KSWPolskie MMA

„Jeśli dwóch panów obok mnie będzie się obściskiwało, powiem brutalnie: wypier…” – Mariusz Pudzianowski ostro o parach homo

Mariusz Pudzianowski postawił sprawę jasno – i nie stanął w jednym szeregu z między innymi Adamem Małyszem czy Otylią Jędrzejczak w sprawie homosekzualizmu.

W ostatnich tygodniach sport w Polsce nie po raz pierwszy został wmieszany w sprawy polityczno-kulturowe. Wszystko za sprawą ze wszech miar kontrowersyjnych planów warszawskiego ratusza dotyczących nie tylko uprzywilejowanego traktowania osób odbiegających od normy w aspektach preferencji seksualnych – jakoby, wedle postępowej narracji, poddawanych permanentnemu homofobicznemu terrorowi – ale też promowaniu i oswajaniu dzieci i młodzieży z takimi właśnie „postawami”.

Plany te spotkały się z niechęcią – delikatnie rzecz ujmując – wielu niezachłyśniętych tęczową propagandą z Zachodu środowisk, w tym tych kibicowskich, które chociażby poprzez rozwieszone na meczach transparenty dały jasno do zrozumienia, jak podchodzą do tematu. Także brązowa medalistka olimpijska w żeglarstwie Zofia Klepacka wyraziła zaniepokojenie planami nowego namiestnika Warszawy.

Na odpowiedź długo nie trzeba było czekać – niektórzy sportowcy, w tym między innymi Adam Małysz, Otylia Jędrzejczak czy Radosław Majda – zaangażowali się w tzw. kampanię Sport Przeciw Homofobii.

I właśnie o zdanie w tym temacie poproszono człowieka, który położył fundamenty pod polskie MMA, Mariusza Pudzianowskiego.

Jestem tolerancyjny dla tych ludzi. Jest to normalny człowiek, taki sam jak ja.

– odpowiedział Pudzian w rozmowie z Andrzejem Kostyrą.

Ale nie lubię i nie akceptuję obnoszenia się z tym wszystkim. Mi to nie przeszkadza, ale gdy obok mnie dwóch panów będzie się, powiedzmy, obściskiwało i sobie buzi dawało, to po prostu powiem brutalnie: wypier… wszego maja. Mówię to tak delikatnie, dlatego że takiego czegoś nie toleruję i nie zaakceptuję. Albo ja wyjdę, albo po prostu oni wyjdą.

Toleruję, akceptuję tych ludzi. Nie mam do nich… Jeżeli on normalnie będzie sobie siedział, jak ja sobie teraz z panem siedzę, ja złego słowa nie powiem, rękę mu podam, wszystko. Ale nie toleruję obnoszenia się z tym wszystkim.

Jak niektóre telewizje zapraszają sobie dwóch panów i jeszcze za rączkę się trzymają, za rączkę sobie chodzą… No, sorry, żyjemy w Polsce i nie próbujmy do Polski sprowadzać Zachodu. Francja ma swoją kulturę, Anglia ma swoją kulturę, Polska ma swoją kulturę, tradycję – i żyjmy w takim środowisku, w jakim się po prostu wychowaliśmy.

Jedźcie do Francji – i tam się możecie całować, bzykać na ulicach, na ławkach. I róbcie, co chcecie. Dla mnie to mogą sobie nawet na ulicy robić dobrze – i mi to nie przeszkadza, bo to jest tam. Ale w swoim bliskim otoczeniu takiego zachowania nie toleruję i nie zaakceptuję.

Akceptuję tych ludzi normalnych – jeżeli, na przykład, ktoś tej drugiej orientacji siedzi sobie koło mnie, ja z nim normalnie usiądę, kawę wypiję, porozmawiam o interesach, o różnych (sprawach) – tylko niech się po prostu ci ludzie nie obnoszą z tym.

Jak natomiast Mariusz Pudzianowski zapatruje się na dzisiejsze starcie z Szymonem Kołeckim, z którym stanie w szranki podczas gali KSW 47 w Łodzi.

Na pewno będzie to ciężka walka.

– stwierdził.

Trzeba być bardzo ostrożnym, dlatego że jest to silne chłopisko, które waży sto kilo. Gdy tą rękę rozpędzi, może znokautować, więc muszę być bardzo ostrożny i patrzeć, co robi – bo chwila nieuwagi i światło mi zgaśnie. Albo chwila jego nieuwagi i jego światło zgaszę. Jestem więc bardzo ostrożny i podchodzę z dużym respektem do tej walki, choć wchodzę po to, żeby wygrać. Nie wchodzę do tej klatki po to, żeby przegrać, ale respekt i uwaga na pewną będą duże.

Cały wywiad poniżej.

*****

Typowanie KSW 47 – Narkun vs. De Fries

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. To co się dzieje to jest tragedia.
    Od zawsze zastanawiał mnie fakt, skoro srodowisko Lbtgtg wręcz nakazuje by się ich tolerowało to dlaczego sami nie mogą tolerować tego, że ktoś nie toleruje ich zachowań oraz tego co chca wprowadzić? Adopcję, wmawianie dzieciom, ze to normalne, marsze dziwactwa(przechodzilo to raz pod moim balkonem-normalnym bym tego nie nazwał)zniszczenie wizerunku tęczy – coś co w dzieciństwie kojarzyło się z czymś przyjemnym teraz kojarzy się z **wpisać wedle uznania**

  2. Jestem tolerancyjny dla tych ludzi. Jest to normalny człowiek, taki sam jak ja. (…) Mówię to tak delikatnie, dlatego że takiego czegoś nie toleruję i nie zaakceptuję. Albo ja wyjdę, albo po prostu oni wyjdą.

    Mariusz w formie, tanio skóry nie sprzeda.

Dodaj komentarz

Back to top button