UFC

Typowanie UFC 177 – Dillashaw vs Barao II

Zapraszamy do redakcyjnego typowania sobotniej gali UFC 177, na której dojdzie do świetnie zapowiadającego się rewanżu między TJ-em Dillashawem a Renanem Barao.

Start gali w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 1:30.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

135 lbs: TJ Dillashaw vs Renan Barao

naiver: Szczegółowe uzasadnienie mojego typowania walki wieczoru znajdziecie w cyklu Sierpem, natomiast wszystkich pozostałych pojedynków w cyklu Przed Burzą. W ekspresowym skrócie więc…

Stawiam na Dillashawa, ale absolutnie nie odbieram szans Brazylijczykowi, który moim zdaniem naprawdę zlekceważył Amerykanina przed pierwszym starciem.

Zwycięzca: TJ Dillashaw przez decyzję

Calo: Można mówić, że w pierwszej walce Barao nie był sobą, że zlekceważył przeciwnika – mnie to niestety nie przekonuje. Dillashaw pokazał fenomenalną szybkość, kreatywność, pracę na nogach. Gdyby Baron do swojego arsenału dodał lowkingi, być może miałby szansę na zatrzymanie ofensywnych zapędów Amerykanina, jednak mimo bycia w tym samym klubie, Renan nie posiada kopnięć Jose Aldo – a nie wierzę, że w trzy miesiące dał radę aż tak mocno zmienić swoje podejście do walki, by teraz odwrócić jej obraz. Patrząc na wielkie umiejętności Barao, nie skreślam go całkowicie, myślę nawet, że pojedynek będzie mniej jednostronny niż ostatni, jednak wciąż to reprezentant Team Alpha Male jest dla mnie faworytem.

Zwycięzca: TJ Dillashaw przez decyzję

Bolt: Czy Barao ma szanse? Moim zdaniem tak. Jest silniejszy fizycznie, po pełnym obozie, przygotowany już na magiczne wręcz zdolności Dillashawa. Problem w tym, że w 2 miesiące ciężko nauczyć ułożonego już zawodnika nowych sztuczek, szczególnie, ze w przeciwieństwie do Aldo trenuje ciągle w jednym, znakomitym co prawda, klubie. Dillashaw z walki na walkę pokazuje nowe fajerwerki, także walka może zakończyć się jeszcze gorzej dla byłego mistrza. Oczywiście Renan może np. pokazać wspaniałą pracę z klinczu, wysoką agresję czy zaskakujący gameplan, ale to może być ciągle za mało na nowego czempiona.

Zwycięzca: TJ Dillashaw przez decyzję

155 lbs: Tony Ferguson vs Danny Castillo

naiver: Ferguson ma doskonałe warunki fizyczne, solidną stójkę, dobre defensywne zapasy oraz świetne BJJ, dzięki czemu nie powinien mieć większych trudności z odprawieniem Castillo.

Zwycięzca: Tony Ferguson przez (T)KO

Calo:Tony Ferguson ma w UFC stuprocentową obronę obaleń, jednak z zapaśnikiem klasy Castillo jeszcze się nie mierzył, co nie pozwala mi pewnie stwierdzić, że Last Call nie będzie wycierał nim maty. Cucuy jest lepszym grapplerem, jednak gdyby znalazł się z dołu – nie widzę go poddającego Danny’ego, który w świetnym stylu dusił w zarodku wszelkie próby trójkątów Paula Sassa. Castillo dysponuje jeszcze potężnym prawym, jednak ciężko mi sobie wyobrazić, by takowy doszedł do twarzy zwycięzcy trzynastego sezonu TUFa. Do tego, Tony dysponuje lepszą kondycją. Reasumując – El Cucuy jest w mojej opinii faworytem, ale niespecjalnie sporym.

Zwycięzca: Tony Ferguson przez (T)KO

Bolt: Progres Castillo jest godny podziwu, a walka z Barbozą była moim zdaniem remisowa ze względu na dominację w pierwszej rundzie, jednak Ferguson mimo swej kiepskiej defensywy powinien dać sobie radę z Dannym. Castillo ma w swoim arsenale coraz lepszy boks, ale Tony bije mocniej i bardziej „czuje” stójkę. Samiec alpha jest dobrym zapaśnikiem, ale Ferguson powinien go neutralizować. Pogromca Meansa dobrze się kula, ale zwycięzca TUFa do tego dobrze kończy w parterze. Po średnio ciekawym starciu przewiduję…

Zwycięzca: Tony Ferguson przez (T)KO

135 lbs: Bethe Correia vs Shayna Baszler

naiver: Silniejsza fizycznie Correia zdoła utrzymać walkę w stójce, co zaprowadzi ją do wygranej z mającą już najlepsze lata za sobą, ale wyszczekaną Baszler.

Zwycięzca: Bethe Correia przez decyzję

Calo: Queen of Spades powinna być lepsza w parterze i może wygrać, jeżeli tylko uda jej się obalić i poddać Brazylijkę w przeciągu pięciu minut – tak, pięciu minut, bo jeżeli nie poprawiła kondycji, to jedynie na tyle starczy jej sił. Correia z kolei będzie lepsza w stójce. Nie będę zdziwiony zwycięstwem uczestniczki osiemnastego TUFa – z tak doświadczoną grapplerką Bethe nie mierzyła się w swojej karierze – lecz minimalnie bardziej prawdopodobny jest dla mnie scenariusz, w którym Brazylijka nie daje się poddać ani specjalnie zdominować w pierwszej rundzie i przeważając w aspekcie kondycyjnym – wygrywa dwie następne.

Zwycięzca: Bethe Correia przez decyzję

Bolt: Tę rewelacyjną galę uświetni dodatkowo walka kobiet w karcie głównej. Niestety żadna też nie nazywa się Ronda Rousey, co nie daje nadziei na szybkie skończenie. Jak walczy Baszler? Okrutnie chaotycznie – rzucić parę ciosów, przyjąć parę ciosów i tak w kółko. Do tego jej grappling defensywny… powiedzmy, że nie zachwyca. Correira również nie sprawia na mnie szczególnie pozytywnego wrażenia, ale wydaje się po prostu lepsza, ale żaden wynik w tej bardzo technicznej i widowiskowej batalii mnie nie zdziwi.

Zwycięzca: Bethe Correia przez decyzję

155 lbs: Ramsey Nijem vs Carlos Diego Ferreira

naiver: Techniczna stójka, solidne zapasy i świetna kondycja Nijema bardzo pomogą mu w walce z utalentowanym, ale jeszcze niesprawdzonym Ferreirą. Zwycięstwo może pójść w obie strony, ale myślę, że Nijem ustrzeże swoją kruchą szczękę i zwycięży, będąc precyzyjniejszym w płaszczyźnie kickbokserskiej.

Zwycięzca: Ramsey Nijem przez decyzję

Calo: Sądzę, że Brazylijczyk wygra. W przeciwieństwie do Dariusha nie będzie on raczej szedł na wymiany, a dążył do załatwienia sprawy w parterze – gdzie jego przewaga nad fighterem z palestyńskimi korzeniami będzie spora. Mimo, że już raz niesłusznie skreślałem Nijema (walka z Dariushem), tak teraz też jest on dla mnie underdogiem – jednak nie tak dużym, jak sugerowałyby kursy bukmacherskie.

Zwycięzca: Carlos Diego Ferreira przez poddanie

Bolt: Ferreira zanotował ładny debiut nad słabym przeciwnikiem. To wyśmienity grappler z całkiem niezłą stójką, w której jednak nie błyszczy szczególnie dynamiką czy kombinacjami. Jego oponent to finalista TUFa, któremu zdarza się popełniać głupie błędy, ale demonstruje też ostatnio coraz lepszy kickboxing, a do tego powinien posiadać zapaśniczą przewagę. Ma niestety fatalną skłonność do pakowania się w poddania, co oponent będzie starał się pewnie wykorzystać. Z tego też powodu bez większego przekonania liczę na spokojne rozpracowanie w stójce przez Nijema, bo każde obalenie z jego strony może paradoksalnie kilka sekund później zakończyć walkę na jego niekorzyść.

Zwycięzca: Ramsey Nijem przez decyzję

155 lbs: Yancy Medeiros vs Damon Jackson

naiver: W tym wyrównanie zapowiadającym się boju minimalnie bardziej faworyzuję dysponującego przewagą gabarytów i mającego za sobą cały obóz przygotowawczy strikera Medeirosa nad zapaśnikiem Jacksonem.

Zwycięzca: Yancy Medeiros przez (T)KO

Calo: Jackson to bardzo utalentowany zawodnik i przyznam, że gdyby obaj walczyli na co dzień w tej samej kategorii wagowej, a Damon miałby za sobą pełny obóz przygotowawczy, to jego stawiałbym w roli faworyta. Ta walka to typowy pojedynek striker vs grappler – zwyciężyć powinien ten pierwszy. Medeiros ma dobry zasięg, a jego solidna obrona obaleń powinna tłamsić ofensywne zapędy byłego mistrza LFC. Mimo to absolutnie nie będę zdziwiony porażką Hawajczyka, który – mnie osobiście – nie zachwyca.

Zwycięzca: Yancy Medeiros przez (T)KO

Bolt: Jackson to bardzo dobry zapaśnik, któremu nie w głowie udowadnianie światu, że mógłby równie dobrze walczyć w Glory. Na ziemi będzie w stanie ładnie kontrolować Medeirosa, który jednak powinien przyswoić już zapasy w stopniu pozwalającym utrzymać większość walki w stójce, gdzie będzie miał przewagę. O poddanie na nim nie boję się szczególnie, bo trenuje z naprawdę dobrymi grapplerami, a przegrana z Millerem to nie powód do wstydu. Yancy póki co mnie zawodzi, ale myślę, że ten miks karateki i zapaśnika zacznie w końcu wygrywać. Zastępstwo w postaci Damona temu sprzyja, chociaż jeśli Jackson da radę obalać…

Zwycięzca: Yancy Medeiros przez decyzję

185 lbs: Derek Brunson vs Lorenz Larkin

naiver: Minimalnie więcej szans daję Brunsonowi, który z uwagi na chimeryczność Larkina powinien wygrać dwie pierwsze rundy i przetrwać trzecią, ale (T)KO ze strony Monsoona w ogóle mnie nie zdziwi.

Zwycięzca: Derek Brunson przez decyzję

Calo: Nie jest tajemnicą, że Larkin ma narzędzia by pokonać, ba, zdominować Brunsona w stójce. Gubi go jednak pasywność, co dobitnie pokazała walka z Bradem Tavaresem. Monsoon dysponuje solidną obroną przed obaleniami, co też będzie jego plusem w tym pojedynku. Minimalnie faworyzuję Dereka, który powinien być aktywniejszy w stójce i okazjonalnie obalać, czym zapunktuje sobie u sędziów. Czy zdziwi mnie zwycięstwo Lorenza? Oczywiście, że nie.

Zwycięzca: Derek Brunson przez decyzję

Bolt: Larkin to mój największy zawód ostatnich miesięcy. Bardzo efektowny uderzacz z dobrymi zapasami defensywnymi, który boi się… uderzać. Inaczej nie potrafię wytłumaczyć jego zwisów w trakcie walki. Jego oponent jest nieco niedoceniany, a zyskał mocno w moich oczach stawiając zacięty opór Yoelowi Romero. Na ziemi może zdziałać dużo, a jego kopnięcia mogą bardzo ułatwiać m walki z innymi zawodnikami, którzy nie są szczególnie sprawnymi strikerami. Jego problem polega na tym, że Lorenz mimo ostatniej porażki w słabym stylu jest sprawnym strikerem. Pytanie, czy tym razem będzie miał ochotę walczyć?

Zwycięzca: Lorenz Larkin przez (T)KO

125 lbs: Scott Jorgensen vs Henry Cejudo

naiver: Nie wiadomo, co siedzi w głowie Cejudo, ale myślę, że olimpijskimi zapasami wyrąbie sobie drogę do zwycięstwa nad słabo ostatnio prezentującemu się w płaszczyźnie kickbokserskiej – będącej jego największą szansą na wygranie tej walki – Jorgensenem.

Zwycięzca: Henry Cejudo przez decyzję

Calo: Młodośc kontra doświadczenie. Jorgensen w ostatnich pojedynkach prezentował się słabo – w kategorii muszej pokonał zaledwie Danny’ego Martineza, który i tak zdołał powalić go na deski. Cejudo jest niewygodnym stylistycznie rywalem dla Scotty’ego – wprawdzie weteran WEC może napsuć mu krwi w stójce, jednak bardziej prawdopodobne jest, że walka rozstrzygnie się na macie, gdzie to były zapaśnik będzie zdobywał dominujące pozycje. Wokół Henry’ego jest jednak sporo znaków zapytania, które nie pozwalają mi stawiać go w roli zdecydowanego faworyta.

Zwycięzca: Henry Cejudo przez decyzję

Bolt: Trudne do wytypowania starcie. Olimpijczyk z problemami motywacyjnymi kontra weteran, który powinien kończyć karierę. Niewątpliwie Cejudo ma spore możliwości i masę czasu na rozwój, ale hype na niego wydaje mi się odrobinę przesadzony. Jorgensen został mu podobno rzucony na pożarcie, aby Henry mógł dopisać ładne nazwisko do rekordu na start przygody z UFC, ale zaryzykuję i stwierdzę, że boks Scotta będzie zbyt dużą przeszkodą dla sprawiającego wrażenie zajmującego się MMA na siłę prospekta.

Zwycięzca: Scott Jorgensen przez decyzję

265 lbs: Anthony Hamilton vs Ruan Potts

naiver: Dwaj słabi ciężcy, jeden słabszy od drugiego. Potts jednak powinien mieć przewagę BJJ, a Hamilton gabarytów i siły. Myślę, że dzięki nim nie da się poddać i zwycięży przez nudną kontrolę z góry.

Zwycięzca: Anthony Hamilton przez decyzję

Calo: Hamilton zaskoczył mnie w swoim debiucie, gdzie typowałem jego pewne zwycięstwo nad dużo starszym i mniejszym Oleinikiem. Teraz sam już nie wiem, czego mogę się po nim spodziewać. Wydaje mi się, że w stójce poradzi sobie lepiej od Pottsa, a jego zapasy – być może – będą wystarczające, by nie dać się obalić reprezentantowi RPA. Postawię na jego zwycięstwo przez decyzję, jednak nie zdziwi mnie, jeżeli były mistrz EFC Africa zdoła go obalić w parterze i tam poddać.

Zwycięzca: Anthony Hamilton przez decyzję

Bolt: Hamilton jest słaby. Potts jest bardzo słaby. Ten pierwszy ma jednak lepszy klub oraz większe możliwości w stójce, a także jakieś zdolności zapaśnicze. Z drugiej strony Ruan swoim judo może sprawiać olbrzymie problemy Anthonemu oraz trafić jakimś ciężkim overhandem, bowiem tajemnicą nie jest, że Hamilton w defensywie wygląda słabo. Liczę na szybki nokaut, bo inaczej walka sprawi cierpienie, ale nie któremuś z zawodników, tylko oglądającym.

Zwycięzca: Anthony Hamilton przez (T)KO

155 lbs: Joe Soto vs Anthony Birchak

naiver: W starciu tych dwóch stylistycznie podobnych zawodników odrobinę więcej szans na zwycięstwo daję cierpliwszemu i bardziej metodycznemu Joe Soto, ale jego słaba szczęka może sprawić mu dużo problemów i zwycięstwa Birchaka nie sposób wykluczyć.

Zwycięzca: Joe Soto przez decyzję

Bolt: Soto zdążył już sobie wyrobić w świecie MMA pewną markę. To dobry zapaśnik, który na ziemi dąży do poddania, a w stójce ładnie balansuje i mocno bije, przynajmniej do momentu, gdy spotyka kompetentnego strikera jak w ostatnim, wygranym dzięki zapasom i grapplingowi pojedynku. Birschak również jest zapaśnikiem, nieco kreatywniejszym w swojej płaszczyźnie, lubiącym poobijać innych w klinczu. Jego stójka nie jest niczym specjalnym, ale nie budzi też uśmiechu politowania, może w niej parę razy trafić Joego, który jednak w tym aspekcie powinien mieć przewagę. Zapasy obu powinny się raczej wykluczać, ewentualnie faworyzowałbym tutaj Anthony’ego, którego jednak Soto powinien postraszyć parterem.

Zwycięzca: Joe Soto przez poddanie

155 lbs: Cain Carrizosa vs Chris Wade

naiver: Zapasy Wade’a okażą się minimalnie lepsze niż stójka i BJJ Carrizosy, ale żaden wynik mnie tutaj nie zaskoczy.

Zwycięzca: Chris Wade przez decyzję

Calo: Carrizosa to sprawny grappler, który prezentuje agresywny styl walki zarówno w stójce, jak i parterze. Wade jest bardziej ułożonym zawodnikiem, do tego jest lepszym zapaśnikiem, co może być kluczowe w kontekście wygrania tego pojedynku. Bez przekonania stawiam na zwycięstwo Chrisa, jednak nie postawiłbym na ten pojedynek moich pieniędzy.

Zwycięzca: Chris Wade przez decyzję

Bolt: Wade jest w miarę sprawny w każdej płaszczyźnie, ale z drugiej strony w żadnej nie błyszczy. Carrizosa bardzo lubi walczyć w parterze, ale w stójce bije mocno i walczy agresywnie. To ostatnie może być problemem dla byłego zapaśnika i kickboksera, bowiem jego stójka wygląda dobrze, dopóki ktoś go nie postraszy kombinacjami, co udowodnił już Dugulubgov (chociaż ten równie wiele zrobił swoimi kontrami). Obaj powinni być w stanie neutralizować się na tyle, by nie skończyć przed czasem, ale to agresja Carrizosy da mu decyzję sędziów, bowiem Wade mistrzem walki z kontry nie jest.

Zwycięzca: Cain Carrizosa przez decyzję

1 2Następna strona

Powiązane artykuły

Komentarze: 18

    1. Znam Twój ból, jak mi skasowali z youtuba highlighta Juniora byłem smutny :( Co do gali to z punktu widzenia fana uważam, że lepiej by było jakby ją odwołali. Przykro się patrzy na takie UFC, które przestaje być elitą, a zaczyna masówką.

  1. Czyli jednak… Dobrze, że przynajmniej zastępstwo będzie. Myślę, że Barao powinien iść do wyższej kategorii, podobnie Aldo. Gala gorsza niż wiele FN, nie mówiąc już o Fox-ach, FX-ach itd. Lipa.

  2. Myślę, że jednak UFC dużo zyskałoby, po prostu zwracając kasę za PPV wszystkim, którzy kupili je przed wczorajszymi zawirowaniami – i jednocześnie pozwalając mi oglądać wydarzenie.

    O Ligę spokojna głowa ;)

  3. UFC dało nam rozpiskę, w której na 11 walk jedynie main event obejmował czołowych zawodników, wiec los chciał, że wypadł i main event. naiver ma rację, pieniądze dla tych którzy kupili, powinny zostać zwrócone.

  4. Wczoraj nie miałem możliwości aby zobaczyć tę informację, i dzisiaj szukając wideo z walki Dillashawa z barao przeżyłem szok. Mam nadzieję że przez takie sytuacje, która już wydarzyła się drugi raz w tym miesiącu, UFC powróci do starego formatu, w którym większość walk na karcie była interesująca.

Dodaj komentarz

Back to top button