, że do ich klubów przychodzi więcej osób o złej proweniencji niż do kółek szachowych.

Oskarżony o obrót narkotykami i udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym Materla przebywa w areszcie od grudnia 2016 roku. Jego obrońcy od dawna przekonują, że brak podstaw do zatrzymania, a oskarżenia oparte są na bardzo wątpliwych przesłankach.

Jedna z hipotez głosi, że świadek, który go wskazał, pomylił osoby. Tam chodziło o innego zawodnika. Podobno pani prokurator to wie, ale jakoś nie chce tego sprawdzić.

– powiedział Latkowski.

Z drugiej strony Materla nie współpracuje z prokuraturą. Stworzył się układ zamknięty, taka uliczka bez wyjścia. On chce być honorowy, więc woli siedzieć, niż powiedzieć co wie. Ja tego nie popieram, bo dla mnie omerta jest czymś złym, ale też rozumiem Materlę. Jak on ma po tym wszystkim mieć zaufanie do organów ścigania? Przypisano mu rolę jednego z najgroźniejszych bandytów w Polsce i tak też go potraktowano. To zrozumiałe, że jego zaufanie do wymiaru sprawiedliwości uległo obniżeniu.

*****

Marcin Różalski: „Nie mówię, że nigdy nie zawalczę, ale…

Powiązane artykuły

Back to top button