UFC

Fabricio Werdum: „Tybura to dobry zawodnik, ale…”

Były mistrz kategorii ciężkiej Fabricio Werdum wyjaśnia, dlaczego zdecydował się zaakceptować walkę z Marcinem Tyburą na UFC Fight Night 121 w Sydney.

Niespełna tydzień po poddaniu Waltera Harrisa podczas gali UFC 216 w Las Vegas Fabricio Werdum zaakceptował kolejny pojedynek – za nieco ponad miesiąc wejdzie do oktagonu ponownie, w walce wieczoru gali UFC Fight Night 121 w Sydney mierząc się z Marcinem Tyburą.

Wszystko to za sprawą usunięcia Marka Hunta z pojedynku z uniejowianinem, do czego doszło z powodu wątpliwości organizacji co do stanu zdrowia Samoańczyka.

Jak jednak zdradził w rozmowie z FloCombat.com Vai Cavalo, kilka miesięcy temu to on otrzymał propozycję walki z Huntem w Sydney – ale wówczas nie był nią zainteresowany. Dlaczego zatem teraz zmienił zdanie?

Wcześniej sądziłem, że wyjazd będzie kosztował mnie wiele pieniędzy, choć oferta UFC była naprawdę dobra.

– powiedział Brazylijczyk.

Teraz będzie gładko. Mogę tam wyjechać na dziesięć dni przed walką. Zastanawiam się teraz, czy jechać na dziesięć czy na piętnaście dni przed galą, żeby się zaadaptować, zrobić tam resztę obozu i być gotowym w stu procentach. Wcześniej mówiłem, że nie za bardzo chcę walczyć poza Stanami Zjednoczonymi i następne kilka walk postaram się stoczyć bliżej domu.

Po szybkim poddaniu Harrisa w Las Vegas Werdum nawoływał co prawda do rewanżu z mistrzem Stipe Miocicem, który ponad rok temu strącił go z tronu, ale najwyraźniej zdaje sobie jednak doskonale sprawę, że pierwszeństwo w walce o pas miał będzie zwycięzca grudniowej potyczki pomiędzy Alistairem Overeemem i Fracisem Ngannou – co nie pozostało bez wpływu na decyzję Brazylijczyka o zaakceptowaniu walki z uniejowianinem w Sydney.

Tybura to ciężki gość, który lubi się bić w parterze.

– ocenił polskiego zawodnika Werdum.

Myślę, że to dobry rywal i będzie to dobra walka – czy to w parterze, czy na nogach. To mocny zawodnik, jest w czołowej dziesiątce, wygrał trzy kolejne walki, ale raz jeszcze zamierzam udowodnić, że jestem gotowy na walkę o pas. Nikogo nie lekceważę, ale zamierzam zrobić, co trzeba, żeby dostać się tam, gdzie chcę.

*****

Fabricio Werdum nowym rywalem Marcina Tybury w Sydney

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button