Biznes MMA UFCUFC

„Żaden menadżer nie powinien dostawać 20% twoich pieniędzy” – Jon Jones radzi młodym zawodnikom

Niepodzielnie rządzący w 205 funtach Jon Jones udzielił rad początkującym zawodnikom w temacie współpracy z menadżerami.

Wojujący pod banderą UFC od jedenastu lat i mający za sobą rozliczne problemy około-oktagonowe i prywatne mistrz kategorii półciężkiej Jon Jones postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami ze współpracy z menadżerami, celem ułatwienia drogi przez karierę młodszym adeptom MMA.

Zobacz także: Khabib wyjaśnia, dlaczego zwycięstwa nie cieszą go już tak bardzo jak kiedyś

https://www.instagram.com/p/By8s3SUlxU7/

W każdym sporcie generacje, które rywalizowały wcześniej, uczą te, które dopiero się wspinają. W sporcie walki jest odrobinę inaczej, bo jesteśmy w tym biznesie jednostkami – ale nie powinno to powstrzymywać nas przed sięgnięciem wstecz, aby ułatwić sobie drogę. Ja zacząłem młodo, mając wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy mi pomogli – a do tego miałem dwóch braci w lidze, którzy pokazali mi zupełnie inną perspektywę. Chcę więc pomóc tym, którzy przez to przechodzą i rozpocznę od stwierdzenia: żaden menadżer nie powinien dostawać 20% twoich pieniędzy.

Widzę i słyszę o zbyt wielu młodych zawodnikach, którzy utknęli w złych umowach. Prawda taka, że menadżer powinien zarabiać 10%, może 15%, jeśli naprawdę o ciebie dba, ale nigdy nie powinieneś płacić menadżerowi więcej niż płacisz Wujowi Samowi. NIGDY.

Jeśli twój menadżer tylko przesiaduje, podczas gdy ty podpisujesz kontrakty, zacznij rozglądać się za innym. Jeśli chcą 15%, niech dostaną je ze sponsoringu i innych umów reklamowych, które ci załatwili, bo właśnie NA TYM powinni być skupieni. Na rozwijaniu twojego brandu.

Ten sport dał mi wiele i moim obowiązkiem jest się tym podzielić. Nie zawsze droga była łatwa, ale pomogli mi dobrzy ludzie. Próbuję po prostu w jakiś sposób się odwdzięczyć. Z Panem Bogiem.

Bones od wielu lat jest reprezentowany przez agencję First Round Management, na czele której stoją bracia Malki i Abraham Kawa.

FRM może pochwalić się doskonałymi wynikami, jeśli chodzi o sprawy związane z dopingiem – vide $27 milionów zasądzone na korzyść Yoela Romero – czy doprowadzeniem do pierwszej poważnej wymiany między dwoma gigantami – Demetrious Johnson trafił z UFC do ONE Championship, a w przeciwnym kierunku udał się Ben Askren.

Do akcji mistrz wagi półciężkiej powróci podczas lipcowej gali UFC 239 w Las Vegas, gdzie skrzyżuje rękawice z Thiago Santosem.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button