UFC

Nieuchwytny Michael Page pokonał Jareda Cannoniera, choć w rundzie trzeciej walczył o przetrwanie w parterze

Michael Page pokonał na pełnym dystansie Jareda Cannoniera podczas gali UFC 319 w Chicago.

Wściekle hasający do boków i grający w oktagonie w koszykówkę Michael Page (24-3) pokonał zaprawionego w bojach Jareda Cannoniera (18-9) podczas UFC 319 w Chicago.

W pierwszej rundzie karty rozdawał showmańsko nastawiony Page, który w stójce zdecydowanie górował nad Cannonierem szybkościowo, traktując Amerykanina kilkoma soczystymi ciosami. Jednym – idealnie w kontrze na kopnięcie – ściął nawet na moment Cannoniera z nóg. Killa Gorilla dwukrotni zdołał przenieść walkę w klincz, gdzie szukał obalanie – bezskutecznie. Zdzielił natomiast Page’a kilkoma kolanami na uda i korpus.

Druga runda wyglądała podobnie. Długimi jej fragmentami Page pozostawał nieuchwytnym celem dla Cannoniera. Ponownie posłał rywala na deski, tym razem szybką kombinacją ciosów. Amerykanin przez kilkadziesiąt sekund kontrolował rywala w klinczu. W końcówce rundy wydawało się, że Page powoli jednak słabnie.


PEŁNE WYNIKI UFC 319 – TUTAJ


Na początku rundy czwartej Brytyjczyk zdzielił Amerykanina kilkoma ciosami, ale potem zaplątał się w szalonym oktagonowym tańcu, tracąc równowagę i kończąc na plecach – z Cannonierem w gardzie. Killa Gorilla utrzymał Venoma na plecach do końca walki – chwilami przedzierał się nawet do dosiadu, zrzucany jednak stamtąd

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Michaela Page’a w stosunku 3 x 29-28. Dla Brytyjczyka była to druga wygrana z rzędu w wadze średniej. Po zwycięstwie przyznał jednak, że nadal chce wojować w 170 funtach.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button