Rosyjskie MMAUFC

Khabib Nurmagomedov: „Na Kaukazie w takich sytuacjach raczej nie dyskutujemy”

Khabib Nurmagomedov opowiedział o tym, jak wyglądałaby jego kariera bokserska, zabawnej sytuacji ze Stanów Zjednoczonych, wyższości zapasów nad sambo i swoich gustach muzycznych.

Dagestański Orzeł nie zwykł rozwodzić się nazbyt długo nad rzeczami, które go nurtują. Z reguły analizuje sytuację szybko i, jak to mawiają Rosjanie, gramotnie. Nie byłby porywającym wodzirejem przy świątecznym stole. Anegdota? W jego ustach brzmi jak suchy fakt. Na starość dziadek Khabib raczej nie uraczy wnuków pięknymi opowieściami o przygodach z czasów młodości. Prędzej zaprowadzi ich na matę i wprowadzi w tajniki zapasów. Nie sambo.

To jednak dopiero melodia przyszłości. Dziś ich rolę spełniają żądni nowych informacji o swoim idolu kibice. Nie mają lekko. Khabib nie zwykł rozpieszczać swoich fanów ciekawostkami ze swojego życia, a już dziennikarze chcący wycisnąć z niego jakieś ciekawsze zdanie, muszą się nie lada natrudzić. Ale trud czasami popłaca i nawet nie skory do uzewnętrzniania się Nurmagomedov podzielił się kilkoma ciekawymi spostrzeżeniami – oczywiście nie wykraczającymi poza ramy wytyczone przez samego zainteresowanego.

Ostatnimi czasy głośno zrobiło się o chęci transferu z boksu zawodowego do MMA, jaką przejawił, były mistrz świata WBC kategorii junior półśredniej, Amir Khan, czy w odwrotnym kierunku Conor McGregor oraz Nate Diaz. W rozmowie z dziennikarzem Tofight.ru Khabib wypowiedział się na temat możliwości zmiany dyscypliny na boks zawodowy i potencjalnej walce, na przykład z Saulem Alvarezem.

Jeśli dla przykładu, umyśli mi się spróbować swych sił w boksie, potrzebowałbym rok, może półtora na trening stricte bokserski.

– zawyrokował Rosjanin.

Dużo oczywiście zależałoby równieź od przeciwnika, z którym miałbym się zmierzyć. Jeśli przykładowo byłby nim Saul Alvarez, nie wygrałbym. To ludzie, którzy boksowi poświęcili całe życie. To zupełni inny trening, inna dyscyplina. Ale też idąc za tym przykładem, gdyby Saul zdecydował się pójść w MMA i dali by mu rok na przygotowanie się do walki ze mną, to uważam, że pokonałbym go nawet bez przygotowań. To samo on by zrobiłby ze mną w boksie. To są zupełnie inne dyscypliny, które ciężko porównać.

Co ciekawe zdanie jego podziela i sam Saul Alvarez.

O tym, że zawodnicy MMA nie zawsze mają łatwo w pełnieniu codziennych czynności, jak chociażby robienie zakupów, musiał przekonać się również i niepokonany Dagestańczyk. W innej rozmowie dla portalu Bloodandsweat.ru, opowiedział o zabawnej historii, jaka miała miejsce podczas jego pobytu w USA. Stał wówczas w kolejce sklepowej…

Miałem taką sytuację w Ameryce, kiedy stojąc przy kasie, zaczepił mnie pijany facet, który nachalnie zaczął się przeciskać przez kolejkę.

– powiedział Nurmagomedov.

Kiedy doszedł do mnie, powiedziałem mu – “uspokój się, jestem zawodowym zawodnikiem mieszanych sztuk walki”. U nas na Kaukazie w takich sytuacjach raczej nie dyskutujemy, tylko od razu przystępujemy do rzeczy. W Stanach zanim uderzyłbym gościa, muszę mu powiedzieć, kim jestem, aby miał czas na refleksję. Jeśli doszłoby między nami do bójki, wówczas od razu czeka mnie odpowiedzialność przed prawem. Mogliby mnie za to przymknąć. Uprzedziłem więc go. On gwałtownie otrzeźwiał! – “Jestem profesjonalnym zawodnikiem. Mogę Ci zrobić krzywdę, więc uspokój się”. Po paru minutach już zaczął mnie wypytywać, gdzie występuję.

Jeśli ktoś szerzej śledzi wydarzenia ze światka MMA za naszą wschodnią granicą, ten wie, że rosyjscy zawodnicy dzielą się na dwie szkoły: tych, co wywodzą się z sambo, a dokładnie bojowego sambo np. Fedor Emalianenko i wszyscy z jego otoczenia (patrząc terytorialnie jest to zachodnio-północna część Rosji), oraz tych, którzy wywodzą się z zapasów (południowy-wschód oraz kraje dawnych republik radzieckich) a w ich gronie znajdziemy m.in. Khabiba Nurmagomedova.

W czasie jednego ze spotkań z kibicami ten ostatni opowiedział, na czym polega wyższość zapasów nad sambo:

Aby być w czymś dobrym, należy zacząć jak najwcześniej. Sambo, bojowe sambo nie jest dobre dla dzieci. Tam już są ćwiczone uderzenia. Dzieciom to niepotrzebne. Radzę wszystkim zacząć od olimpijskich dyscyplin – zapasów, judo. Trzeba iść w te sporty, które trenuje dużo ludzi. Im więcej trenujących, tym większa konkurencja. Z konkurencji wyrastają prawdziwi sportowcy. Zapasy pozwalają rozwinąć się młodemu człowiekowi w pełni. Techniki uderzane przyjdą z czasem.

Jakiej muzyki słucha Khabib? No cóż…

Nie słucham muzyki. Nie lubię. Jeśli mam już wolny czas, wolę oglądać filmy. Jakie? Przede wszystkim historyczne. Lubię dowiadywać się nowych rzeczy. Historia szczególnie mnie interesuje. Oglądając filmy historyczne, można połączyć przyjemne z pożytecznym – odpocząć przy seansie, a przy okazji czegoś się nauczyć.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button