Polskie MMAUFC

„Nie poszedłem tam po zarabianie hajsu” – Mateusz Gamrot szczerze o UFC

Mateusz Gamrot opowiedział o podpisaniu nowego kontraktu z UFC przed starciem z Diego Ferreirą.

Zwycięskie starcie Diego Ferreirą, któremu podczas niedawnej gali UFC Fight Night w Las Vegas srogim kolanem na żebra w drugiej rundzie odebrał ochotę do dalszej rywalizacji, było dla Mateusza Gamrota pierwszym na nowym kontrakcie z amerykańskim gigantem.

Rozpędzony serią trzech zwycięstw kudowianin opowiedział o tym w najnowszej odsłonie magazynu Oktagon Live.

– Podpisałem kontrakt na walkę z Ferreirą, ale podpisałem też nowy kontrakt z UFC na kolejne cztery walki – powiedział.

– Wiązało się to oczywiście z większą wypłatą – przytaknął Gamer dopytującemu prowadzącemu. – W UFC tak jest, że podpisujesz kontrakt na cztery walki. Po trzech walkach oni sami mogą ci zaproponować przedłużenie kontraktu. Chyba że nie jesteś dla nich tak atrakcyjny, czy też oni nie chcą, to dają ci czwarta walkę i po niej oceniają, czy chcą, czy nie chcą.

– Ale przeważnie po trzech przychodzą i proponują ci kolejny, większy kontrakt.

Pierwszy kontrakt z UFC Mateusz Gamrot podpisał w ubiegłym roku. Jak wówczas przyznał, odrzucił znacznie intratniejszą ofertę przedłużenia umowy z KSW. Warunki finansowe, jakie zaproponował mu wówczas amerykański gigant były dla niego satysfakcjonujące, a nawet przekroczyły jego oczekiwania.

W debiucie Polak przegrał co prawda niejednogłośnie z Guramem Kutateladze, ale otrzymał dodatkowe $50 tys. za Walkę Wieczoru. Z kolejnych dwóch występów nie tylko wychodził z tarczą, ale także z kolejnymi bonusami – tym razem za Występy Wieczoru. Wszystko za sprawą nokautu na Stotcie Hotlzmanie oraz ekspresowego poddania Jeremy’ego Stephensa.

W rezultacie Dana White i spółka zaproponowali Gamerowi przedłużenie kontrakt, nie czekając, aż ten stoczy czwartą i ostatnią walkę na pierwszym. Wraz z drugą umową w górę poszło oczywiście także wynagrodzenie Polaka. Czy skala wzrostu zaskoczyła Mateusza?

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Jestem zadowolony – odpowiedział. – Nie rozkminiam… Wielokrotnie mówiłem w wywiadach, że, wiadomo, zarabiam z tego pieniądze i jest to moje jedyne źródło utrzymania – poza kawą teraz! – ale też nie poszedłem tam po zarabianie hajsu, żeby się kłócić z nimi na zasadzie „dawajcie mi $5 tys. czy $7 tys. więcej”.

– Zdaję sobie sprawę z tego, że jak będę wygrywał – jak teraz – to przyjdą duże pieniądze same. Sami będą płacić.

– Dan Lambert też się tym na pewno dobrze zajmie, bo im więcej ja dostanę, tym więcej oni dostaną, więc matematyka jest prosta. Powierzam im to wszystko, wierzę, że zrobią to dobrze. Ja się zajmuję sportem, trenowaniem.

Zwycięstwem z Diego Ferreirą Mateusz Gamrot utorował sobie drogę na 12. miejsce w rankingu, zamykając bardzo udany rok z bilansem 3-0.

W tym roku kudowianin chciałby odrobinę zmniejszyć tempo występów, tocząc dwa pojedynki. Celuje w powrót do akcji między kwietniem a czerwcem, choć nie wyklucza, że do oktagonu zawita wcześniej, jeśli pojawi się atrakcyjne zestawienie.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button