UFC

UFC FN: Brunson vs. Shahbazyan – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Night: Brunson vs. Shahbazyan, która odbyła się w Las Vegas.

W walce wieczoru Derek Brunson (21-7) pokonał faworyzowanego Edmena Shahbazyana (11-1) przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie. Pełna relacja – tutaj.

Jeniffer Maia (18-6-1) poddała w pierwszej rundzie Joanne Calderwood (14-5), wcześniej radząc sobie lepiej w stójce. To Szkotka zainicjowała obalenie, kończąc w balasze.

Vicente Luque (19-7-1) brutalnie rozprawił się z Randym Brownem (12-4), zwyciężając przez nokaut w drugiej rundzie. Pełna relacja – tutaj.

Bobby Green (26-10-1) po dobrym, ofensywnym widowisku wypunktował jednogłośnie Lando Vannatę (11-5-2). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

W wyróżnionej walce karty wstępnej Jonathan Martinez (12-3) zdemolował i w trzeciej rundzie efektownie znokautował Frankiego Saenza (12-7). Pełna relacja z walki – tutaj.

W pierwszej rundzie starcia dwóch debiutantów Johnny Munoz Jr. (10-1) zdominował w parterze Nathana Manessa (12-1), będąc nawet w ostatnich sekundach bliskim skończenia rywala uderzeniami z góry.

Drugie pięć minut przebiegało pod dyktando Manessa, który był precyzyjniejszy i lepszy boksersko w stójce, udanie broniąc się przed większością prób zapaśniczych przeciwnika. Dopiero w ostatnich sekundach Munoz przeniósł walkę do parteru, ale nie zdążył już wyprowadzić ofensywy.

Już w pierwszych sekundach trzeciej rundy Munoz trafił w krocze Manessa – po raz trzeci w tym pojedynku, bo w pierwszej odsłonie uczynił to dwukrotnie. Sędzia odebrał mu punkt.

Po wznowieniu walka toczyła się głównie w klinczu. Munoz próbował tam obalać, Maness dobrze się bronił. W ostatnich sekundach to Maness przewrócił rywala, ale został zaatakowany calf slicerem – przetrwał, trafiając kilkoma ciosami z góry.

Wszyscy trzej sędziowie wypunktowali pojedynek w stosunku 3 x 29-27 dla Nate’a Manessa.

Znacznie większy od swojego rywala, na co dzień walczącego w kategorii koguciej, Jamall Emmers (18-5) zdominował w pierwszej rundzie Vince’a Cachero (7-3). Zainkasował co prawda kilka mocnych uderzeń od charakternego Cachero, ale sterroryzował go kopnięciami na korpus, długimi prostymi i przede wszystkim srogimi kolanami na schaby z klinczu.

W drugiej odsłonie to również Emmers rozdawał karty, często dosięgając rywala potężnymi uderzeniami. Jednak Hawajczyk zniósł wszystkie uderzenia, a nawet zaczął odpowiadać własnymi. W końcówce Emmers sfinalizował obalenie.

W trzeciej odsłonie Emmers miał już dość stójki z ciągle nacierającym, tytanoszczękim rywalem, salwując się zapasami. Kika razy przewrócił Cachero, choć nie był w stanie zadać mu większych obrażeń z góry czy zagrozić poddaniem.

Werdykt był formalnością. Wszyscy trzej sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 3 x 30-27 dla Jamalla Emmersa, który odnosi tym samym pierwsze zwycięstwo w UFC po porażce z Gigą Chikadze w debiucie.

Pierwsza runda otwierającej galę walki pomiędzy Chrisem Gutierrezem (15-3-2) i Codym Durdenem (11-2-1) toczyła się pod dyktando tego ostatniego. Durden szybko przeniósł walkę do parteru, zachodząc Gutierrezowi za plecy. Tam utrzymał faworyzowanego rywala niemal do końca rundy, obijając go krótkimi uderzeniami. Gutierrez skupił się wyłącznie na defensywie, nie mając pojęcia, jak wydostać się z niekorzystnej pozycji.

Pierwsza połowa drugiej rundy należała zdecydowanie do Gutierreza, który wybronił się przed kilkoma próbami zapaśniczymi rywala, terroryzując go w stójce swoimi firmowymi lowkingami na łydkę. Grzmotnął też przeciwnika dobrymi ciosami, także na korpus. Na rozerwanie klinczu Gutierrez trafił rywala przypadkowym kopnięciem w krocze i walkę przerwano na kilka minut.

Po wznowieniu Gutierrez nadal rozdawał karty w stójce, trafiając znacznie częściej, głównie różnorodnymi kopnięciami. Durden w końcówce zdołał w końcu przenieść walkę do parteru, ale musiał bronić się przed balachą – i wybronił się, choć było gorąco.

Trzecia runda również należała zdecydowanie do Chrisa Gutierreza, który świetnie kontrolował dystans, szerokim wachlarzem kopnięć – lowkingów, na kolano, niesygnalizowanych na głowę z przedniej nogi, obrotówek na korpus – terroryzował wyczerpanego już debiutanta. Wybronił się też przed wszystkimi próbami zapaśniczymi rywala, przy jednej z nich posyłając nawet rywala na deski. W końcówce raz jeszcze zaliczył knockdown, tym razem kolanem na głowę Durdena.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1289706016922144769?s=20

Sędziowie niespodziewanie wypunktowali walkę w stosunku 3 x 28-28, przyznając Durdenowi pierwszą rundę w stosunku 10-8 i z jakiegoś powodu nie przyznając Gutierrezowi trzeciej w takim samym stosunku.

Wyniki UFC Fight Night

Walka wieczoru

185 lbs: Derek Brunson (21-7) pok. Edmena Shahbazyana (11-1) przez TKO (GNP), R3, 0:26

Co-main event

125 lbs: Jeniffer Maia (18-6-1) pok. Joanne Calderwood (14-5) przez poddanie (balacha), R1, 4:29

Karta główna

170 lbs: Vicente Luque (19-7-1) pok. Randy’ego Browna (12-4) przez KO (kolano na głowę i uderzenia), R2, 4:56
155 lbs: Bobby Green (26-10-1) pok. Lando Vannatę (11-5-2) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 30-26)

Karta wstępna

135 lbs: Jonathan Martinez (12-3) pok. Frankiego Saenza (12-7) przez KO (kolano na głowę), R3, 0:57
135 lbs: Nathan Maness (12-1) pok. Johnny’ego Munoza Jr. (10-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-27)
145 lbs: Jamall Emmers (18-5) pok. Vince’a Cachero (7-3) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
135 lbs: Chris Gutierrez (15-3-2) jednogłośnie (3 x 28-28) zremisował z Codym Durdenem (11-2-1)

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

„Pie*doliłem trzy po trzy” – Marcin Wrzosek kaja się za swoje słowa, przeprasza Borysa Mańkowskiego

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Gutierrez pokrzywdzony werdyktem. Pierwsza runda była zdecydowanie wygrana przez debiutanta, ale nie na tyle by dać 10:8. Druga i trzecia dla Chrisa. W mojej opinii 29:28 dla
    Gutierreza. Jeżeli już Durden wygrał pierwszą rundę w stosunku 10:8 to dlaczego Borg w starciu z Bontorinem drugą i trzecią wygrał 10:8 tylko u jednego z sędziów. 🤔

Dodaj komentarz

Back to top button