UFC

Wyniki UFC FN 133: Junior dos Sanots pewnie wypunktował Blagoia Ivanova

Junior dos Santos zaprezentował bardzo dobrą formę, pewnie rozbijając Blagoia Ivanova w walce wieczoru gali UFC Fight Night 133.

W walce wieczoru gali UFC Fight Night 133 w Boise Junior dos Santos (18-5) pewnie wypunktował debiutującego w oktagonie byłego mistrza WSoF twardego jak skała Blagoia Ivanova (16-2).




JDS od początku wywarł presję, starając się zamknąć Ivanova na siatce. Ostre spięcie, ale obaj pudłują. Bułgar nieco zagubiony, krąży przy ogrodzeniu, prawie się o nie potyka. Brazylijczyk poluje na potężnego prawego, ale nie trafia. Atakuje korpus. Kopie na korpus, przeplatając te kopnięcia z próbą high kicka. Ivanov zainkasował kontrę prawym sierpem od odwrotnie ustawionego rywala. JDS nadal jednak mocno napiera, zaganiając Ivanova pod siatkę. Tam jednak czając się na rozstrzygający cios inkasuje kolejnego prawego sierpa w kontrze. Brazylijczyk nadal wywierał jednak presję. Atakował pojedynczymi prostymi na górę i na dół, tu i ówdzie szukając też smagających kopnięć na korpus. Bułgar ruszył w końcu z ostrą szarżą, ale nie był w stanie dosięgnąć cofającego się Brazylijczyka.

Na otwarcie drugiej rundy dos Santos poszukał okrężnego kopnięcia na głowę, a także obrotówki, ale nie trafił. Ivanov zdzielił go lowkingiem na wysokości łydki, ale Cygan potraktował go soczystym jabem, później dokładając krosa, po którym Bułgar aż się cofnął. Brazylijczyk zaczął łapać rytm na nogach. Trafił jeszcze serią prostych na korpus i głowę, próbując przeplatać je z kopnięciami smagającymi na korpus. Dobrze kontrolował dystans, unikając pojedynczych ataków rywala. Brazylijczyk nie dawał się też zamykać na siatce, błyskawicznie odchodząc od niej do boku, gdy tylko znalazł się w jej bliskim sąsiedztwie. Kolejne proste wylądowały na głowie Ivanova, ale Bułgar pozostawał cały czas w grze, a nawet starał się wywierać presję. W końcówce rundy JDS dosięgnął jeszcze rywala kombinacją i snap-kickiem.

Trzecią odsłonę Ivanov rozpoczął z przytupem, zapędzając w końcu rywala serią uderzeń na siatkę. Brazylijczyk szybko jednak się wymknął i walka wróciła na środek oktagonu. Tam dos Santos rozdawał karty, ustawiając sobie rywala jabami, dokładając też od czasu do czasu krosa na głowę lub korpus, ewentualnie sierpa. Bułgar nieustannie jednak napierał i jedną z kombinacji świetnie skontrował nawet Brazylijczyka, ale ten zniósł uderzenie bardzo dobrze.

Po kilku kolejnych dobrych akcjach Cygana Baga zdzielił go soczystym prawym sierpem w kontrze, po którym głowa Brazylijczyka aż odskoczyła. Ivanov ruszył do ataku i choć sięgnął jeszcze rywala lewym, to JDS szybko doszedł do siebie, kontynuując ostrzał rywala pojedynczymi prostymi lub krótkimi kombinacjami. Bułgar udowadniał jednak, że szczękę ma nie od parady.

Początek czwartej rundy należał do reprezentanta ATT, który ostrzeliwał rywala z dystansu szybkimi prostymi, tu i ówdzie odpalając bombę z prawej. Ivanov inkasował jednak nawet i najcięższe uderzenia, niewiele sobie z nich robiąc i nacierając. Miał jednak problemy z dosięgnięciem dobrze kontrolującego dystans i mobilnego dos Santosa. Nie był też w stanie zamykać go na siatce. Lewy sierpowy Brazylijczyka w kontrze działał coraz lepiej. Nadal to jednak lewy prosty był najbardziej efektywny. Bułgar oddychał coraz ciężej, regularnie ostrzeliwany też na korpus. JDS zapolował na podbródek, ale bez powodzenia. Ivanov trafił prawym sierpem, ale na każdego celnego inkasował co najmniej trzy ciosy rywala. Bułgar był już bardzo zmęczony, chwilami zakładał ręce na biodra. Dos Santos nadal tańczył wokół rywala, kąsając go prostymi.

Bułgar ruszył do mocnego ataku na początku ostatniej rundy i choć kilka razy dosięgnął dos Santosa, rozbijając mu mocno nos, to szybko wszystko wróciło do normy i to Brazylijczyk ponownie rozdawał karty. Po tym jak walkę wznowiono po chwilowym jej przerwaniu z powodu przypadkowego palca w oczy w wykonaniu dos Santosa, Brazylijczyk mocno podkręcił tempo. Potężnym prawym zachwiał rywalem, ale ten ani myślał padać na deski. Pomimo że porozbijany i okrutni zmęczony, nadal napierał, szukając rozstrzygającego uderzenia. Zainkasował kolejnego prawego, a nawet kopnięcie na głowę – ale nadal szturmował. Kilka razy zdzielił soczyście Brazylijczyka, ale ten również wykazywał nie lada odporność. Na minutę przed końcem Cygan poszukał axe kicka i o mało nie skończył z dwoma bombami na głowie. Ostatnie kilkanaście sekund dos Santos spędził na pilnowaniu pewnego zwycięstwa.

https://twitter.com/_FrankReynolds/status/1018363328819859456

Ostatecznie wszyscy sędziowie wypunktowali pojedynek w stosunku 50-45 dla Brazylijczyka.

W wywiadzie po walce Junior dos Santos zaprosił do trylogii zdetronizowanego przed tygodniem Stipego Miocica.

*****

UFC Fight Night 133: dos Santos vs. Ivanov – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button