Trening MMAUFC

(VIDEO) „Przy pierwszej okazji wypłacam ci liścia!” – Neil Magny zapowiadał Khamzatowi Chimaevowi liścia, a… sam został poddany!

Wszystko wskazuje na to, że Neil Magny nie dotrzymał publicznie złożonej Khamzatowi Chimaevowi obietnicy.

Gdy w styczniu 2021 roku Neil Magny, zdominowany zapaśniczo i parterowo, przegrał jednogłośnie z Michaelem Chiesą, medialnych szyderstw nie oszczędził mu Khamzat Chimaev.

W odpowiedzi na nie haitański Amerykanin złożył Czeczenowi obietnicę.

– Pamiętaj, żeby zachować taką samą energię, gdy spotkamy się oko w oko! – napisał wtedy Neil. – Daję ci moje słowo, że przy pierwszej okazji wypłacam ci liścia. Nauczę cię trochę szacunku!

Okazja na wcielenie tychże słów czyny nadarzyła się Magny’emu kilka dni temu. Przebywający obecnie w Stanach Zjednoczonych Chimaev zawitał bowiem w progi akademii Renzo Gracie, gdzie od dawna trenuje też Amerykanin.

Do żadnych rękoczynów jednak nie doszło, pomimo iż obaj w pewnym momencie znaleźli się obok siebie. Ba! Chimaev i Magny mieli też okazję wziąć się za bary! Rywalizacja ta – przynajmniej jej fragment uwieczniony na poniższym nagraniu (od 4:13) – nie skończyła się dla Amerykanina dobrze. Zmuszony był bowiem odklepać.

https://www.youtube.com/watch?v=vOTeR9GOTxg

Oddać natomiast trzeba Magny’emu, że zawsze wyrażał pełną gotowość do walki w oktagonie z Chimaevem – nawet wtedy gdy Czeczen uchodził już za postrach dywizji półśredniej, a nie był nawet sklasyfikowany w czołowej piętnastce.

Zwycięski ostatnio Haitan Sensation – poddał Daniela Rodrigueza – powróci do oktagonu przy okazji styczniowej gali UFC 283 w Rio de Janeiro, gdzie skrzyżuje rękawice z Gilbertem Burnsem.

Sportowa przyszłość niepokonanego nadal Khamzata Chimaeva nie jest jasna. Opromieniony niedawnym dominującym zwycięstwem nad Kevinem Hollandem Czeczen ostatnimi czasy garnie się do walki z nowym mistrzem wagi średniej Alexem Pereirą, ale znacznie bardziej prawdopodobne wydaje się zestawienie z Colbym Covingtonem na marzec – taką bowiem konfrontacją zainteresowana nie ukrywa główny decydent w UFC, Dana White.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button