Bez kategoriiUFC

„Jest jak kaczka – trochę pływa, trochę lata, ale niczego nie robi świetnie” – Luke Rockhold chce walki z Paulo Costą

Były mistrz wagi średniej UFC i Strikeforce Luke Rockhold chce walki z Paulo Costą – najchętniej w czerwcu.

Niewidziany w akcji od 2019 roku – przegrał wówczas przez nokaut z Janem Błachowiczem w jednorazowym, jak się okazało, wypadzie do wagi półciężkiej – Luke Rockhold miał powrócić do oktagonu w listopadzie zeszłego roku, stając w szranki z Seanem Stricklandem, ale szyki pokrzyżowała mu kontuzja pleców.

Były mistrz wagi średniej UFC i Strikeforce powoli dochodzi już do zdrowia. Celuje w powrót do startów w czerwcu, a na oku ma już konkretnego przeciwnika – Paulo Costę.

– Jest taka opcja – i jest to bardzo realna opcja – powiedział Rockhold o walce z Brazylijczykiem w rozmowie z Submission Radion (za MMAJunkie.com). – Jeśli więc warunki zostaną spełnione, możemy zatańczyć.

Sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu 185 funtów Paulo Costa ostatni pojedynek stoczył w październiku zeszłego roku, przegrywając na pełnym dystansie z Marvinem Vettorim. Brazylijczyk nie zmieścił się wówczas w limicie wagowym, wobec czego starcie to odbyło się dywizji półciężkiej.

Powracający do wagi średniej Luke Rockhold stawia jednak sprawę jasno – ani myśli walczyć z Borrachinhą, jeśli ten przestrzeli limit. Błędu, jaki swego czasu popełnił w starciu z Yoelem Romero – Kubańczyk przekroczył wówczas ustaloną wagę – powtarzać nie zamierza.

– Nie będę walczył z jebanymi oszustami – zapowiedział. – Jeśli więc waga będzie odpowiednia… Chyba że pójdzie za dużo wina. Nigdy nie wiadomo. Waga musi zostać zrobiona.

– Za dużo jest tutaj jebanych słabeuszy, który próbują zyskać przewagę w tej grze. A ja się katowałem, żeby robić wagę i podejść do tematu odpowiedzialnie. O reszcie tego samego powiedzieć nie mogę.

– Więcej tego nie zrobię. Nie zamierzam więcej walczyć z gościem, który celowo nie robi wagi, żeby mieć przewagę. Ni chuja. Musi być uczciwa gra. To walka. Nie ma tutaj żadnych gierek. Bijemy się, więc warunki muszą być takie same dla wszystkich. Na tym etapie mojej kariery za chuje ryzykować nie zamierzam – interesuje mnie wyłącznie uczciwa walka, bo ja robię to, jak należy. Zawsze robiłem, więc tego samego oczekuję.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Nie lubię gościa i uważam, że znieważa ten sport – kontynuował. – A to dla mnie motywacja, aby to, kurwa, naprostować. Jakimś cudem koleś jest w czubie rankingu, podczas gdy nie jest nawet w stanie zrobić wagi. Jeśli już to chyba powinien być sklasyfikowany w 205 funtach, nie?

– Po prostu mam go gdzieś. Mam go w głębokim poważaniu. Ale uważam, że to dobra walka. Myślę, że mogę pokazać mu drzwi wyjściowe.

Paulo Costa rozpoczął przygodę z UFC w 2017 roku, serią pięciu zwycięstw – między innymi ze wspomnianym Yoelem Romero – torując sobie drogę do walki o pas mistrzowski z Israelem Adesanyą. We wrześniu 2020 roku poległ jednak z Nigeryjczykiem w fatalnym stylu, później swoją lichą formę składając na karb wina, którym z powodu bezsenności miał się upić w przeddzień walki. Powróciwszy po rocznej przerwie, przegrał wspomnianą walkę z Marvinem Vettorim.

– Wiele podoba mi się w tym zestawieniu – powiedział. – Naprawdę. Wszystko się oczywiście może wydarzyć. Nie ma niczego pewnego. Jeśli jednak będę zdrowy, będzie działało moje ramię i moje plecy, będę w stanie polegać na pewnych rzeczach, które szlifowałem, to mogę się bić.

– Mogę utrzymywać walkę w dystansie i mogę też oczywiście… Gość jest jak kaczka. Potrafi trochę, kurwa, pływać, potrafi trochę latać, ale niczego nie potrafi robić dobrze.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button