UFC

„Możecie obejrzeć powtórkę” – Francis Ngannou zaprzecza słowom Caina Velasqueza nt. skończenia

Francis Ngannou nie ma żadnych wątpliwości, że początkiem końca Caina Velasqueza w walce wieczoru gali UFC on ESPN 1 nie była kontuzja kolana – ale soczysty podbródek.

W walce wieczoru gali UFC on ESPN 1 w Phoenix Francis Ngannou dopisał do swojej kolekcji piekielnie cenne zwycięstwo, ubijając w ledwie 26 sekund byłego dominatora wagi ciężkiej Caina Velasqueza.

Po wszystkim Kameruńczyk, dla którego było to drugie z rzędu ekspresowe zwycięstwo przez nokaut – wcześniej ubił Curtisa Blaydesa – nie ukrywał zadowolenia.

Jestem szczęśliwy. Bardzo szczęśliwy.

– powiedział Predator podczas konferencji prasowej po gali.

Nie wiem, dlaczego, ale byłem szczęśliwy przez cały tydzień. Wyszedłem tutaj, żeby się dobrze bawić i cieszyć się walką. Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa.

Zakończenie walki wzbudziło zażartą dyskusję, bo choć powtórki nie pozostawiają wątpliwości, że Amerykanin uszkodził kolano, padając na deski po knockdownie, jakim krótkim prawym zafundował mu Kameruńczyk, to… Podczas konferencji prasowej po gali Amerykanin zarzekał się, że nie przyjął od rywala ani jednego ciosu, a o wszystkim zadecydowała pechowa kontuzja kolana.

Dopytany o to właśnie, Ngannou nie pozostawił jednak najmniejszych wątpliwości.

Kolano wygięło się po podbródku na jego szczękę.

– powiedział.

Możecie obejrzeć nagranie, żeby się przekonać. Zobaczycie podbródek. Dlatego jego kolano mogło się wygiąć – bo został odłączony.

Nie poczułem tego od razu, bo rzuciłem masę ciosów i niektóre go nie trafiły. Gdy upadł, wiedziałem, że go zraniłem, bo leżał przez sekundę. Zacząłem wtedy uderzać i sędzia przerwał walkę.

W trakcie walki nie widziałem tego, ale obejrzałem powtórkę i sami też możecie ją obejrzeć. Gdy krótki podbródek dochodzi, od razu upada. Myślę, że w ten sposób uszkodził kolano.

*****

Lowing.pl trzy miesiące z Patronite.pl

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button