Polskie MMAUFC

Krzysztof Jotko o Bradzie Tavaresie: „Nie powinien stanowić jakiegoś spektakularnego zagrożenia”

Krzysztof Jotko opowiedział o kwietniowym pojedynku z Bradem Tavaresem na UFC on FOX 29 oraz swoich relacjach z klubowym kolegą z American Top Team, Colbym Covingtonem.

Jeden z najlepszych średnich nad Wisłą Krzysztof Jotko powróci do oktagonu podczas zaplanowanej na 14 kwietnia gali UFC on FOX 29. W Glendale naprzeciwko walczącego o powrót na zwycięskie tory po dwóch porażkach polskiego zawodnika stanie rozpędzony serią trzech wiktorii Brad Tavares.

Czuję, że to bardzo dobry rywala dla mnie. Nie powinien stanowić jakiegoś spektakularnego zagrożenia, więc czuję, że to będzie świetna walka.

– powiedział polski zawodnik w rozmowie z Jamesem Lynchem.

Spędziwszy część obozu przygotowawczego w Tajlandii, do walki Jotko przygotowuje się już standardowo na Florydzie w American Top Team, gdzie na brak klasowych sparingpartnerów i trenerów narzekać nie może.

Zapasy trenuję z Colbym Covingtonem, jiu-jitsu z Antonio Carlosem Jr., więc obiecuję, że będę na tę walkę gotowy.

– powiedział.

Będę w najlepszej formie w karierze.

Dopytany o swoje relacje ze wspomnianym Colbym Covingtonem, który w mediach społecznościowych ruga wszystkich na lewo i prawo, polski zawodnik wyjaśnił:

Jest dla mnie jak przyjaciel. Dobry gość. Nie ma dla mnie znaczenia, co robi w mediach społecznościowych. Według mnie jest porządnym gościem. Mogę poprawić dzięki niemu swoje zapasy, więc wszystko gra.

Nie próbuję nikomu mówić, co powinien robić. Ma swoją głowę. Jest dorosły, więc wie, co robi.

Jotko przyznał, że nie jest dużym średnim – w chwili przeprowadzania wywiadu ważył 205 funtów – i zbijanie wagi nie stanowi dla niego żadnego problemu. Z dystansem jednak podszedł do ewentualnego przejścia do kategorii półśredniej.

Dobrze mi w 185 funtach.

– powiedział.

Raz, jeszcze przed UFC, spróbowałem zejść do 170 i nie czułem się dobrze. Byłem jak zombie. Nie chcę tam więc wracać.

Sklasyfikowanemu na 13. miejscu w rankingu 185 funtów Polakowi ewentualne zwycięstwo z zamykającym Top 15 Hawajczykiem prawdopodobnie nie zapewni większego awansu w drabince, ale pozwoli mu wrócić do gry o czołową dziesiątkę – a to otworzy mu możliwości walk z rywalami ze ścisłej czołówki.

Skupiam się teraz tylko na Tavaresie.

– powiedział Jotko.

Chcę być zdrowy, chcę wygrać, powrócić na drogę zwycięstw. Po zwycięstwie porozmawiamy i powiem, co dalej.

*****

Sierpem #62 – jak Tomasz Narkun rozmontował Mameda Khalidova?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button