UFC

„Zdrowo wyglądasz, mała dziwko!” – McGregor po walce zaatakował żonę Poiriera, ta pokazała mu środkowy palec

Pomimo iż skończył rozbity z połamaną nogą, Conor McGregor ponownie zaatakował żonę Dustina Poiriera – tym razem nie przebierając w słowach.

Nie brakowało złej krwi w drodze do walki wieczoru sobotniej gali UFC 264 pomiędzy Dustinem Poirierem i Conorem McGregorem. Wszystko z inicjatywy Irlandczyka, który postawił na agresję, wulgaryzmy, za cel ataku obierając sobie żonę Amerykanina.

Ukuł mianowicie narrację, wedle której Jolie Poirier dobijała się do niego za pośrednictwem mediów społecznościowych z lubieżnymi intencjami. Diament ignorował te zaczepki Irlandczyka, podkreślając jedynie, że nie powinien on wypowiadać się na tematy małżeńskie po tym, „co odstawiał” w przeszłości.

Starcie okazało się jednostronne. Notorious miał swoje momenty na początku, trafiając kilkoma niskimi kopnięciami i ciosami, ale po zainkasowaniu kombinacji Amerykanina, zainicjował klincz, co Poirier wykorzystał do obalenia. Z góry Diament dominował, rozbijając rywala łokciami. W ostatnich sekundach pierwszej rundy walka wróciła na nogi, ale Irlandczyk szybko ponownie wylądował na deskach – opierając się na lewej nodze po przestrzelonym ciosie, złamał ją nad kostką.

Jak jednak zapewnił w wywiadzie po walce Poirier, do złamania nie doszło przypadkowo.

– Uszkodził ją na jednym z moich bloków na początku walki – powiedział. – A potem złamał ją przy tym ciosie. Gdy wskazałem na niego palcem na początku walki, było to po dobrym bloku niskiego kopnięcia. Idę o zakład, że wtedy pękło. Poczułem to.

– Nie ma żadnych granic, jeśli chodzi o trashtalk, prawda? – kontynuował Poirier. – Ale morderstwo to nie jest temat do robienia sobie żartów. Nie ma powrotu z takiego tematu, a ten gość opowiadał, że mnie zamorduje i tego typu rzeczy. Mówił, że mnie zabije, że skończę w trumnie. Nie mówi się tak do ludzi, człowieku. Mam nadzieję, że gość wróci bezpiecznie do swojej wspaniałej rodziny.

– Gość jest po prostu draniem. Wszyscy teraz gwiżdżecie, ale możecie mnie pocałować w dupę!

Gdy natomiast Joe Rogan podszedł do siedzącego przy ogrodzeniu Conora McGregora, człek ten wyzuty z elementarnej przyzwoitości i do trzeźwej oceny swego położenia niezdolny wulgarnie zaatakował żonę Luizjańczyka, wcześniej kreśląc spowity oparami absurdu obraz przegranej przed chwilą walki.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Rozbijałem mu łeb! – wykrzyczał. – Masakrowałem mu nogi! Jak zwykle zanurkował, żeby skrócić dystans. To nie koniec! Jeśli trzeba będzie przenieść temat poza klatkę, przeniesiemy go tam! Mam wyjebane!

– Nie było żadnego zblokowanego kopnięcia! Nie zblokował mi nawet jednego kopnięcia!

– Twoja żona siedzi w moich prywatnych wiadomościach! Hej, kochana, odezwij się później, porozmawiamy! Robię after-party w Win Night Club, kochana! Zdrowo wyglądasz, mała dziwko! Jebać go!

Kamery uchwyciły natomiast Jolie Poirier, która w trakcie udzielania wywiadu przez Irlandczyka potraktowała go środkowym palcem.

Cały wywiad z McGregorem po walce poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

„Co za pizda! Przyjmij to jak mężczyzna!” – zawodnicy UFC, w tym Khabib, Błachowicz, Jones, zareagowali na klęskę Conora

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Co on tutaj w ogóle odjebał. Przecież on tą wypowiedział pojechał po rajtach głównie swojej partnerce.

    „Wbijaj na after party, odezwij się” – haha, z pozdrowieniami dla Dee Devlin.

  2. Porier drugi raz kończy go przed czasem, zbiera splendor z piękną żonką. A na drugim biegunie mamy upokorzonego, leżącego na tyłku pod siatką Conora, który ciska groźbami i paple bez sensu. Conor wyglądał tam żałośnie, niczym jakiś wyzywający menel. Dramat.

    Liczę, że Porier kolejny raz nie skusi się na łatwą kasę, i nie będzie się babarał w bajorku z tym dżentelmenem. Zresztą nie wiadomo, czy w ogóle będzie jakakolwiek szansa na takie starcie.

    Conor jak chce się jeszcze pobić to niech walczy z Fergusonem, albo Diazem. Ewentualnie RDA.

    1. Według mnie jeśli Conor chce się jeszcze pobić to powinien skupić się na karierze bokserskiej. A jak MMA to w pełni zgoda co do typów jego przeciwników, choć według mnie powinien teraz dostać walkę z kimś niżej w rankingu (sam jest na piątej pozycji).

Dodaj komentarz

Back to top button