UFC

Wyniki UFC Shenzhen: szalony Khadis Ibragimov rozbity i uduszony w debiucie – VIDEO

Były mistrz wagi półciężkiej M-1 Global Khadis Ibragimov doznał pierwszej zawodowej porażki w swoim debiucie w UFC.

Khadis Ibragimov (8-1) zdecydowanie nie zachwycił w debiutanckim starciu pod flagą UFC, podczas gali UFC on ESPN+ 15 w Shenzhen przegrywając przez poddanie z Da Un Jungiem (12-2).

Ibragimov rozpoczął walkę jak wściekły byk, rzucając się na Koreańczyka z kanonadą potężnych cepów, bitych z pełną mocą, prosto z biodra. Jung sporo z nich zainkasował pod siatką, ale przed wieloma uchronił się też dzięki wysoko uniesionej gardzie.

Walka wróciła na środek oktagonu. Tam Dagestańczyk nadal żądzy swych morderczych okiełznać w stanie nie był, każdym ciosem – czyli obszernym sierpem, ewentualnie cepem – próbując urwać rywalowi głowę. Jak wściekły dzik. Jung tymczasem umiejętnie rozbijał Ibragimova szybkimi prostymi, nieźle poruszając się na nogach. Khadis ruszył z kolejną 50-uderzeniową kombinacją cepów – sporo z nich doszło celu, ale Jung ponownie przetrwał dyskotekowe cepy oponenta, w końcówce rozbijając mu nos na środku oktagonu prostymi. Ibragimov wydawał się już okrutnie zmęczony, poruszając się – tj. rozpuszczając cepy – jakby w zwolnionym tempie.

Początek drugiej odsłony należał zdecydowanie do Koreańczyka, który szybkimi prostymi wyprzedzał obszerne cepy Dagestańczyka. Prosty za prostym lądował na porozbijanej twarzy Ibragimova. Tu i ówdzie Dagestańczyk trafiał pojedynczym sierpem, cały czas pozostając w grze. Nieustannie jednak uderzał z pełną mocą, z bioder, pędząc za ciosem dobre dwa metry. Przewaga Junga rosła – prosty za prostym. Podbródki. Ibragimov porozbijany, otwarte usta. Były mistrz M-1 Global spróbował zaprzęgnąć do działania zapasy – z powodzeniem, bo po ponad minucie mocowania się z Koreańczykiem w klinczu w końcu położył go na plecach, choć z góry nie zrobił niemal nic.

Zainkasowawszy kilkanaście ciosów na otwarcie ostatniej rundy, Ibragimov poszukał obalenia, ale Jung umiejętnie wracał na nogi. Pozostawał jednak unieruchomiony pod siatką z rywalem uwieszonym u jego bioder. Niespodziewanie Jung zaatakował jednak gilotyną – a w zasadzie ninja choke – ciągnąc z całych sił. Ibragimov odklepał!

*****

UFC Shenzhen: Andrade vs. Zhang – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button